Dołącz do nas

Kibice

Jestem kibolem – recenzja książki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przedstawiamy recenzję książki „Jestem kibolem” opowiadającej o życiu kibica Stilonu Gorzów – autorem recenzji jest Yaro.

Zapewne niejeden z Was czekał na taką lekturę, którą w końcu wyda niezależnie kibic, tak też się stało, a autorem jest kibic Stilonu Gorzów, a książka autorstwa Krzysztofa Korsaka nosi tytuł „Jestem kibolem”.

Belfer, bo o nim mowa. Jest głównym bohaterem książki, którego codzienne życie ma dwie strony medalu. Jest 26-letnim kibicem Stilonu, który jednocześnie pracuje w szkole średniej jako nauczyciel historii. Jest także chuliganem, który po pracy preferuje życie w stylu „seks, alkohol, mordobicie”, tak jak to nazwał w swoim pierwszym rozdziale.

W całej swojej opowieści wraz z Obiadem, Kocurem i Matką (pseudonim jego kolegi) tworzy paczkę kumpli z którymi jeździ na ustawki, ale przy każdej nadarzającej się okazji, czy to na melanżach, czy na stadionie w młynie, czy też na ubitej ziemi – zawsze idą obok siebie.

Najbliższym mu kolegą jest Kocur (prowadzi swoją restaurację w Gorzowie), z którym wychował się na jednym podwórku i to właśnie on, a dokładnie jego wypadek sprawił, że Belfer podejmuje ciężkie przemyślenia dotyczące swojej kariery na trybunach, widząc jak jego kolega unika ciężkiej życiowej kontuzji, a w konsekwencji wózka inwalidzkiego.

Obiad, lat 18. Jest jego kolegą, ale jednocześnie uczniem w tej samej szkole, w której Belfer uczy historii. Jego znak rozpoznawczy, to masa 130kg i nieustanne wpierdalanie czego popadnie. Prowadzi nawet swój ranking kiełbas, jednak żeby ocena kiełbasy była rzetelna, to kupuje ją przed meczem, w przerwie meczu i po meczu 🙂

Matka to 38-letni chuligan, który pracuje na budowie i jego pseudonim wziął się z tego, że jest najstarszym chuliganem w swojej ekipie. Był już raz na kibicowskiej emeryturze, jednak po namowie kolegów wrócił do chuliganki.

W książce warty podkreślenia jest fakt, że autor jest obiektywny i szczery. Prowadzi także bardzo ciekawe metafory, które niejednokrotnie po raz kolejny mogą nas rozweselić, ale powinny pomóc zrozumieć świat kibicowski osobom postronnym, które swoją wiedzę opierają na zmanipulowanej telewizji i artykułom w gazetach, jak i w internecie.

Używa takiego języka, że spokojnie można się przenieść w miejsce, gdzie toczy się dana akcja i nieraz można się uśmiać,  jak i zasmucić, a jednocześnie oczekiwać z niecierpliwością, co będzie dalej.

Prowadzi też bardzo realistyczne dialogi, bez zbędnego cenzurowania niektórych scen oraz komizm słowny i sytuacyjny.

Cała książka jest podzielona na 3 duże rozdziały.

Pierwszy dotyczy przede wszystkim opisywania zadym, rozpraw w sądzie, wyrywania dziewczyn na szybki seks i imprez alkoholowych z kolegami.

Na pewno po przeczytaniu tej książki, niejeden chciałby poznać Martę 🙂 Jest to dziewczyna, która po prostu uprawia z Kamilem (tak ma na imię nasz bohater) seks bez zobowiązań, gdy któryś z nich ma potrzebę. Są ponadto w stałym kontakcie jako dobrzy znajomi, a na dłuższą metę próbują stworzyć związek, gdy Belfer ma życiowego doła, nie wiedząc, czy chce wrócić na trybuny po poważnym wypadku Kocura podczas walki.

Drugi rozdział oparty jest na życiowych sytuacjach, w których Belfer dla dobra swego jak i osób, na których mu zależy, kłamie na każdym kroku.

Czy to rodzice, czy to dyrektor jego szkoły, który daje mu ultimatum po zadymie w meczu z GKS-em Jastrzębie, gdzie został ostatecznie uniewinniony przez sąd (także kłamał przed sądem), czy to koledzy, którym zaczyna wymyślać sytuacje, dlaczego na meczu bądź akcji się nie zjawił.

Trzeci rozdział, to już jego definitywna życiowa depresja, kiedy to zaczyna szukać nowej pasji i sensu w swoim życiu, które ograniczało się do chuliganki i przypadkowego dymania napotkanych kobiet, które jak sam przyznał, nie zawsze na trzeźwo się nadawały 🙂

Podsumowując jest to książka, którą Wam spokojnie polecam i uważam, że 39 zł w Empiku nie będzie wyrzuceniem w błoto, gdy zakupicie książkę.

Jest także wzmianka o kibicach GKS-u Katowice, którzy podczas kłótni rodzinnej, przy obiadowym stole są wymieniani jako jedni z przykładów, że Nasz zasłużony klub bez kibiców by upadł (uświadamiał rodzinę, że kibice, to nie tylko zadymy, ale też akcje społeczne jak i patriotyczne manifestacje itp.).

Chciałbym też od siebie dodać, że trochę wątków godnych odnotowania dla Waszego dobra nie podawałem, ponieważ książka jest na tyle ciekawa, że powinniście ją sami ocenić.

Zakończenie książki spowodowało dużą reakcję czytelników i zdania są podzielone na temat the endu, jednak Wam zostawiam ostateczną ocenę oraz odczucie…

Yaro

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Kinga

    16 lipca 2012 at 19:55

    Książka jest niesamowitym odzwierciedleniem tego co dzieje się w mediach na temat świata kibicowskiego … opowiada prawdę o ustawkach i całym tym życiu kiboli … pozdrawiam jakby powstała druga część bądź inna książka tego autora to z chęcią przeczytam 😀

  2. Avatar photo

    kamil

    17 października 2012 at 10:59

    Zajebista ksiazka 😀
    Warta do przeczytania i oraz bardzo wciagajaca . Przeczytacie ja wzaledwie 4 dnii 😀

  3. Avatar photo

    jestemkibolem

    8 listopada 2012 at 15:05

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga