Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Prestiżowy mecz dla GKS-u Katowice. Niespodziewany lider obnażony

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec. Wygrała GieKSa 3:1 prowadząc do przerwy 1:0.

 

1liga.org – Sobota w F1L: Grad goli w Katowicach i Głogowie

W Katowicach dzisiaj pojedynek rywali zza miedzy zakończony zwycięstwem gospodarzy. […] Pierwsze pół godziny meczu nie obfitowało w dużą ilość sytuacji z obydwu stron Dopiero w 31. minucie po dośrodkowaniu Rogali do Araka ten drugi oddaje strzał, który przez Gliwę został obroniony. Piłkę dobija jednak Patryk Szwedzik i daje katowiczanom prowadzenie. Parę minut później bardzo silny i celny strzał sprzed pola karnego zmierzający pod poprzeczkę obronił Dawid Kudła. W dalszych minutach to katowiczanie zintensyfikowali swoje ataki i stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie wyniku. Na samym początku drugiej połowy po składnej akcji GKS-u drugą bramkę tego dnia zdobył Patryk Szwedzik wykorzystując dobre podanie Jakuba Araka. W 65. minucie po wideoweryfikacji podyktowany został rzut karny dla Zagłębia, a na gola zamienił go Szymon Sobczak. Szybką odpowiedź dał GKS, bo już w 67. minucie strzałem zza pola karnego gola zdobył Marcin Urynowicz. Do końca meczu nic więcej się już nie wydarzyło i GKS Katowice wygrał prestiżowy pojedynek z rywalem zza miedzy.

 

sportdziennik.com – GieKSa górą w prestiżowym meczu

W ramach 4.kolejki Fortuna 1 Ligi. Piłkarze GKS-u Katowice pokonali zawodników Zagłębie Sosnowiec 3:1.
Gospodarze już po pierwszej połowie prowadzili 1:0. Po jednej z akcji Arak oddał strzał, ale Gliwa dobrze interweniował. Jednak Patryk Szwedzik dopadł do dobitki i pewnym strzałem wyprowadził GieKSę na prowadzenie.
Początek drugiej części meczu dał podwyższenie wyniku. Świetnym dograniem popisał się Rogala. Po jego zagraniu piłka spadła na piąty metr, gdzie po raz kolejny skutecznym strzałem popisał się Szwedzik.
Zagłębie było jednak w stanie zdobyć gola kontaktowego. Po faulu jednego z obrońcy sędzia przy pomocy VAR-u podyktował rzut karny, a Szymon Sobczyk zamienił go na gola.
Zawodnicy GKS-u Katowice nie pozostali jednak bezczynni i niedługo potem prowadzili już 3:1. Marcin Urynowicz popisał się pięknym strzałem z dystansu i przypieczętował wynik.

 

sportslaski.pl – Klasyk dla GieKSy! Lider wypunktowany przy Bukowej

Chyba nie przesadzimy pisząc, że wszystko co groźne po stronie „GieKSy” w pierwszej połowie wydarzyło się za sprawą Grzegorza Rogali, który brylował na lewej flance. To jego dogrania w „szesnastkę” siały popłoch w defensywie Zagłębia, to jego zagranie dało okazję bramkową Jakubowi Arakowi, którego pod bramką Michała Gliwy skutecznie poprawiał Szwedzik, to wreszcie on dogrywał kolegom piłki, z których jeszcze przed przerwą mogli podwyższyć prowadzenie. Po zmianie stron wraz z upływem czasu wahadłowy Katowic nieco przygasał, mocniej skupiając się na zadaniach defensywnych. Wciąż potrafił stawać się jednak wyróżniającą postacią na placu gry. Zaliczył asystę przy drugiej bramce Szwedzika, a ozdobą meczu mogło być jego dośrodkowanie z powietrza, po którymi minimalnie mylił się Arak.
Taki klasyk, a „Blaszok” pusty… Przy Bukowej słuchać było tym razem niemal wyłącznie kibiców Zagłębia, którzy wypełnili sektor przeznaczony dla przyjezdnych. Szkoda, bo do atmosfery derbowego święta, w którą świetnie wpisali się tym razem zawodnicy, zabrakło fanów, którzy na ogół przy takich okazjach tylko potęgują boiskowe emocje. Oby w Katowicach działacze w końcu dogadali się z kibicami – apetyty rosną, a w którymś momencie wsparcie tych drugich może okazać się ekipie trenera Góraka niezbędne!
Co ciekawego
– Sporo wariantów rozegrania stałych fragmentów przygotowali na mecz z Zagłębiem podopieczni trenera Rafała Góraka. Oryginalne pomysły w pierwszej połowie nie przełożyły się jednak na bramkowe okazje dla „GieKSy”
– W 29. minucie zapachniało golem dla gości. Sprawną akcję Zagłębia finalizował sprzed „szesnastki” Szymon Pawłowski, nieznacznie pudłując.
– Jeszcze sprawniej po chwili pograła sobie „GieKSa”. Najpierw Adrian Błąd zagrał na lewo do Grzegorza Rogali, który obsłużył dośrodkowaniem Jakuba Araka. Jego uderzenie z bliska przytomnie obronił Michał Gliwa, zaspali za to jego koledzy z defensywy, którzy pozwolili na skuteczną dobitkę Patrykowi Szwedzikowi.
– Przed przerwą najbliższy doprowadzenia do wyrównania był Dawid Gojny. Precyzyjnie uderzył z dystansu, ale świetnie spod poprzeczki piłkę wyjął Dawid Kudła. Przewagę uzyskali jednak gospodarze i to oni byli bliżsi poprawienia wyniku. Gola na 2:0 mógł zdobyć Jakub Arak, ale jego „główkę” po centrze Rogali końcami palców obronił Gliwa
– 35 sekund po przerwie „GieKSa” wyprowadziła drugi tego dnia cios. Jakub Arak rozrzucił akcję na lewą stronę, skąd w światło bramki wstrzelił ją Rogala. Tor lotu piłki delikatnie zmienił Szwedzik i katowiczanie prowadzili 2:0.
– Katowiczanie byli powtarzalni. Niewiele brakowało, by trzecim golem skończyła się ich akcja z 57. minuty. Rogala dośrodkował z powietrza i bez przyjęcia, całość głową minimalnie niecelnie kończył Arak.
– Zagłębie próbowało wrócić do gry za sprawą mocnego uderzenia Pawłowskiego, które z trudem bronił Kudła. Po chwili w polu karnym „GieKSy” zrobiło się jeszcze goręcej – sędzia Tomasz Kwiatkowski długo analizował powtórki tego, co działo się w „szesnastce” w starciu Szwedzika z Jończym. Wreszcie podjął decyzję korzystną dla Zagłębia. Goście dostali rzut karny, którego na gola zamienił Szymon Sobczak.
– GieKSa odpowiedziała błyskawicznie. Po stałym fragmencie zbyt krótko piłkę wybijali goście. Szwedzik wycofał ją do Marcina Urynowicza, a ten mocnym, płaskim strzałem dał katowiczanom trzeciego gola.
– Katowiczanie nie popełnili błędu sprzed dwóch tygodni, gdy na własne życzenie wypuścili z rąk wyraźne prowadzenie z Niecieczą. Tym razem podopieczni trenera Rafała Góraka w pewnym stylu dowieźli komplet punktów do końcowego gwizdka, neutralizując ofensywne zakusy rywala. GKS świętuje pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie.

 

dziennikzachodni.pl – Przyszli na Świętą Wojnę mimo bojkotu. Blaszok był pusty

[…] W sobotę przy Bukowej byli kibice Zagłębia, którzy dostali 409 biletów. „Blaszok” znów był prawie pusty, natomiast nie brakowało kibiców na trybunie głównej. Nie zraziła ich wcześniej padający deszcz, ani kibicowski bojkot. Przyszli zobaczyć piłkarską Świętą Wojnę. Natomiast protestujący kibice GieKSy umówili się… przed stadionem. Towarzyszyły im znaczne siły policji.
Kibice GKS-u na stadionie od czasu do czasu próbowali inicjować doping, ale zagłuszała ich duża grupa fanów Zagłębia. Do przerwy w lepszych humorach byli kibice gospodarzy, bo ich zespół prowadził 1:0. Nastroje katowickich fanów były jeszcze lepsze po ostatnim gwizdku sędziego, bo GieKSa wygrała prestiżowy mecz.

 

zaglebie.eu – GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec 3:1 (1:0). Pierwsza porażka, ale po walce!

Zagłębiu nie udało się obronić pozycji lidera Fortuna 1 Ligi. Sosnowiczanie ulegli na Bukowej GKS Katowice 1:3, zdobywając honorowego gola za sprawą rzutu karnego Szymona Sobczaka. Była to pierwsza porażka Zagłębia w tym sezonie.

 

zaglebie.sosnowiec.pl – Lider sprowadzony na ziemię

[…] Po raz czwarty z rzędu Zagłębie Sosnowiec doznało porażki z GKS-em Katowice. Na zwycięstwo nad katowiczanami czekamy od 13 września 2017 i poczekamy co najmniej do rundy wiosennej i rewanżowego meczu w Sosnowcu, który niewykluczone, że odbędzie się już w Zagłębiowskim Parku Sportowym. W wywiezieniu z Bukowej kompletu punktów nie pomogła Zagłębiu nawet obecność kibiców z Sosnowca, którzy pojawili się w Katowicach po raz pierwszy od pamiętnego meczu 8 sierpnia 2015. Trzy poprzednie mecze na Bukowej toczyły się przy pustym sektorze gości. Teraz, dla odmiany, trybuna za bramką zapełniła się ponad 400 osobami, za to „Blaszok” był pusty. To efekt bojkotu domowych meczów zorganizowanego przez środowiska kibicowskie GKS-u, które protestują przeciwko działaniom zarządu klubu.
[…] Zagłębie do przerwy grało słabo. GKS niewiele lepiej, ale przynajmniej był w pierwszych 45 minutach lepszy o jedno trafienie. Mecz długo się rozkręcał. Pierwszy strzał kibice obejrzeli dopiero w 14. minucie, gdy Arkadiusz Jędrych sfinalizował rzut rożny uderzeniem po którym piłka minęła bramkę. Dwie minuty później Michała Gliwę sprawdził Adrian Błąd, a chwilę później po dośrodkowaniu Grzegorza Rogali mogło być groźnie pod naszą bramką, gdyby tylko ktoś zagrał piłkę.
Sosnowiczanie pierwszy strzał w meczu oddali dopiero w 26. minucie. Sebastian Bonecki z rzutu wolnego z około 22 metrów strzelił nad bramką i trafił w płot przed sektorem gości. Pierwsza bramka w meczu padła w 30. minucie gry. Sprawiający wiele kłopotów Dawidowi Ryndakowi Grzegorz Rogala dośrodkował z lewego skrzydła. Michał Gliwa instynktownie odbił piłkę po strzale Jakuba Araka, ale nie miał już szans przy dobitce Patryka Szwedzika. Piłka po drodze jeszcze odbiła się od Sebastiana Boneckiego i wpadła do siatki.
Po stracie gola Zagłębie wreszcie oddało celne strzały na katowicką bramkę. Dawid Kudła wybił na rzut rożny piłkę po mocnym strzale Dawida Gojnego, a potem obronił niezbyt silny strzał Sebastiana Boneckiego z dystansu. Jeszcze przed przerwą bliski zdobycia bramki przeciwko swojemu byłemu klubowi był Jakub Arak. Z lewego skrzydła centrował Grzegorz Rogala, a po strzale głową Araka Michał Gliwa wybił piłkę na róg.
W przerwie trener Artur Skowronek zareagował dwoma zmianami na słabą grę zespołu w pierwszej połowie. Z boiska zeszli ci gracze, co do których można było tego oczekiwać – Dawid Ryndak i Maksym Niemiec. Na placu gry pojawili się Filip Borowski i Michał Masłowski. Niestety, żadnemu z piłkarzów Zagłębia nie udało się nawet dotknąć piłki w drugiej połowie, gdy już było 2:0 dla GKS-u. Katowiczanie wznowili grę od środka, utrzymali się w jej posiadaniu przez 25 sekund i pokonali Michała Gliwę. Jakub Arak zagrał na lewą stronę pola karnego do Grzegorza Rogali, który dograł przed bramkę do Patryka Szwedzika, a ten uprzedził Vedrana Dalicia i ustrzelił dublet.
Cały plan trenera Skowronka na drugą połowę szybko wziął w łeb. Do odrobienia była już nie tylko jedna, ale aż dwie bramki. Pomocną dłoń podali nam sędzia VAR Jarosław Przybył. W 61. minucie Dominik Jończy upadł w polu karnym po starciu z Patrykiem Szwedzikiem. Tomasz Kwiatkowski najpierw puścił grę, ale przy najbliższej przerwie dostał sygnał na słuchawki, by przyjrzeć się całej sytuacji. Arbiter podbiegł do monitora, oglądał powtórki z róznych kamer i ostatecznie zdecydował, że Zagłębiu należy się rzut karny. W poprzednim meczu w Katowicach Dawid Kudła skapitulował dopiero po powtarzanej przez Macieja Ambrosiewicza „jedenastce”, a dziś już za pierwszym razem pooknał go Szymon Sobczak, który zdobył swoją trzecią bramkę w tym sezonie.
Niestety, ze zniwelowania strat cieszyliśmy się tylko przez dwie minuty. W 67. minucie Patryk Szwedzik wyłożył piłkę do Marcina Urynowicza, a ten strzelił po ziemi prawą nogą i piłka wpadła do bramki po ręce Michała Gliwy. GKS prowadził 3:1 i w pełni kontrolował przebieg spotkania. Maksymilian Banaszewski, Wojciech Szumilas i Marek Fabry pojawili się na boisku, ale niczego nie wskórali.

 

sportowefakty.wp.pl – Prestiżowy mecz dla GKS-u Katowice. Niespodziewany lider obnażony

Nie ma już Zagłębia Sosnowiec na pierwszym miejscu w tabeli Fortuna I ligi. Podopieczni Artura Skowronka zostali pokonani 1:3 przez GKS Katowice.
[…] Liderowanie Zagłębia Sosnowiec po trzech kolejkach było zaskoczeniem. Broniło ono prowadzenia w tabeli w meczu z innym zespołem z województwa śląskiego. GKS Katowice potrafił obnażyć niedostatki zespołu Artura Skowronka. Najskuteczniejszym piłkarzem zakończonego wynikiem 3:1 meczu był Patryk Szwedzik, który zdobył dwa gole. Szymon Sobczak przymierzył do bramki po raz trzeci w sezonie, ale niebawem GKS wyjaśnił wątpliwości trafieniem Marcina Urynowicza.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga