Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] GieKSa melduje się w finale play-off

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W siódmym, decydującym meczu o awansie do finału play-off sezonu 2022/2023 GieKSa pokonała Comarch Cracovię 4:0, a jednym z bohaterów tego spotkania był John Murray, który zachował  czyste konto, broniąc 35 uderzeń zawodników Cracovii.

W pierwszej tercji obejrzeliśmy spokojną grę obu drużyn, które świadome wagi tego meczu skupiły się na grze w defensywie, rzadko zagrażając pod bramką rywala. Wynik siódmego spotkania otworzył Brandon Magee, który sprytnym strzałem z ostrego kąta znalazł lukę między bliższym słupkiem a parkanem Roka Stojanovicia. Zdobyta bramka ożywiła nieco poczynania katowiczan, ale do końcowej syreny wynik nie uległ zmianie.

Pierwsze minuty drugiej tercji należały do Cracovii, która dążyła do zdobycia wyrównującego gola. Z czasem do głosu dochodziła GieKSa, lecz bez efektu bramkowego. W drugiej połowie tej tercji Cracovia zaczęła przyspieszać, a najlepszą okazję zmarnował w 38. minucie Alan Łyszczarczyk. Chwilę później GieKSa zdobyła drugą bramką, a sposób na krakowskiego bramkarza znalazł Hampus Olsson, który dołożył łopatkę kija po podaniu wzdłuż bramki Joony Monto. Tuż przed syreną kończącą drugą tercję sędziowie nałożyli pierwszą karę w tym meczu, a ukaranym był Grzegorz Pasiut.

W przewadze Cracovia nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod bramką Johna Murraya. Tuż po zakończeniu kary naszego kapitana nieprzepisowo zagrał Roman Graborenko. My również przewagi nie wykorzystaliśmy. Po wyrównaniu sił na lodzie skupiliśmy się na grze w destrukcji, a ataki Cracovii były rozbijane na linii niebieskiej. W 56. minucie wyszliśmy z kontrą dwóch na bramkarza, którą na trzecią bramkę zamienił Grzegorz Pasiut. Gol ten całkowicie podciął skrzydła gospodarzom, którzy stracili wiarę na korzystny wynik. W 56. minucie meczu trener Rudolf Rohacek poprosił o czas, stawiając wszystko na jedną kartę i zdecydował się ściągnąć bramkarza. Manewr ten przyniósł czwartego gola dla GieKSy.

COMARCH Cracovia – GKS Katowice 0:4 (0:1, 0:1, 0:2)

0:1 Brandon Magee (Teemu Pulkkinen) 14:36
0:2 Hampus Olsson (Joona Monto, Juraj Simek) 38:20
0:3 Grzegorz Pasiut 55:12
0:4 Hampus Olsson 58:02, do pustej bramki

COMARCH Cracovia: Stojanović (Zabolotny) – Saur, Gula, Wronka, Rac, Kapica – Husak, Kinnunen, Łyszczarczyk, Nemec, Kasperlik – Luoto, Graborenko, Sawicki, Racuk, Tomi – Jezek, Krejci, Brynkus, Arrak, Bezwiński.

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Kolusz, Wajda, Simek, Monto, Magee – Varttinen, Wanacki, Lehtonen, Pulkkinen, Olsson – Mrugała, Musioł, Hitosato, Smal, Krężołek.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

8 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

8 komentarzy

  1. Avatar photo

    Kris

    21 marca 2023 at 21:00

    Gratulacje Panowie! Czapki z glow. Jestescie Wielcy!!!

  2. Avatar photo

    Marcin

    21 marca 2023 at 21:11

    A może przywitamy bohaterów dzisiaj pod satelitą.

  3. Avatar photo

    Kato

    21 marca 2023 at 21:13

    To jest Katowicka krew i charakter!
    Wspaniale na sercu i Wielkie dzięki!
    Brawo!

  4. Avatar photo

    Gieksiorz

    21 marca 2023 at 21:26

    Bravo ,Bravo ,Bravo ????.. to jest ta GieKSa!!!
    Prawdziwa Duma z Was PANOWIE HOKEIŚCI!
    Górak Out!
    Jacek Płachta na trenera piłkarzy!

  5. Avatar photo

    Irishman

    22 marca 2023 at 10:20

    Panowie piłkarze! Panie Górak! Panie Góralczyk! Oglądaliście? Widzieliście ten głód sukcesu bez względu na to czego wymaga prezes i Miasto? Widzieliście ten charakter, tą ambicję, tą walkę, to rzucanie się na krążek, przyjmowanie go na ciało (a to boli)? Jak nie, to szkoda, bo może czegoś byście się wreszcie nauczyli!

  6. Avatar photo

    Irishman

    22 marca 2023 at 10:25

    Panowie hokeiści i trenerzy! Ogromny szacunek! I wielkie podziękowania, bo pokazaliście światu co to jest GKS KATOWICE!!!

  7. Avatar photo

    Kris

    22 marca 2023 at 14:07

    Irishman szkoda strzepic jezyk na ta te zelowe melepety bez ambicji.

  8. Avatar photo

    Adrian

    22 marca 2023 at 17:15

    Gratulacje, normalnie majstersztyk.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Felietony

Rachunki do wyrównania

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Jutro GKS Katowice gra z Koroną Kielce. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Nasz zespół ma od ponad tygodnia zapewnione utrzymanie, po meczu z Legią… straciliśmy też szanse na puchary. Pozostaje więc gra o jak najlepszy wynik i miejsce w tabeli na koniec sezonu. Tak udanego sezonu, choć – na ostateczny obraz – wpłyną przecież również ostatnie cztery mecze, nie można więc tracić mobilizacji i trzeba dalej prezentować się tak, jak do tego nas piłkarze Rafała Góraka przyzwyczaili.

Zdania po meczu z Legią były podzielone. Nie brakowało opinii, że GKS zawiódł, wielu ekspertów twierdziło, że katowiczanie nie pokazali się z takiej strony, jak w poprzednich meczach. Fakt, pierwsza połowa, a wręcz pierwsze dwadzieścia minut, zadecydowało o losach meczu. Szybkie gole Goncalvesa i Szkurina zminimalizowały szansę na korzystny wynik. Mimo to GieKSa w drugiej połowie powalczyła, ale to było za mało. Legia nakręcona po Stamford Bridge, przez Nową Bukową się rozpędzała i w piątek zagrała bardzo dobry mecz w finale Pucharu Polski, ostatecznie zdobywając to trofeum. Mierzyliśmy się naprawdę z silnym przeciwnikiem.

Teraz rywal również nie będzie łatwy. To już nie jest ta Korona z jesieni, Korona, która przyjechała na Bukową i modliła się w końcówce, aby mecz zakończył się remisem. Kielczanie byli jedną z najsłabszych drużyn, z którą mierzył się GKS w tym sezonie. Teraz podopieczni Jacka Zielińskiego grają bardzo dobrą rundę, a ostatnio wygrali z Mistrzem Polski. Korona ze swoim asem Fornalczykiem gra ładnie, efektownie i skutecznie. Gdyby grali tak od początku sezonu, byliby w czołówce ligi. Paradoks jest taki, że z tą „słabą” Koroną z jesieni ostatecznie przegraliśmy. Są więc rachunki do wyrównania.

Jest kilka ekip, z którymi walczymy, chyba maksymalnie o szóste miejsce w tabeli. Motor, Cracovia, Górnik, to rywale, z którymi ciągle możemy bić się o to najwyższe dostępne miejsce. Warto. Gdyby katowiczanie zajęli ostatecznie 6-7 miejsce, można by było uznać ten sezon za wyśmienity.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga