Dołącz do nas

Hokej Kibice Klub Piłka nożna Siatkówka SK 1964 Społecznie Szachy Zapasy

Apel sportowców do kibiców i informacje z miasta – koronawirus

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Koronawirus coraz mocniej utrudnia życie nam wszystkim. Poniżej prezentujemy apel sportowców GKS Katowice do kibiców oraz informacje przesłane nam przez Urząd Miasta Katowice z prośbą o rozpropagowanie wśród wszystkich sympatyków GieKSy.

„Jest nam przykro, że zagramy bez kibiców”. Sportowcy GKS-u Katowice z apelem do fanów

​- Sytuacja nie jest dla nas szczęśliwa i każdemu z nas jest przykro, że będzie musiał zagrać przy pustych trybunach. Jednak zdajemy sobie sprawę, że sytuacja panująca na całym świecie jest poważna. Nie zmienia to faktu, że wciąż będziemy starać się o zwycięstwa – przekonywał w specjalnym materiale naszego klubu Jakub Jarosz, kapitan siatkarskiej drużyny GKS-u Katowice. Ze względu na ostatnie wydarzenia związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce i na całym świecie podjęto szereg działań mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19. Jednym z nich było odwołanie imprez masowych na terenie naszego kraju, co odbiło się na całym polskim sporcie.​

Na tę chwilę wiadomo, że piłkarki, piłkarze i siatkarze GKS-u Katowice rozegrają swoje najbliższe spotkania bez udziału publiczności. Zmagania w sezonie 2019/2020 zakończyli natomiast hokeiści GieKSy; Zarząd Polskiej Hokej Ligi po konsultacji z klubami, które awansowały do półfinałów play-off Polskiej Hokej Ligi, postanowił zakończyć z dniem 11 marca br. sezon rozgrywkowy i przyznać miejsca medalowe według punktacji, którą kluby uzyskały po fazie zasadniczej i meczach ćwierćfinałowych PHL. GKS Katowice zakończył rozgrywki na trzecim miejscu ex aequo z JKH GKS-em Jastrzębie. – To ciężka decyzja dla nas, jak i dla włodarzy ligi. Jest w pełni zrozumiała i podjęta z rozsądkiem – mówił kapitan hokejowej drużyny GKS-u Katowice Grzegorz Pasiut.

https://www.facebook.com/GKSKatowice/videos/542064576433433/

. Jeśli film się nie wyświetla kliknij tutaj.j

Komunikat Prezydenta Miasta Katowice Marcina Krupy o bieżącej sytuacji dotyczącej Katowic
w kontekście koronawirusa [stan na 11 marca (środa), godzina 12.00]

W Katowicach aktualnie nie ma żadnej osoby hospitalizowanej w kierunku koronawirusa. Wszelkie służby
w Katowicach są postawione w stan szczególnej gotowości. Także Komenda Miejska Policji w Katowicach, jak i Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach są przygotowane, by w razie konieczności wspierać służby medyczne i Sanepid w realizacji ich zadań. Za działania epidemiologiczne odpowiada administracja rządowa.

Obecnie kluczowe znaczenie mają szeroko zakrojone działania profilaktyczne, przestrzeganie wydawanych zaleceń oraz zachowanie spokoju. W trosce o zdrowie mieszkańców i porządek publiczny Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa wydał szereg zaleceń, które przedstawiamy poniżej wraz z ogólnymi zaleceniami służb sanitarnych.

EDUKACJA

Decyzją Ministra Edukacji Narodowej od 12 do 25 marca br. funkcjonowanie jednostek systemu oświaty zostaje czasowo ograniczone. Oznacza to, że w tym okresie przedszkola, szkoły i placówki oświatowe zarówno publiczne, jak i niepubliczne nie będą prowadziły zajęć dydaktyczno-wychowawczych. 12 i 13 marca to dni przejściowe, w których w przedszkolach i szkołach podstawowych nie będą odbywały się zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, a działania opiekuńcze.
Od 12 marca br. uczniowie szkół ponadpodstawowych nie przychodzą do szkół. Od poniedziałku, 16 marca wychowankowie i uczniowie nie przychodzą do przedszkoli i szkół. Zawieszenie dotyczy funkcjonowania szkół, przedszkoli oraz placówek pracy pozaszkolnej. Wszystkie szkolne spotkania, imprezy, zebrania, zajęcia pozalekcyjne od 12 marca włącznie zostają odwołane. Katowickie placówki opieki nad dziećmi w wieku do lat 3, w tym: żłobki publiczne i niepubliczne oraz kluby dziecięce, będą zamknięte od 12 marca (czwartek) włącznie!

KULTURA

Decyzją Prezydenta Miasta Katowice do odwołania zostaje zawieszona działalność kulturalna miejskich instytucji kultury (łącznie z ich filiami/oddziałami) tj.: Katowice Miasto Ogrodów – Instytucja Kultury im. K. Bochenek, Śląski Teatr Lalki
i Aktora „Ateneum”, Zespół Śpiewaków Miasta Katowice Camerata Silesia, Muzeum Historii Katowic, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, MDK Ligota, MDK Koszutka, MDK Bogucice – Zawodzie, MDK Szopienice – Giszowiec, MDK Południe. Ponadto Miejska Biblioteka Publiczna wstrzymuje wypożyczanie książek. Czytelnikom nie będą naliczane kary za nieterminowe zwroty.

POLITYKA SPOŁECZNA, POMOC SPOŁECZNA

Urząd Miasta Katowice wydał poniższe zalecenia dla realizatorów zadań zlecanych przez Miasto Katowice na rzecz mieszkańców. W przypadku wszelkich zapytań należy kontaktować się z konkretnymi podmiotami prowadzącymi daną działalność.

  • Ograniczenie spotkań, zajęć, imprez dla seniorów, w tym w szczególności zawieszenie działalności klubów seniora,  uniwersytetów trzeciego wieku, zajęć sportowych dla seniorów, programu „ złota rączka”.

  • Zaleca się częściowe zawieszenie działalności dziennych domów pomocy społecznej, za wyjątkiem udzielania posiłków na miejscu i na wynos.

  • Zawieszenie zajęć dla niepełnosprawnych mieszkańców miasta Katowice, w tym w szczególności udział
    w Warsztatach Terapii Zajęciowej, Środowiskowych Domach Samopomocy, Ośrodkach dla Osób Niepełnosprawnych, Ośrodkach 24+, zajęć popołudniowych dla osób niepełnosprawnych.

  • Zawieszenie działalności placówek wsparcia dziennego, w tym świetlic i klubów młodzieżowych oraz placówek pracy podwórkowej prowadzonych zarówno przez MOPS w Katowicach, jak i organizacje pozarządowe.

  • Wstrzymanie odwiedzin w publicznych i niepublicznych domach pomocy społecznej, całodobowych placówkach opiekuńczo-wychowawczych, mieszkaniach chronionych, placówkach dla bezdomnych, innych placówkach całodobowej pomocy społecznej.

  • Ograniczenie do minimum wyjść na zewnątrz, tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach, podopiecznych
    z publicznych i niepublicznych domów pomocy społecznej, placówek opiekuńczo-wychowawczych, mieszkań chronionych, placówek dla bezdomnych, innych placówek całodobowych pomocy społecznej.

W przypadku kwestii dotyczących pomocy społecznej należy kontaktować się z MOPS Katowice, tel. 32 251 69 00.

SPORT

W związku z rekomendacją Ministerstwa Sportu i Turystyki, w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa, ograniczenia jego skutków zdrowotnych i społecznych, zaleca się podmiotom prowadzącym i organizującym działalność w zakresie sportu, odwołanie wszystkich imprez i zajęć sportowych. Rozgrywki sekcji sportowych GKS Katowice odbywać się będą bez udziału publiczności.

URZĄD MIASTA KATOWICE – OBSŁUGA MIESZKAŃCÓW

Urząd Miasta Katowice (wraz ze swoimi jednostkami) prowadzi normalną obsługę mieszkańców przy jednoczesnym wdrożeniu działań mających na celu zminimalizowanie ryzyka ewentualnej infekcji.

  • Została znacząco zwiększona częstotliwość czyszczenia/dezynfekcji budynków urzędu – a w szczególności miejsc najczęściej używanych/dotykanych przez Klientów Urzędu – w tym klamki, blaty, poręcze.

  • Przy stanowiskach obsługi Klienta zostaną zamontowane panele plexi minimalizujące kontakt pracowników
    z Klientami Urzędu.

  • Apelujemy do Klientów Urzędu o ograniczenie do niezbędnego minimum wizyt osobistych w Urzędzie i siedzibach jednostek. Przypominamy o możliwości załatwienia spraw w formie elektronicznej, telefonicznej, drogą pocztową lub poprzez e-PUAP i SEKAP. Zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego przy bezpośredniej obsłudze należy zachować odpowiedni dystans zarówno od pracowników, jak również innych osób oczekujących na obsługę.

  • Pracownicy Urzędu Miasta Katowice ograniczają do niezbędnego minimum spotkania, konferencje, podróże służbowe, wydarzenia z udziałem większej ilości osób – na rzecz pracy zdalnej i komunikacji telefonicznej lub mailowej czy też w formie wideokonferencji.

DODATKOWE ZALECENIA PROFILAKTYCZNE POZWALAJĄCE MINIMALIZOWAĆ RYZYKO ZARAŻENIA:

  • Apelujemy o częste mycie rąk ciepłą wodą z mydłem przez 30 sekund oraz unikanie dotykania ust, oczu i nosa.

  • Apelujemy o unikanie dużych skupisk ludzi, miejsc publicznych. W szczególności zalecenie to dotyczy seniorów, dzieci i osób, które cierpią na inne choroby wpływające na osłabienie odporności.

  • Apelujemy o regularne dezynfekowanie telefonów komórkowych

  • Apelujemy do mieszkańców o niekorzystanie z suszarek do rąk w toaletach (w miejscach publicznych, centrach handlowych itp.) – a jednocześnie apelujemy do gospodarzy obiektów o wyłączenie tych urządzeń.

  • W przypadku stwierdzenia u siebie objawów, które mogą przypominać objawy koronawirusa (głównie: gorączka, suchy kaszel, duszności, bóle mięśni) należy w pierwszej kolejności skontaktować się z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną (kontakt telefoniczny: pn – pt od godz. 7.00 do godz. 15.00 tel: 32 253 24 61, 32 253 24 99, 32 253 24 58; całodobowa infolinia: 660 686 917). Na podstawie rozmowy i oceny indywidualnej sytuacji zostaną podjęte decyzje co do dalszych działań. Kontaktować powinny się także osoby wracające z krajów, w których istnieją zwiększone ogniska koronawirusa (w szczególności: Chiny, Włochy, Francja, Niemcy, Iran, Korea Południowa, Hiszpania, USA, Szwajcaria, Japonia, Norwegia, Wielka Brytania, Holandia, Dania, Szwecja, Austria).

  • Apelujemy do pracodawców o niedopuszczanie do pracy pracowników wracających z krajów zagrożonych koronawirusem – tacy pracownicy powinni w pierwszej kolejności kontaktować się z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną i przestrzegać zaleceń.

  • Apelujemy do organizatorów zgromadzeń publicznych, by w miarę możliwości odwoływali tego typu wydarzenia.

  • Apelujemy do zarządców budynków mieszkalnych, obiektów komercyjnych i biurowych o zwiększenie częstotliwość mycia/dezynfekowania elementów często dotykanych przez ludzi (np. poręcze, klamki itp.).

  • Apelujemy o załatwianie wszelkich spraw (urzędowych, zawodowych, osobistych) w miarę możliwości – telefonicznie lub drogą elektroniczną (mail, telekonferencja).

  • W zakresie bieżących informacji apelujemy o korzystanie wyłącznie z oficjalnych źródeł – są to m.in. ogłoszenia Głównego Inspektoratu Sanitarnego (www.gis.gov.pl) oraz Ministerstwa Zdrowia (www.gov.pl/koronawirus). W Internecie rozpowszechnianych jest wiele nieprawdziwych informacji, które pozostają w sprzeczności z faktami naukowymi.

  • Noszenie maseczek jest uzasadnione wyłącznie w przypadku osób chorych, które kaszlą i kichają (maseczka pozwala ograniczyć rozpowszechnianie się wirusa). Zdrowe osoby nie powinny nosić maseczek.



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Komu nie zależało, by zagrać?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Gdy wyjrzałem dziś za okno z pokoju hotelowego, zobaczyłem szron na pobliskich dachach. I tyle. Śniegu nie było ani grama, jedyne, co mogło nas przyprawiać o lekkie dreszcze to przymrozek i konieczność spędzenia tego meczu w tak niskiej temperaturze. Wiadomo jednak, że podczas dobrego widowiska można się porządnie rozgrzać i emocje sportowe niwelują jakiekolwiek atmosferyczne niedogodności. Głowiłem się, jak to jest, że w różnych rejonach Polski mamy atak zimy, a przecież okolice bieguna zimna, które teoretycznie najbardziej są narażone na popularny biały puch, tym razem są wolne od tego.

Gdy jechałem autobusem na mecz i zaczęło lekko prószyć – a było to o godz. 10.30 ani przez myśl nie przeszło mi, jak to się wszystko skończy. Po prostu – śnieg zaczął sobie padać, nie był to jakiś armagedon, a i same opady śniegu, choć były wyraźne, nie przypominały tych, które znamy z przeszłości.

Po wejściu na stadion zobaczyłem taką właśnie oprószoną murawę – niezasypaną. Białawo-zieloną lub zielonkawo-białą. Typowy widok, gdy mamy pierwsze opady śniegu w roku lub też szron po mroźnej nocy. Białe gunwo (że tak zejdziemy z romantycznej wersji o puchu) ciągle jednak z białostockiego nieba spadało. I w pewnym momencie rzeczywiście murawa stała się dość biała. Nie przeszkodziło to jednak obu drużynom oraz sędziom rozgrzewać się. Kibice wypełniali stadion, zwłaszcza ci z Jagiellonii jeszcze przed meczem głośno dopingując swój zespół. Sympatycy GieKSy powoli zaczęli wchodzić na sektor gości i też dali znać o sobie. Przyznam, że nie myślałem w ogóle o tym, że mecz może się nie odbyć. Nie miałem takiego konceptu w głowie.

Za łopaty wzięło się… kilka osób. Zaczęli odśnieżać pola karne. Wyglądało to tak, że na jednym skrzydle stało trzech chłopa i sami nie wiedzieli, jak się za to zabrać. „Gdzie kucharek sześć…” – powiedziałem Miśkowi. A na drugim skrzydle szesnastki jeden jegomość odśnieżył na kilka metrów szerokość pola karnego, pokazując, że „da się”. A tamci deliberowali. Do tej pory odśnieżone były tylko linie i wspomniany kawałek. Na drugim polu karnym natomiast jakiś artysta „odśnieżał” w taki sposób, że zagarniał, wręcz zdrapywał śnieg, zamiast go nabierać na łopatę. Nie trzeba być śnieżnym omnibusem, żeby wiedzieć, że średnio efektywna jest to metoda. Po niedługim czasie wszyscy położyli na to lachę i sobie poszli czy tam przestali działać.

Dopiero kilka minut przed meczem zorientowałem się, że sędzia się dziwnie zachowuje, wychodzi i sprawdza. Załączyłem Canal+, by nasłuchiwać wieści i tam było jasne, że arbiter Wojciech Myć sugerował, iż szanse na rozegranie tego spotkania są dość marne. Potem wyszedł na boisko jeszcze raz, ze swoimi asystentami i patrzyli, jak zachowuje się piłka. W moim odczuciu ta rzucana i turlana przez nich futbolówka reagowała normalnie, z odpowiednim odbiciem czy brakiem większego oporu przy toczeniu się po ziemi. Do końca miałem nadzieję, że mecz się odbędzie.

Sędzia jednak zadecydował inaczej. W wywiadzie dla Canal+ powiedział, że ze względu na zdrowie zawodników, a także ograniczoną widoczność – podejmuje decyzję o odwołaniu meczu. Podał też argument, że do pomarańczowej piłki przykleja się śnieg i tak jej nie widać. A linie, które zostały odśnieżone i tak za chwilę zostałyby zasypane.

Mecz się nie odbył.

Odniosę się więc najpierw do słów sędziego, bo już one są dla mnie kuriozalne. Odśnieżone linie po 40 minutach (także już po odwołaniu meczu) nadal były widoczne. I nie zanosiło się specjalnie na to, że mają zostać momentalnie zasypane. Nawet jeśli – to chwila przerwy w meczu lub po prostu w przerwie między dwiema połowami – pospolite ruszenie do łopat i gotowe. A argument o piłce to już kuriozum do kwadratu. Na Boga – przecież śnieg to nie jest jakiś klej czy oleista substancja. I nawet jeśli w statycznej sytuacji klei się do piłki, to jest ona cały czas KOPANA. Dla informacji pana Mycia – to powoduje drgania w futbolówce, a to (plus odbijanie się od ziemi) z piłki przyklejony kawałek śniegu strząsa. Więc naprawdę nie mówmy takich głodnych kawałków na głos, bo tylko wzmacniamy opinię o sędziach taką, a nie inną.

Trener Siemieniec już po decyzji mówił dla Canal Plus, że z punktu widzenia logistyki w rundzie jesiennej, nie na rękę jest im nie grać, w domyśle, że ten mecz trzeba będzie jeszcze gdzieś wcisnąć. Tylko przecież WIADOMO, że tego spotkania nie da się rozegrać jesienią, bo przecież po ostatnim meczu ligowym Jaga gra dwa razy w Lidze Europy plus jeszcze w środku grudnia zaległy mecz z Motorem. Więc z GKS musieliby zagrać tuż przed świętami, a przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie przedłuży rundy GieKSie o dwa tygodnie z powodu zaległego meczu. Niech więc trener Adrian nie robi ludziom wody z mózgu. Poza tym trener powiedział, że ze względu na stan boiska, była to jedyna i słuszna decyzja i trudno nie było odnieść wrażenia, że z powodu napiętego terminarza właśnie TERAZ, dłuższy oddech dla Jagiellonii to najlepsze, co może ich spotkać…

A Rafał Górak? Bardzo dyplomatycznie mówił, że rozumie decyzję sędziów, ale chyba trzy razy podczas wywiadu dał do zrozumienia, jakie miał zdanie… Panowie za zamkniętymi drzwiami rozmawiali, każdy dał swoje argumenty. Trener zwrócił uwagę, że ze względu na szczelnie wypełniony sektor gości mogło to wyglądać inaczej. Że białe linie widać i przy dobrej woli organizatora, boisko można byłoby doprowadzić do stanu używalności. Że taki wyjazd bez meczu to dodatkowe koszty dla klubu. Jakbym więc miał typować, to pewnie wyglądało to tak „ej Rafał, wiesz, jak jest, jaką mamy sytuację, wiem, że nie jest to wam na rękę, ale zgódź się na przełożenie meczu, odwdzięczymy się dobrym winkiem”… Być może więc ze względu na solidarność kolegów po fachu i gentelmen’s agreement, szkoleniowiec, mimo że wolałby zagrać – nie oponował.

No i właśnie. To jest pytanie – czy komuś zależało, żeby wykorzystać opady i meczu nie rozegrać? Powiem wprost – reakcja organizatora meczu na tę „zimę” jest mocno zastanawiająca i nie wiem, czy Jagiellonia nie powinna z tego tytułu ponieść konsekwencji. Powtórzę – klub nie zrobił absolutnie nic, żeby ten mecz rozegrać. Począwszy od prognoz – przecież atak zimy w Polsce był już wczoraj, więc nie można było nie zakładać, że podobna sytuacja powtórzy się w Białymstoku. A jeśli tak, to przygotowuje się zastępy ludzi – choćby na wszelki wypadek – do tego, żeby boisko odśnieżyć. Pamiętacie, co było w zeszłym sezonie w meczu Radomiaka z Zagłębiem? Momentalnie, w ciągu kilku minut płyta po nawałnicy zrobiła się biała. Tam też było ryzyko przerwania i odwołania meczu. Ale ludzie robili, co w swojej mocy, odśnieżali, jak tylko się da i spotkanie zostało dokończone. Wczoraj w Rzeszowie kompletnie zasypany stadion został odśnieżony i mecz również się odbył. A w Białymstoku? Nie było chętnych czy nie miało ich być? Mogli nawet tych żołnierzy wziąć, co to zawsze są na trybunach. Cokolwiek. A tutaj kilku ludzi z łopatą zaczęło nieskładnie machać, ale chyba ktoś im powiedział, że to bez sensu – no i przestali.

Nie będę wnikał, czy na takim boisku można grać czy nie. Jak bardzo wpływa to na zdrowie zawodników. Wiem, że w przeszłości takie mecze się odbywały i nikt nie płakał i nie zasłaniał się ani zdrowiem, ani terminarzem. GieKSa taki mecz rozgrywała z Arką Gdynia – pamiętny z niewykorzystanym karnym Adamczyka – i jakoś się dało. Nie jest to może najbardziej estetyczne widowisko, ale mecz jest rozegrany i jest z głowy.

Natomiast tu nie chodzi o to, czy na zaśnieżonym boisku można grać. Chodzi o to, że nikt nie zajął się odśnieżaniem. Dlatego cała ta sytuacja ostatecznie wydaje mi się po prostu skandaliczna. Dosłownie godzinkę śnieg poprószył – bez jakiejś większej nawałnicy – i odwołujemy mecz.

I tak – piłkarze pojechali sobie na drugi koniec polski, by pobiegać na murawie stadionu Jagiellonii. Klub zapłacił za hotel, wyżywienie, przejazd. Teraz będzie to musiał zrobić drugi raz – najpewniej na wiosnę. Kibice zrywali się o drugiej w nocy, niektórzy pewnie nawet nie poszli spać, by stawić się na zbiórkę w ciemnych Katowicach. Jechali w tak wielkiej liczbie przez cały kraj – też przecież zapłacili za bilety i przejazd. I dostali w bambuko, bo paru osobom nie chciało się wyjść i doprowadzić boisko do jako takiego stanu.

Uważam, że PZPN czy Ekstraklasa, czy kto tam zarządza tym całym grajdołkiem, nie powinien przyzwalać na taką fuszerkę. To jest kupa kasy i czas wielu ludzi, którzy zdecydowali się do Białegostoku przyjechać. To po prostu jest nie fair.

Nieraz bywały jakieś sytuacje czy to z pogodą, czy wybrykami kibiców i kapitanowie lub trenerzy obu drużyn zgodnie mówili – gramy/nie gramy. Była ta wyraźna jednogłośność. A czasem spór. Grano nawet po zapaści Christiana Eriksena – choć tam akurat uważam, że ta decyzja była fatalna (choć z drugiej strony to Euro, więc logistyka dużo trudniejsza). Tutaj zabrakło determinacji, żeby mecz rozegrać. Rozumiem trenera Góraka, że podszedł dyplomatycznie do sprawy. Ja tego protokołu dyplomatycznego trzymać nie muszę i wysuwam hipotezę, że komuś na rękę był ten niezbyt wielki opad śniegu.

Dotychczas wielokrotnie pisałem i mówiłem, że cenię Jagiellonię i Adriana Siemieńca za to, jak łączą ligę i puchary. Byłem pod wrażeniem, że rok temu Jaga nie przełożyła spotkania z GKS na jesień, gdy sama była pomiędzy meczami z Ajaxem – trener gospodarzy dzisiejszego niedoszłego pojedynku mówił, że poważna drużyna musi umieć grać co trzy dni. Tym razem jednak w obliczu meczu z KuPS i końcówki ligi, takie zdanie przestało już zobowiązywać.

Nam nie pozostaje nic innego, jak przygotować się do sobotniego spotkania z Pogonią. Oby piłkarze GKS również wykorzystali fakt, że nie będą mieli Jagi w nogach i jak najlepiej mentalnie i fizycznie przygotowali się do spotkania z Portowcami. A z Jagiellonią i tak się już niedługo zmierzymy, bo za jedenaście dni w Pucharze Polski.

Kups!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga