Piłka nożna
[WIDEO] Nie daliśmy rady
Po spotkaniu GKS Katowice ze Stalą Rzeszów w półfinałowym barażu o awans do pierwszej ligi oficjalna telewizja klubowa zebrała wypowiedzi trenerów: Marcina Wołowca i Rafała Góraka oraz zawodników: Grzegorza Goncerza i Adriana Błąda.
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.
Piłka nożna
Mecz z Jagiellonią odwołany!
W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.




Kejta
29 lipca 2020 at 05:00
Trenerze ja to rozumie ze chlopcy ale graja ze soba juz rok wiec kurwa powinni sie juz na tyle znac zeby umiec cos zagrac, spiac gacie w szatni, wkurwic sie i wygrac jeden jebany mecz z trzech ostatnich!!! A to co? Wychodza jak cipy z gownem w gaciach! Sorry ale to nie jest twoja wina! Taka lige wygrywaja pilkarze, trener to 10% trzeba miec ekipe w ktorej jeden zapierdala za drugiego i pilkarzy ktorzy potrafia stanac na wysokosci zadania.
Gks Jastrzębie
29 lipca 2020 at 05:42
Karma powraca co roku.
Patyk TzN
29 lipca 2020 at 06:15
Chciałbym podziękować piłkarzom: dziękuję, że przegraliście i nie będę musiał oglądać drugiego meczu i się znów wstydzić… bo czułem się jakby ktoś gwoździe mi do oczu wbijał…
A moim zdaniem, do trenera Góraka nie powinniśmy mieć pretensji… Już nie pamiętacie radości, że to właśnie on nas objął? Ze w 2. lidze nic lepszego nas nie mogło spotkać? Ja dalej tak uważam. Pokażcie lepszego trenera w tej lidze co z niczego coś potrafi wycisnac. Jakie miał wyniki z Elana a gdzie oni są po jednym sezonie bez niego? To nie jego wina że ma 3 piłkarzy i resztę statystów co byśmy ich na orliku ograli…
Jeżeli ktoś mówi że ch**owe zmiany zrobił itp.. to powiedzcie kogo na to boisko ma wpuścić jak samych amatorów ma na ławce? Myślę że podobnie jest z taktyka… coś tam trenuja, jakieś warianty rozegrania, ustawienia ale jak piłkarze są upośledzeni to i tak swoje będą odpierdalac na boisku bo większość gra w piłkę parzy: nie podawaj do mnie bo zadupie, a jak już ma piłkę to podać byle gdzie żeby się pozbyć, niech ktoś inny straci żeby nie było na mnie… mamy skład na 3 lige… gdyby był awans to za rok byłby spadek…
Piko
29 lipca 2020 at 08:50
A kto tych pożal się Boże piłkarzy wybierał ? Kto odpowiada za sprowadzenie tego szrotu ? Pytam bo nie wiem .
Piko
29 lipca 2020 at 08:55
Czyim pomysłem był Janiszewski ? Kurbiel ? Urynowicz ? Dampc ? Że wymienię tylko większych wirtuozów
Postronny.
29 lipca 2020 at 09:31
Patyk uwazam ze masz racje,trener Gorak to b.dobry trener.Mowie to a nie jestem kibicem GKS.Powiem wiecej,druzyna na prawde nie gra zle,zabraklo troche typowego szczescia pilkarskiego lub pecha bylo ciut za duzo.Uwazam ze jesli dacie troche czasu jeszcze tej ekipie to po minimalnych zmianach kosmetycznych ta druzyna osiagnie sukces.Najgorsze co moze Was spotkac to kolejna zawierucha to niczemu nie posluzy.Pozdrawiam.
Bastek
29 lipca 2020 at 07:35
Po meczu ze Stalą Stalowa Wola było widać że GKS nie chce awansu i to było dla mnie już jasne. Spadkowicz do ligi niżej wygrywa z nami jak chce na naszym stadionie. w Katowicach jest niepotrzebny awans. Może jak będzie stadion .
Piko
29 lipca 2020 at 08:10
nie daliśmy rady …. no i co ?
dalej będziemy kompromitować kibiców , miasto i pisać kolejny rozdział historii upadku GKS Katowice ?
co jeszcze ? porażki z rezerwami Śląska i Lecha ? walka o utrzymanie w przyszłym sezonie – pewnie przegrana w ostatnim decydującym meczu- bo nie dacie rady ?
Co jeszcze ?
Czy ktoś wreszcie coś z tym nieszczęściem jest w stanie zrobić ???
majck
29 lipca 2020 at 08:17
klub ,pseudo prezes (od marszów równości) …nie chcieli awansu a piłkarze zrobili fajny teatr bo takie mieli zalecenia…….BRAWO….. oszczędności .
jezyk
29 lipca 2020 at 09:09
Górak mam nadzieje ze nowy sezon juz bedzie bez ciebie
Afera
29 lipca 2020 at 10:15
Jeżyk zobacz ty tępa pało gdzie jest teraz elana bez Górska,a rok temu była tak jak GieKSa,no chyba że chcesz łazić na szpile poza ligi centralne,pomyśl jak masz jeszcze czym INO GIEKSA????
jezyk
29 lipca 2020 at 10:30
Afera ty ciezki debilu to wszystko wyglada tak dzieki takiemu rozumowaniu jak twoje. Idz do szefa w robocie i powiedz ze spierdoliles projekt i popros go o przedłuzenie umowy. Niestety ludzie ktorzy zawodza musza odejsc a na ich miejsce bierze sie takich ktorzy sa w stanie osiagnac sukces czy tobie sie to podoba czy nie
Patyk TzN
29 lipca 2020 at 11:20
poziom niektórych wypowiedzi jeszcze niższy od umiejętności naszych piłkarzy… Trener Gorak wybierał z tego co mógł, dostał do wyboru piłkarzy których nigdzie nie chcą i są za darmo lub za czteropak do wzięcia, i wybierał wśród nich najmniejsze zło. Nie mógł wybierać przecież kogo chciał, bo tak to by sobie zabral np Boruca zamiast Mrożka. U nas nikt kto potrafi kopnąć piłkę prosto nie chce grać.
Język – jeżeli szef Ci każe zrobić coś w excelu ale nie udostępni Ci komputera, i tego nie zrobisz bo nie masz na czym, to będzie Twoja wina?
Afera
29 lipca 2020 at 13:00
Jeżyk ty ciężki debilu z tego co wiem,to nie był żaden projekt tylko budowa drużyny po rozsypce,a w tym roku ma być awans,ciemno maso sam się zwolnij,a Górska zostaw w spokoju.
Afera
29 lipca 2020 at 13:17
Jeżyk ileż to my już trenerów zwalniali i co masz z tego,ale nie przegadasz masakra????
jezyk
29 lipca 2020 at 16:09
Afera to sumie mozna zwolnic trenera i żadnego nie zatrudniac na to samo wyjdzie jak nie bylo wynikow tak nie bedzie. Ty naprawde jestes tak mocno ograniczony umyslowo ze takich rzeczy nie rozumiesz.Na tym swiecie juz tak jest ze kazdy za cos odpowiada a lider/trener za wyniki. I niestety ktos kto wynikow nie ma musi odejsc bo ktos taki nikomu nie jest potrzebny. No ale jesli takie poglady prezentujesz to nie dziw sie ze przez tyle lat nic pozytywnego sie nie wydarzylo. I powiem ci wiecej ze przy takim podejsciu nie zdarzy sie nic co mozna nazwac sukcesem.
Patyk TzN co ty wypisujesz Górak dostał możliwość zbudowania zespołu i miał wszystkie narzedzia do tego potrzebne. skład miał też wyjatkowo silny jak na II Lige. Tylko widzew miał silniejszy skład ale Łęczna juz nie.
Patyk TzN
29 lipca 2020 at 19:02
Jezyk… naprawdę czytaj to co piszesz zanim wyślesz… i proszę nie unoś się tak…
Z Twojego postu wynika że trener Góral mógł wybierać kogo chce ale zamiast piłkarzy z Ligi mistrzów wolał z B klasy? Wybierał z tego co mógł… czyli z amatorow.
jezyk
29 lipca 2020 at 19:17
Patyk https://www.onet.pl/sport/onetsport/gks-katowice-znow-nie-wytrzymal-presji-klub-odpadl-z-barazy-o-i-lige/n4t3cfw,d87b6cc4 Ty masz chyba problem z rozumieniem czegokolwiek. Ja napisałem że miał silny skład personalny drugi w lidze i to on go kompletował. JeZeli ty chcesz miec zawodnikow z ligi mistrzow by awansowac do I ligi to idz sie leczyc
Rafał
30 lipca 2020 at 01:49
Może trener powinien zmienić współpracowników bo widocznie są hamulcowymi niż rozwojowymi i pomocnymi którzy wspomogą trenera w działaniach. A zmiany zacząć od trenera bramkarzy i asystentów to najpierw. Później wziąć się zakopaczy i połowie podziękować, a ustalić trzon drużyny i do nich pościągać walecznych i nastawionych na wyniki młodych i ambitnych to może się uda sklecić odpowiednia drużynę. Tylko działania już by musiały być podjęte przez klub i prezesa.
Loki
30 lipca 2020 at 01:53
Ekipa nic nie warta przegrali awans na wlasne zyczenie stalowka becki widzew remis i wystarczylo ograc resovie bo zydy zas wdupily rece opadaja