Felietony Piłka nożna
Post scriptum do meczu w Chojnicach
Za nami ostatni wyjazd w tym sezonie, więc czas na tradycyjne „Post scriptum”.
- Na wyjazd do Chojnic wybraliśmy się trzyosobowym składem, a z pomocą przyszedł Łukasz (live) i Madziara (foto).
- Z Łukaszem wyjechaliśmy około 10:00 z Mysłowic, a taki zapas czasowy był spowodowany tym, ze jedyny i pierwszy raz, kiedy spóźniłem się na wyjazd, to właśnie Chojnice dwa lata temu. Natomiast Madziara jechała razem z KKN-em i dołączyła na stadionie.
- Podróż minęła bardzo sprawnie i w Chojnicach zameldowaliśmy się z ponad dwu godzinnym zapasem, więc udaliśmy się na obiad do wykwintnej restauracji pod dwoma złotymi łukami.
- Po krótkiej przerwie udaliśmy się pod stadion, gdzie policja, widząc śląskie blachy, od razu nas zatrzymała i początkowo nawet nie wiedziała, gdzie możemy zaparkować samochód. Na szczęście szybko doszliśmy do jakiegoś porozumienia i zaparkowaliśmy bezpiecznie w okolicy sektora kibiców gości.
- Szybko odebraliśmy akredytacje i udaliśmy się na stanowisko dla dziennikarzy. W Chojnicach jest to balkon z dwoma rzędami całkiem wygodnych krzesełek.
- Gdy piłkarze wychodzili na rozgrzewkę, to obsługa stadionu dopiero rysowała linie na murawie.
- Kibice tego dnia zaopatrzyli się w wakacyjny ekwipunek (piłki, kółka, flamingi, ręczniki), a przyśpiewki typu „GieKSa na wakacjach” wzbudzały wśród innych dziennikarzy szeroki uśmiech na twarzach.
- Sam mecz, jaki był, każdy widział, a remis z drużyną opuszczającą pierwszą ligę nie spodobał się kibicom.
- Po spotkaniu długo czekaliśmy na konferencję, na której w sumie nic ciekawego nie padło.
- Madziara zostawała w Chojnicach, a my ruszyliśmy w drogę powrotną i w domu byliśmy koło 2:00 w nocy. Niestety zapominałem ze sobą czytnika kart i zanim położyłem się spać, musiałem jeszcze zrobić dla Was galerię z tego spotkania.
PS Dziękuję wszystkim za pomoc na wyjazdach i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie również będę mógł na Was liczyć. Nie będę wymieniał wszystkich, którzy w tym sezonie pomagali, ponieważ mógłbym kogoś pomiąć, a tego bym nie chciał. Jeszcze raz wielkie dzięki i zapraszamy nowe osoby do pomocy.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


tomassi
8 czerwca 2023 at 18:08
To my Tobie(Wam) dziękujemy. Za to że wszystko mamy opisane, problemy dobrze
naświetlone.
Mamy foty, relacje, komentarze, oceny.
Jesteście bardzo ale to bardzoo nam potrzebni. Często niedoceniani.
Wielkie dzięki za wspaniałą robotę, oby tak dalej!
3kolory
9 czerwca 2023 at 02:29
????
Kejta
9 czerwca 2023 at 17:09
Dziekujemy
Maks
11 czerwca 2023 at 20:48
Dzisiaj Puszcza Niepołomice awansowała do Ex, pytam się panie Burak , można ?? można , tylko trzeba chcieć, klub z małym stadionikiem , z niskim budżetem to zrobił , bo chciał to zrobić , ale pan wuefista tego nie pojmnie nigdy, dla niego to kosmos, więc odejdź pan jak najdalej od Katowic i nigdy się tu nie pojawiaj.