Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do meczu w Łodzi

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Piłka Nożna spać nie można – na pewno z tym nastawieniem jeden z redaktorów jechał na mecz. Dlaczego? Odpowiedź znajdziesz w tradycyjnym „Post scriptum”.

  1. Godzina zbiórki na wyjazd to rzecz święta, dlatego pewnie pamiętacie, że ja nigdy się nie spóźniam i tak też było tym razem. Prawdę mówiąc, to wszyscy byli zdziwieni, że byłem przed czasem, dzięki czemu wyruszyliśmy o 16:00 w podróż w składzie Misiek, Grzesiu i ja.
  2. Na stadion dotarliśmy około godziny 19:00, czyli równe sześćdziesiąt minut przed meczem. Ponownie przywitał nas parking za 20 złotych, tylko tym razem w Atlas Arenie żadnego koncertu nie było. Miałem wielkie i ambitne plany ponagrywać Wam ciekawostki do vloga z tego, co jest na wyremontowanym już stadionie, jednak okazało się, że… nie ma nic ciekawego do pokazania. Wejście jest takie samo, jak ostatnio podczas remontu, czyli drzwi na końcu trybuny – dostajesz akredytację, jedziesz windą na trzecie piętro i wychodzisz już na otwartej ogromnej trybunie prasowej. Tyle. Nie da się nigdzie wejść, żeby coś ciekawego pokazać.
  3. Sam stadion prezentuje się bardzo ładnie i efektownie. Po zajęciu miejsc zająłem się przygotowaniem redakcyjnych zadań, a Grzesiu dostał zadania pozyskania wuszta, który uratował mi dzień. Tak w ogóle to dostaliśmy biedne i brzydkie akredytacje, które słabo będą się prezentować w kolekcji.
  4. Rozpoczęcie spotkania było bardzo efektowne pod kątem dopingu, który na nowym stadionie dzięki dobrej akustyce solidnie się „niesie”. Po komentarzach z czatu radiowej relacji rozpoczęliśmy małe typowanie frekwencji o piwo. Michał Kajzerek obstawiał 6 tys. kibiców, Grześ 5, a ja 7 tysięcy. Później po informacji o liczbie 6800 okazało się, że wygrałem to piwo i jestem ciekaw, czy sumienie ruszy naszego rzecznika i tego zacnego trunku się kiedyś z zaskoczenia doczekam.
  5. Mecz oglądało się bardzo dobrze, przez co większość czasu relacjonowałem na stojąco, a u Grzesia paliła się wręcz klawiatura. Jak mawiał forumowy Rulon: powinienem zabrać ze sobą kask, bo było tyle pozytywnych komentarzy dotyczących relacji radiowej, że moje ego mogło rozsadzić głowę.
  6. Na szczęście tak się nie stało. GieKSa kontrolowała wynik meczu do samego końca ku niezadowoleniu miejscowych. Po ostatnim gwizdku gospodarze zostali zaproszeni pod młyn przez kibiców i usłyszeli słowa wsparcia.
  7. Po meczu odbyła się konferencja prasowa i myślałem, że wtedy uda mi się coś ponagrywać, żeby Wam pokazać stadion. Otóż nie, musieliśmy wyjść ze stadionu, przejść do środkowych drzwi, gdzie od razu po prawej było wejście do pokoju konferencyjnego. W innych korytarzach było… ciemno, więc niestety nie dało się ogarnąć kompletnie nic.
  8. Konferencja była ciekawa i długa, a dziennikarze zadawali pytania obu trenerom. Ciekawe były komentarze po wyjściu trenera Góraka: „kolejny, który podbudowuje sobie ego i próbuje wmawiać sobie i innym, że ŁKS był mocny, a tak naprawdę chuja grał”. Ewidentnie w Łodzi panuje lekkie przesilenie kolorowym gadaniem i oczekiwania są duże. Przypomniało to klimat panujący u nas przez kilka dobrych lat.
  9. Po meczu spakowaliśmy się do auta w dobrych nastrojach i zawinęliśmy w drogę powrotną. W zasadzie nic ciekawego na powrocie się nie wydarzyło, ale w domu byliśmy krótko po 1:00. Niektórzy mieli do roboty na 6:00, więc piłka nożna, spać nie można! Do następnego!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    RAMZES

    20 lipca 2022 at 20:08

    Ja myślę, że trener Górak nie tyle chciał sobie podbudować ego, a raczej wykazał się kurtuazją wobec gospodarzy. Bo że ŁKS chuja grał, to akurat prawda, no może trochę w końcówce.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga