Piłka nożna
Noty i opisy piłkarzy po Sandecji
Dobra defensywa, słabiutka ofensywa – tak można podsumować spotkanie z Sandecją. Szkoda, bo wystarczyło tylko trochę przycisnąć nowosądeczan i GKS wyjeżdżałby z trzema punktami. Kilku piłkarzy miało przebłyski, ale to okazało się za mało, by wygrać.
Jacek Gorczyca – 6
W zasadzie nasz golkiper był prawie bezrobotny. Natomiast zaliczył dwie udane interwencje po strzałach z dalszej odległości – bardzo dobre ustawienie.
Michal Farkas – 6
Próbował grać z przodu i nawet nie wyglądało to źle. Choć większych efektów nie było.
Kamil Szymura – 6
Stoper solidny i dziw bierze, że w pewnym momencie rundy trener posadził go na ławkę. Również w Nowym Sączu solidny występ, ale bez fajerwerków.
Jan Beliancin – 6
Również na stoperze nie spisał się źle, ale też nie został zmuszony do wielkiej pracy przez piłkarzy Sandecji. Raz jednak wybił piłkę z linii bramkowej.
Bartłomiej Chwalibogowski – 6,5
Dobrze się spisał jako obrońca, a także próbował na skrzydle przeprowadzić akcje ofensywne. Raz czy dwa wdarł się nawet po indywidualnej akcji w pole karne.
Damian Chmiel – 5,5
Miał na nodze kapitalną piłkę, po której mógł strzelić bramkę. Machnął się jednak i gola nie było. Kolejny średni mecz naszego pomocnika.
Tomasz Hołota – 5
To nie był ten Hołota z meczu z Polonią Bytom, choć w każdym spotkaniu zdarzają się indywidualne szarże. Najczęściej jednak kończą się one stratą.
Kamil Cholerzyński – 5
Dość słabiutko, pamiętamy, że za czasów Roberta Moskala Kamil był w wyśmienitej formie – teraz na oczach tegoż trenera wypadł blado, choć starał się uczestniczyć i w destrukcji i w konstrukcji.
Piotr Gierczak – 6,5
Niespodziewanie dobry występ piłkarza – podawał celnie, nieźle rozgrywał piłkę, próbował uderzać, a także skutecznie bronił.
Marcin Pietroń – 6
Średni mecz, bez większych rewelacji.
Mateusz Zachara – 5
Słabiutko, piłkarz niewidoczny, gra w ataku jednak mu nie służy, zawodnik zawsze lepiej prezentuje się na pomocy i to prawej.
Krzysztof Wołkowicz (grał od 46. minuty) – 5,5
Piłkarz zaliczył swój debiut w GKS i bardzo się starał. Widać jeszcze, że brakuje mu nieco doświadczenia oraz siły. Ale ogólnie, jak na debiut – było nieźle.
Przemysław Pitry (grał od 62. minuty) – 6
Wszedł na boisko i był dość żwawy. Miał nawet sytuacje bramkowe, ale ich nie wykorzystał. Zabrakło siły i precyzji strzałów.
Patryk Stefański (grał od 72. minuty) – niesklas.
Wszedł na ostatnie 20 minut i nic wielkiego nie zdążył pokazać.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze