Hokej
[RELACJA] Przełamanie GieKSy – Unia pokonana
21 stycznia hokeiści GKS-u Katowice przedostatni raz w sezonie zasadniczym zmierzyli się z Re-Plast Unią Oświęcim – drużyną, z którą jeszcze nie wygrali w rozgrywkach 21/22. Mecz odbył się w Oświęcimiu i rozpoczął się o 18:00.
Choć GieKSa dobrze rozpoczęła spotkanie, to na przerwę po pierwszej tercji zjeżdżała przegrywając – w 15. minucie Vasili Streltsov okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu pod bramką. W drugiej odsłonie spotkania dzięki dwóm bramkom w odstępie 5 minut katowiczanie wyszli na prowadzenie – do wyrównania doprowadził Igor Smal, trącając krążek po wrzutce Valtoli, a gola na 2:1 zdobył Bartosz Fraszko po indywidualnej akcji. Taki wynik utrzymał się niestety jedynie 4 minuty – Dziubiński skutecznie dobijał. Ten sam zawodnik odzyskał prowadzenie dla gospodarzy w 47. minucie, znów dobijając krążek. Z ostatnich 10 minut trzeciej tercji 4 minuty spędziliśmy w osłabieniu po karach Monto i Erikssona, a mimo tego doprowadziliśmy do dogrywki – podczas sygnalizowania kary na 3:3 strzelił Michalski. Bohaterem w trakcie dodatkowych 5 minut gry mógł zostać Hudson, jednak nie wykorzystał rzutu karnego po tym, jak został sfaulowany. Niemal do końca dogrywki graliśmy w przewadze po karze dla Stasenki, ale kluczowa dla losów spotkania sytuacja miała miejsce właśnie wtedy, gdy już powrócił na lód – na 9 sekund przed końcem dogrywki drugi raz tego dnia sposób na Saundersa znalazł Fraszko, dzięki czemu dwa punkty pojadą do Katowic, a w Oświęcimiu zostanie jeden.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 3:4 d. (1:0, 1:2, 1:1, 1:0 d.)
1:0 Vasili Streltsov (Krystian Dziubiński) 14:22
1:1 Igor Smal (Kalle Valtola, Mathias Lehtonen) 25:38
1:2 Bartosz Fraszko (Patryk Wronka) 30:21
2:2 Krystian Dziubiński (Andrej Themar, Victor Rollin Carlsson) 34:08
3:2 Krystian Dziubiński (Nikolai Stasenko, Vasili Streltsov) 46:31
3:3 Mateusz Michalski (Patryk Wronka) 57:14
3:4d. Bartosz Fraszko (Joona Monto) 65:51
Re-Plast Unia Oświęcim: Saunders (Kowalówka R.) – Stasenko, Orlov, Themar, Carlsson, Da Costa – Glenn, Bezuska, Streltsov A., Streltsov V., Dziubiński – Rogov, Paszek, Orekhin, Krzemień, Kowalówka S. – Noworyta, Kusak, Wanat, Trandin, Yerasov.
GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Yakimenko, Fraszko, Lehtonen, Wronka – Kruczek, Wajda, Eriksson, Michalski, Saarelainen – Hudson, Wanacki, Krężołek, Monto, Kolusz – Musioł, Valtola, Bepierszcz, Smal, Prokurat.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


bicky17
21 stycznia 2022 at 21:35
Gratulacje dla Gieksy ! Pierwsze miejsce przed faza play-off realne, tak trzymac !
Kato
22 stycznia 2022 at 09:45
Fajnie