Piłka nożna
Marciniak poprowadzi mecz przy Bukowej
Bardzo doświadczony na poziomie II ligi arbiter poprowadzi niedzielne starcie GieKSy z Motorem Lublin. Głównym arbitrem będzie Robert Marciniak, jego asystentami przy liniach boczny będą Arkadiusz Śpiewak i Jarosław Mikołajewski, sędzią technicznym będzie Piotr Lasyk.
Robert Marciniak od dwunastu lat prowadzi mecze na szczeblu II ligi. Karierę rozpoczął w sezonie 2007/08 i sędziował wtedy głównie w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Arbiter z okręgu krakowskiego nie ma na swoim koncie zbyt wielu spotkań na poziomie I ligi, ale z Bukową może mieć miłe wspomnienia, ponieważ jego pierwszy mecz na poziomie zaplecza ekstraklasy poprowadził właśnie w Katowicach. W sezonie 2012/13 był rozjemcą meczu w ramach 34. kolejki I ligi, GKS pokonał Dolcan Ząbki 1:0 po bramce Przemysława Pitrego.
W poprzednim sezonie Robert Marciniak łącznie prowadził 13 meczów, 2 w Pucharze Polski i 11 w II lidze. W PP w dwóch meczach pokazał aż 17 żółtych kartek i podyktował 2 rzuty karne. Jednym z tych spotkań było starcie GieKSy ze Stalą Stalowa Wola, podopieczni Rafała Góraka odpadli wtedy po rzutach karnych. W lidze w 11 meczach Marciniak pokazał 56 żółtych kartek (średnia 5,09), 3 czerwone po dwóch żółtych i 2 bezpośrednie czerwone kartki. Podyktował również 6 rzutów karnych (połowę z nich w meczach GieKSy).
Obecne rozgrywki w wykonaniu sędziego Marciniaka to 5 spotkań w II lidze. Jak do tej pory pokazał aż 27 żółtych kartek (średnia 5,4), 1 czerwoną kartkę po dwóch żółtych i 4 razy wskazał na jedenasty metr.
Mecze GieKSy prowadzone przez Roberta Marciniaka:
2012/13
GKS Katowice – Dolcan Ząbki 1:0 (5 żółtych kartek, 1 czerwona po dwóch żółtych)
2018/19
ŁKS Łódź – GKS Katowice 0:1 (4 żółte kartki)
GKS Katowice – Stal Mielec 0:2 (5 żółtych kartek)
2019/20
Stal Stalowa Wola – GKS Katowice 5:4 p.r.k. (6 żółtych kartek) – Puchar Polski
Resovia Rzeszów – GKS Katowice 2:2 (9 żółtych kartek, 2 rzuty karne wykorzystane przez Resovię)
GKS Katowice – Stal Rzeszów 3:2 (5 żółtych kartek, 1 rzut karny zmarnowany przez Błąda)
Bilans: 3 zwycięstwa, 2 remisy, 1 porażka. Bramki: 8-7.
Raport kartkowy
GKS i Motor nie muszą martwić się absencją, któregoś z graczy z powodu nadmiaru kartek. Poprzedni mecz z Wigrami to nie dość, że piąta wygrana GieKSy z rzędu to jeszcze trzeci mecz, w którym podopieczni Rafała Góraka ani razu nie trafili do notesu sędziego.
Michał Kołodziejski – 3 ŻK + 1 CK
Bartosz Jaroszek – 3 ŻK
Adrian Błąd – 2 ŻK
Arkadiusz Jędrych – 2 ŻK
Krystian Sanocki – 1 ŻK
Szymon Kiebzak – 1 ŻK
Bartosz Mrozek – 1 ŻK
Michał Gałecki – 1 ŻK
Marcin Urynowicz – 1 ŻK
Pogoda
Mecz zostanie rozegrany w przedostatni dzień listopada, więc zimowa aura nie może dziwić. W trakcie rozgrywania spotkania temperatura ma wynosić około 2 stopnie Celsjusza, możliwe przelotne opady deszczu ze śniegiem lub śniegu.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze