Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do meczu w Stargardzie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Daleki wyjazd, to zawsze kilka ciekawych i zabawnych historii w pamięci. Gra GieKSy była fatalna i nastroje zostały zepsute, ale nie będziemy się dalej dołować i zamykamy temat meczu w Stargardzie tradycyjnym post scriptum. 

  1. Wydaje się, że mecz o godzinie 16, to idealna pora, żeby wyjechać o normalnej godzinie i wrócić późnym wieczorem.
  2. Nieskromnie powiem, że planowanie to mój konik, więc wklepałem trasę w Google, sprawdzając dokładnie godziny dojazdów i wyszło mi, że trasę pokonamy w 7 godzin i będziemy musieli wyjechać w okolicach 7, aby spokojnie zdążyć.
  3. Na szczęście wieczorem, przed samym wyjazdem zorientowałem się, że miałem zaznaczoną opcję „unikaj autostrad” i ta trasa zajmuje nie 7, a 5,5 godziny.
  4. Taki to ze mnie orzeł technologii.
  5. Zbieramy się spokojnie o 8 w składzie dwuosobowym i opuszczamy Katowice po małych zakupach prowiantowych.
  6. Przejeżdżamy obok terenów, na których powstanie nowy stadion i mamy nadzieję, że za jakiś czas ten widok z autostrady będzie poprawiony planowanym obiektem.
  7. Klasycznie, jak to na autostradę A4 przystało, na odcinku za Wrocławiem tworzy się korek z powodu wypadku, więc jesteśmy zmuszeni na objazd.
  8. Przejazd tym odcinkiem to jest 50/50, że coś się wydarzy. Jakiś trójkąt bermudzki.
  9. Wybieramy mały objazd i wracamy na trasę w Lubinie.
  10. Pozwoliliśmy sobie rzucić klątwę po drodze na stadion w Polkowicach, dziś już wiemy, że na razie nie działa.
  11. Może to ta jedna z klątw, która potrzebuje kilku dni na rozruch, oby.
  12. Oczywiście w tamtych stronach prosiliśmy o łaskę Jezusa z polskiego Rio de Janeiro, jak widać dzisiaj, nie wysłuchał nas.
  13. Cała droga mija w idealnej pogodzie. Na samej trasie samochodów też ultra dużo nie mijaliśmy, więc docieramy do Stargardu w okolicach godziny 15.
  14. Jeszcze w trasie przed dojazdem, analizujemy ciekawostki o rywalu.
  15. Dowiedziałem się, że pierdyknąłem babola, pisząc w jednym poście o Stargardzie Szczecińskim, gdyż od 2015 roku ta miejscowość nosi nazwę samodzielną „Stargard”.
  16. Tak to jest jak człowiek żyje przeszłością 🙁
  17. Dodatkowa ciekawostka, która zwaliła nas z nóg, to taka, że w Błękitnych grywał prześladujący nas na każdym kroku Jakub Wawrzyniak.
  18. To na tyle jeśli chodzi o ciekawostki warte wspomnienia, na bramie otrzymujemy malutkie akredytacje niczym wizytówka na całą rundę.
  19. Smuci nas widok masy sponsorów, których u nas było o wiele więcej, a teraz? Teraz przelatuje kawałek siana po pustym pastwisku…
  20. Na stadionie panuje totalna samowolka, więc szukamy najlepszego miejsca do ogarnięcia relacji.
  21. W zasadzie poszedłem i rozsiadłem się z kompem na kolanach obok tradycyjnego malutkiego sektora prasowego na trybunie pod dachem.
  22. Powiem Wam w tajemnicy, że mogłem się rozsiąść prosto w palącym słoneczku, zaraz za ławką naszych zawodników.
  23. Myślicie, że chętnie by słuchali razem z Wami relacji radiowej?
  24. Odległość i cisza na stadionie dawała gwarancję na to.
  25. Także stwierdziłem, że nie będę ich dodatkowo stresować.
  26. Obok mnie zasiadało bardzo wielu wiekowych fotografów w odblaskowych kamizelkach.
  27. To byli bardzo wiekowi fotografowie, chyba mieli jakieś kółko wymiany doświadczeń, ponieważ sprzętu ze sobą nie mieli.
  28. Ja miałem przyjemność obok siebie gościć reprezentanta GieKSiarze.pl, takie to sobie miejsce wybrałem. W zasadzie to on mnie gościł, bo jak zasiadałem, to już większość miejsc była zajęta.
  29. Sam mecz był nudny jak flaki z olejem, chociaż ciekawym wyzwaniem było pisanie na raz relacji i mówienie do radia.
  30. Zawodnicy być może o tym wiedzieli, dlatego tak mało się działo na boisko, żebym zdążył to ogarnąć.
  31. Oglądając spotkanie, aż człowiek miał ochotę wyrwać krzesełka i rzucać na murawę.
  32. Ktoś myślał w przeszłości podobnie, ponieważ krzesełka były z każdej innej parafii, co możecie zobaczyć na miniaturce.
  33. Po spotkaniu jeszcze słyszeliśmy wypowiedź trenera, przez co szybciej nam się pewien czas wracało, bo podgrzał nas bardziej niż 30. stopniowy upał.
  34. Trasa powrotna przebiegała bardzo spokojnie, opanowaliśmy nerwy i ruszyliśmy, bo nic nam innego nie pozostało.
  35. W Katowicach zameldowaliśmy się przed 0:00, a na powrocie potrzebowałem kawy gigant, żeby dojechać.
  36. Takiej kawy gigant, że potem nie mogłem spać.
  37. Po wyjeździe okazało się, że samochodem zabiliśmy 1235134134 owadów.
  38. Na podstawie tego przyświeca nam obecnie myśl: „po trupach do celu”.
  39. I tak też ten awans wywalczmy, bo przecież „nasza wiara niezachwiana”…

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga