Dołącz do nas

Piłka nożna

[RELACJA] Wakacyjny mecz do zapomnienia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Do zaległego spotkania GieKSa podchodziła z wiarą i nadzieją na odwrócenie złej passy. W ostatnich meczach styl naszej drużyny był fatalny i liczyliśmy na zdobycz punktową w dobrym stylu, zwłaszcza, że rywale walczą o utrzymanie.
 
O pierwszej połowie nie ma za bardzo co pisać. Dominował chaos i wymienność długich, niecelnych podań. W 30 minucie uratował nas Mrozek, kapitalną interwencją po strzale z pola karnego po długim słupku napastnika gospodarzy. Gdzie wtedy byli nasi obrońcy? To pytanie retoryczne zadajemy często w tej rundzie. Cztery minuty później Sanocki miał doskonałą piłkę na głowie po dośrodkowaniu Bladą, ale z 5 metrów uderzył obok słupka bramkarza Błękitnych. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się nic konkretnego, oprócz sytuacji, w której Mrożkowi piłka uciekła pod nogą, na szczęście obok bramki. Mielibyśmy gol w stylu Artura Boruca w reprezentacji.
 
Na drugie 45. minut wyszliśmy bez zmian. Na uwagę zasłużyła jedna okazja Błękitnych, kiedy rywal wyłożoną idealnie na 14. metr piłkę uderzył obok bramki. Nasza drużyna zagrała bez pomysłu z totalnie słabym rywalem. Gospodarze większość piłek zagrywali niecelnie, za mocno, popełniali proste błędy, natomiast nie przeszkodziło im to na zorganizowanie z gry dwóch dobrych okazji do strzelenia bramki.
 
Do roboty.

Błękitni Stargard – GKS Katowice 0:0

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

16 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

16 komentarzy

  1. Avatar photo

    Daro

    11 maja 2021 at 18:06

    A teraz fajny terminarz mamy w sobotę Wigry u siebie, następnie Motor wyjazd, Bytovia u siebie, Chojniczanka wyjazd, Stal Rzeszów u siebie i na koniec Sokół wyjazd.
    Po takiej grze to nie wiem czy w ogóle coś jesteśmy w stanie wygrać z tych meczy które nam zostały do rozegrania. Nasuwają się różne słowa aby to opisać ale szkoda wypowiadać jakiekolwiek słowo. Trzeba mieć nadzieję (ha ha ha) że przy kibicach będzie im się chciało grać (ha ha ha).

  2. Avatar photo

    Rafał

    11 maja 2021 at 18:28

    Szkoda słów, a piłkarzom i działaczom brakuje jajec by coś zmienić na lepsze.
    Jakoś za Furtoka potrafili wygrywać, bo im udowadniał że się da. A trener dupa nic nierobi tylko głupoty pociska i motywacji niema już żadnej w tej drużynie, chciałbym aby ostatnie mecze wygrali, ale znając życie dadzą dupy na całej linii i będą się tłumaczyć że coś nie wyszło. SORRY ale to już było!!!! CZAS NA ZMIANY!!!!! Po sezonie zmiana trenera i dyrektora sportowego bo się obijają panowie i tyle.

  3. Avatar photo

    Gorgoń

    11 maja 2021 at 18:34

    Prawdziwi kibice już dawno wiedzieliby co zrobić.

  4. Avatar photo

    Luca

    11 maja 2021 at 18:55

    Dosyć tego biadolenia. Presja ma być na każdym meczu, a te wkłady powinni byś ciśnięci non stop do póki czegoś nie odkupią. Awans albo wyp…

  5. Avatar photo

    Suporterwnc

    11 maja 2021 at 19:16

    Luca, ja powiem tak: Mają awansować i wypierdalać!

  6. Avatar photo

    Riko

    11 maja 2021 at 20:26

    Już w zeszłym roku przerżnięcie awansu było spektakularne … co ekipa Góraka szykuje na ten sezon ??? ;)))

  7. Avatar photo

    KaTe

    11 maja 2021 at 20:37

    Żałosne.
    Trener Górak jest w zasadzie zadowolony. Liczył na dwa punkty przywiezione z Kalisza i Stargardu, a ma jeden. 50% skuteczności. Całkiem nieźle.

  8. Avatar photo

    Arkadiusz

    11 maja 2021 at 21:28

    Pogoda nam nie dopisała – chłopczyki nie lubią upałów:) Dobrze, że mamy punkt!

  9. Avatar photo

    Peter

    11 maja 2021 at 22:37

    To wielki sukces drużyny z Katowic. Remis ze Stargardu to nie lada wyczyn. Pisze o tym światowa prasa. Tak wspaniały trener i piłkarze w taką pogodę dali z siebie wszystko i wywieźli punkt na wagę złota. Dzięki Wam mamy takie sukcesy. Jesteśmy z Was naprawdę dumni. Teraz czekamy na mecz z Wigrami. Choćby remis , nie mówiąc porażka będzie ogromnym sukcesem. Po kilkunastu latach gry na zapleczu ekstraklasy przychodzi gorzki czas na najbliższe dziesięć lat gry w drugiej lidze. Na to stać Katowice. To marnotrawstwo naszych pieniędzy z miasta. W latach 90-tych byłem często na Bukowej naocznym widzom wspaniałych czasów, narodzin wielkiej drużyny. A dziś dzięki niewłaściwym ludziom GKS sięgnął dna grając z takimi drużynami jak Błękitni, Skra, Chojniczanka czy Znicz , przy tym nikomu nie ubliżając to drużyny , które wiadomo ,że niczego nie osiągną ale walczą do końca o honor

  10. Avatar photo

    Kejta

    11 maja 2021 at 22:57

    Licze na mocny przekaz i oczywiscie braj dopingu w sobote i przydalby sie rownierz jakis napis typu:
    Jak awans przerzniecie to wszyscy zginiecie!!

  11. Avatar photo

    Robson

    12 maja 2021 at 00:29

    I warto jeszcze wspomnieć nieudacznikom Góraka że przez całe 90 minut nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę drużynie z dna tabeli.
    Brawo panie trenerze

    • Avatar photo

      Kejta

      12 maja 2021 at 03:43

      Troche to dziwne ze goscie ktorzy strzelali z kazdej pozycji nagle nie potrafia oddac strzalu? Nie mysle ze jest to wina trenera

  12. Avatar photo

    Kato

    12 maja 2021 at 07:18

    To nie jest dziwne, oni potrafią i to dobrze grać. Ale tak miało być, bo taki jest scenariusz.
    I to jest najbardziej wku….
    Do tego dodać, że to jest drugi taki sezon w ich wykonaniu.
    A gdzie ta praca, praca i jeszcze raz praca… Gdzie efekty?! Dwa lata w błoto!!

  13. Avatar photo

    GIEKSIORZ

    12 maja 2021 at 08:33

    To jest przerażające, że nasz trener uważa, że remis ze Stargardem to jakikolwiek sukces?!?????? Do czego to doszło, że w naszym klubie pracują ludzie bez jakichkolwiek ambicji??? Na tę padlinę co oni grają, nie da się patrzeć….I w zasadzie oni osiągnęli to, co chcieli, czyli żeby tych zaległych meczy nie wygrać, ale żeby do końca było złudzenie, że grają o awans….. Czy to wszystko nie zwiastuje powtórki sprzed roku?

  14. Avatar photo

    GIEKSIORZ

    12 maja 2021 at 10:36

    A w tym całym burdelu najgorsze jest to, że sporo osób uważa, że my gramy o awans….. To nie jest kurwa żaden awans, tylko powrót tam, gdzie jest nasze miejsce!!!!!! I to powinien być zasrany obowiązek, a nie jakieś pierdolenie o jakimś awansie!!!!!! Mamy wrócić tam, gdzie jest nasze miejsce, czyli do ekstraklasy, a nie grać z jakimiś błękitnymi czy chojniczankami!!!!!

  15. Avatar photo

    1964

    12 maja 2021 at 18:34

    W wywiadzie dla klubowej telewizji trener pierdoli o zmaganiu z koroną wirusem.Tak kurwa jesteście jedyną na świecie drużyną która się z tym zmagała.Jesteś trenerze niepoważny mogłeś lepiej powiedzieć że było za ciepło.Dzisiaj Polkowice półamatorska drużyna po przejściach covidowych rozjechała Grudziądz 3-0.Jesteście wszyscy bandą nieudaczników robiących Nas prawdziwych kibiców za chuja.Ja odpadam mam dość widzimy się…….kiedyś!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga