Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Nieudany powrót GieKSy do „Satelity”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po ponad miesięcznej przerwie GieKSa powróciła na własne lodowisko. Ostatnie spotkanie w „Satelicie” rozegraliśmy 22 grudnia 2022, a naszym przeciwnikiem wówczas była Comarch Cracovia, z którą ponownie zmierzyliśmy się w piątkowy wieczór. Podobnie jak w grudniowym meczu również i w piątkowym meczu komplet punktów zainkasowali krakowianie.

W pierwszej tercji okazji na zdobycie gola było jak na lekarstwo. W 9. minucie mogliśmy mówić o sporym szczęściu, ponieważ sędziowie nie uznali gola Radosława Sawickiego, który umieścił krążek w naszej bramce po gwizdku sędziego. W 15. minucie goście objęli prowadzenie, a autorem premierowego gola był Jiri Gula, który strzałem spod niebieskiej linii nie dał szans naszemu bramkarzowi. W 17. mogliśmy doprowadzić do remisu, ale grając w przewadze nie potrafiliśmy pokonać Roka Stojanovicia. W końcowych sekundach pierwszej tercji słupek uratował nas od utraty drugiej bramki po strzale Saku Kinnunena.

Druga tercja rozpoczęła się dla GieKSy od kary dla Aleksi Virttunena, co wykorzystali goście. Patryk Wronka strzałem z ostrego kąta nie dał szans Johnowi Murray’owi. W połowie drugiej tercji musieliśmy się przez dwie minuty bronić się w podwójnym osłabieniu. Z tego prezentu skorzystali krakowianie, podwyższając prowadzenie na 3:0. Dopiero na początku 39. minuty Mateusz Bepierszcz strzałem z backhandu znalazł sposób na Roka Stojanovicia.

Trzecia tercja była podobna do pierwszej tercji. Krakowianie mądrze się bronili, nie pozwalając nam na zdobycie kontaktowego gola. Pod koniec meczu trener Jacek Płachta zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i ściągnął z lodu Johnego Murray’a, wprowadzając szóstego zawodnika z pola. Manewr ten zakończył się golem Romana Raca, który ustalił wynik meczu na 4:1

GKS Katowice — Comarch Cracovia 1:4 (0:1, 1:2, 0:1)

0:1 Jiri Gula (Vojtech Polak, Patryk Wronka) 14:08, 5/4
0:2 Patryk Wronka (Marek Racuk) 24:05, 5/4
0:3 Saku Kinnunen (Martin Kasperlik, Roman Rac) 32:25, 5/3
1:3 Mateusz Bepierszcz (Hampus Olsson) 38:10
1:4 Roman Rac (Ales Jezek) 59:38, do pustej bramki

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Magee – Varttinen, Wanacki, Simek, Monto, Lehtonen – Kolusz, Wajda, Olsson, Pulkkinen, Hitosato – Maciaś, Ciepielewski, Krężołek, Smal, Bepierszcz

COMARCH Cracovia: Stojanović (Zabolotny) – Kinnunen, Jeżek, Kasperlik, Rac, Sawicki – Saur, Gula, Wronka, Polak, Kapica D. – Husak, Graborenko,  Brynkus, Racuk, Tomi – Krejci, Bdzoch, Kapica F., Michalski, Arrak

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga