Piłka nożna
Wygrywamy z Cracovią
GKS Katowice wygrał 2:1 z ekstraklasową Cracovią w drugim sparingu w trakcie przerwy zimowej.
Pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzeniem 1:0. W 21. minucie Marcin Urynowicz wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul na Szymonie Kiebzaku. W drugiej części gry wyrównującą bramkę dla gospodarzy zdobył w 74. minucie Alvarez. Pięć minut później ostateczny rezultat spotkania ładnym uderzenim ustalił Michał Gałecki.
Dziś klub ogłosił także, że pomocnik GieKSy Maciej Stefanowicz dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu.
20.01.2021, Rączna
Cracovia – GKS Katowice 1:2 (0:1)
Bramki: Alvarez (74) – Urynowicz (21-k), Gałecki (79).
Cracovia: Pierwsza połowa: Wilk – Gardawski, Pieńczak, Ziemnik, Ferraresso, Ziewiec, Lusiusz, De Souza, Kapek, Piszczek, Rivaldinho. Druga połowa: Hrosso – Rapa, Szymonowicz, Dytiatiev, Siplak, Loshaj, Fiolić, Hanca, Mrozik, Van Amersfoort, Alvarez.
GKS Katowice: Mrozek (80. Korczak) – Wojciechowski (46. Grychtolik), Janiszewski (46. Jędrych), Kołodziejski (60. Broda), Pavlas (80. Flak) – Kiebzak (60. Kurbiel), Jaroszek (46. Gałecki), Urynowicz (60. Figiel), Błąd (46. Kościelniak), Sanocki (46. Woźniak) – Kozłowski (60. Szwedzik).
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Daro
20 stycznia 2021 at 19:47
Tutaj można zadać ino jedno pytanie do klubu:
Czemu nie pokazujecie w swoim profilu na YouTube takich meczów jak to robi Cracovia???
Pięknie mecz pokazany z dobrym komentarzem – fakt że trochę jednostronny, ale nie ma co się dziwić skoro to komentował pewnie gostek, który pracuje dla Cracovii.
Tom
20 stycznia 2021 at 20:39
@Daro
Daro- żeby takie rzeczy robić to trzeba trochę zainwestować, a nasz prezes nie widzi potrzeby takich „bzdurnych” wydatków jak marketing i media.
Daro
21 stycznia 2021 at 09:11
@Tom
To wiem że trzeba zainwestować, a z tym prezesem co wszystko tnie to nierealne, ale jakieś złudzenia w ciągle człowiek ma, że może jednak coś się zmieni.
KaTe
21 stycznia 2021 at 10:44
Brawo Gieksa!
Ale spokojnie – to tylko sparing. Ważniejsze będą szpile z Hutnikiem i Garbarnią.