Dołącz do nas

Felietony Stadion

Pokusa – wokół „Magazynu Śledczego” Anity Gargas

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wśród komedii romantycznych większość stanowią filmy raczej słabej jakości i do bólu przewidywalne, co sprawia, że trudno być fanem tego gatunku. Jest jednak kilka produkcji, które darzę sentymentem i które oglądałem kilkukrotnie, jak chociażby „Notting Hill” czy „Uciekająca panna młoda”. Drugi z tych filmów przypomniał mi się gdy zobaczyłem, że jeden z kibiców napisał list do twórców „Magazynu Śledczego”, którego tematem była budowa nowego stadionu miejskiego w Katowicach.

Na początku filmu poznajemy nowojorskiego dziennikarza, Ike’a Grahama, zarabiającego na życie pisaniem felietonów o sprawach społecznych, a zwłaszcza relacjach damsko-męskich. Tematów do swoich tekstów poszukuje on, zagadując do przypadkowych osób spotkanych w barze. Następnie tuż przed ostatecznym terminem przesłania artykułu do redakcji zasiada do maszyny do pisania i przelewa swoje myśli na papier, przytaczając – i niejednokrotnie ubarwiając – zasłyszane anegdoty. W trakcie czytania tej części tekstu zapewne kolegom z redakcji gieksa.pl zaświta w głowie złośliwy komentarz, że ze względu na ten sposób pracy (za który bohater filmu został nazwany „Panem Za Pięć Dwunasta lub raczej Pięć Po Dwunastej”) mogę się z przywoływanym tu filmowym dziennikarzem utożsamiać…

Pech chciał, że bohaterka jednego z tekstów Grahama, mieszkanka prowincji Maggie Carpenter (w tej roli wspaniała Julia Roberts), przeczytała tekst opowiadający o niej i choć jej nazwisko nie zostało w nim przytoczone, to jej historia była wystarczająco szczegółowo opisana, by nie pozostawić wątpliwości, o kim mowa. Dziewczyna zareagowała na paszkwil nowojorczyka, pisząc pełen oburzenia list do redaktor naczelnej z dołączoną listą istotnych przekłamań długą na kilkadziesiąt pozycji. Stąd skojarzenie, które pojawiło się podczas czytania listu Irishmana – choć ten w wymowie był dość łagodny… Historia Ike’a Grahama i Maggie Carpenter kończy się (niespodzianka!) pozytywnie; bohaterowie poznają się, zakochują się w sobie i biorą ślub (za drugim podejściem, wówczas już nie ma miejsca ucieczka). List Irishmana zapewne nie będzie miał tak dalekosiężnych konsekwencji, ale przynajmniej jego efektem było to, że w końcu zmusiłem się, by rzeczony program obejrzeć. Dlaczego musiałem się do tego zmuszać? Temat stadionu już mnie po prostu irytuje i nie mam siły na kolejne „rewelacje”. Jeśli chodzi o nowy dom dla GieKSy i przyzwoity obiekt piłkarski dla miasta Katowice to w orbicie moich zainteresowań leżą już tylko koparki i wszelki sprzęt budowlany. Dość projektów, dość gadania, dość tekstów i reportaży! Nad tym, co wypluła z siebie ekipa TVP, trudno jednak przejść do porządku dziennego.

Na początku tego tekstu pisałem o historiach przewidywalnych i słabej jakości. Historia budowy stadionu w Katowicach jest tymczasem nie tylko marna i monotonna, ale też wręcz uwłaczająca dla najważniejszego miasta w regionie. Inwestycja, o której mowa od lat, nie doczekała się nie tylko realizacji, ale nawet wbicia pierwszej łopaty. Można było na tej podstawie stworzyć mocny reportaż o odwlekaniu budowy, przesuwaniu stadionu na liście priorytetów w dół za coraz to nowe inwestycje oraz wodzeniu mieszkańców-kibiców za nos. Taki reportaż również spełniłby swoją rolę – przedstawienia władz Katowic w złym świetle. Bo, nie ukrywajmy, we wspomnianym tu mało finezyjnym materiale Telewizji Polskiej musiało chodzić właśnie o to. Z jakiegoś, nieznanego mi, powodu, ktoś w TVP zdecydował, że trzeba uderzyć w Marcina Krupę i jego otoczenie. Świadczy o tym na przykład dobór przytoczonych przykładów inwestycji w mieście. Choć należę raczej do krytyków obecnych władz miasta, to jednak nigdy nie powiedziałbym, że Katowice pod ich rządami stały się „miastem szkodliwych, a przy tym szpecących inwestycji”. Oczywiście takie też się zdarzyły (byłem od zawsze krytykiem np. budynku restauracyjno-szaletowego na rynku), ale jednak jeśli słyszy się głosy ludzi spoza Katowic o naszym mieście, to przeważają te pozytywne, doceniające zmianę, jaka zaszła w stolicy województwa śląskiego w ciągu ostatnich dwóch dekad. Nade wszystko jest kilka sztandarowych inwestycji, o których ponad wszelką wątpliwość trzeba wspomnieć, gdy „bierze się pod lupę włodarzy Katowic” i chce się to zrobić uczciwie. Jeśli siedziba NOSPR, Międzynarodowe Centrum Kongresowe czy nowe Muzeum Śląskie nie zostają wspomniane wśród inwestycji dokonanych ostatnio w Katowicach, to widzimy już, z jak stronniczym materiałem mamy do czynienia.

Dalej jest już tylko lepiej. Okazuje się na przykład, że decyzja o budowie kompleksu sportowego na Załęskiej Hałdzie wywołała oburzenie i protesty. To zaskakujące o tyle, że choć jestem osobą bardzo zainteresowaną tematem, niczego takiego nie odnotowałem, nie licząc kilku negatywnych wzmianek na Facebooku. Faktycznie był niedawno protest związany ze stadionem, ale ze stadionem AWF – część mieszkańców sprzeciwia się budowie w jego miejsce osiedla mieszkaniowego… W materiale pada też pomysł, by GKS korzystał ze Stadionu Śląskiego. Czy można sugerować coś bardziej absurdalnego niż granie w drugiej, czy niebawem pierwszej lidze na tym molochu? Taki wariant pociągnąłby za sobą gigantyczne pieniądze, wydawane na samą organizację spotkań. Dalece przewyższające kwoty dofinansowania dla klubu, na które także oburzają się autorzy reportażu.

Każdy, kto bierze się za recenzowanie polityka lub jego ugrupowania, zmaga się z pokusą, by przedstawić go jednostronnie, przytaczając wyłącznie wpadki, zaniechania i błędy. Gdy takiej pokusie ulegają konkurencyjni politycy – jest to na swój sposób zrozumiałe, a przynajmniej na tyle powszechne, że nie budzi już oburzenia. Kiedy jednak ulegają jej dziennikarze – sprawa jest poważna, bo jest to pogwałcenie dziennikarskiej etyki. W „magazynie śledczym” TVP jako pałka do okładania władz Katowic posłużyła sprawa naszego stadionu, za którą faktycznie można by je trochę „pookładać”, ale z zupełnie innym wydźwiękiem. To zawstydzające, że miasto wojewódzkie nie doczekało się jeszcze obiektu piłkarskiego na miarę XXI wieku. Tymczasem z deklarowanej chęci budowania stadionu uczyniono zarzut (!), bo przecież „GKS już stadion ma”. Mamy rozumieć, że Lechia Gdańsk czy Śląsk Wrocław nie miały stadionów przed 2012 rokiem? A Atletico Madryt przed 2017? Są jakieś granice argumentacji…

Na oglądanie „magazynu śledczego” straciłem 25 minut życia. Na pisanie tekstu o nim jeszcze więcej czasu… Uznałem jednak, że taki głos w dyskusji też powinien się pojawić. Ludzie gotowi są uwierzyć, że temat budowy nowoczesnego stadionu w prawie 300-tysięcznym mieście jest tematem kontrowersyjnym. Nie jest. Stadion powinien już dawno stać…

P.S. W miniaturce użyty został kadr z serialu „Rojst”. Obecny stadion GieKSy nadawał się idealnie do przedstawienia polskiej rzeczywistości sprzed 40 lat.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

5 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

5 komentarzy

  1. Avatar photo

    Dziadek

    2 lutego 2020 at 14:18

    Tak, stadion powinien już dawno stać, ale na B1. Tylko fantasta mógł uwierzyć w argumentację miasta tłumaczącą budowę na Załęskiej Hałdzie. Bo niby po co tyle lat porządkowano problem działek na B1 wykupując je od Chorzowa? Całkiem przypadkiem po wykupieniu tych działek, ktoś uznał że to jednak zła lokalizacja? Bzdura. Po wykupieniu działek odezwał się deweloper, który zaczął kusić włodarzy miasta zyskami z osiedla w takiej lokalizacji i padł pomysł budowy gdzie indziej. Dziwnym trafem do pewnego momentu B1 była dobrą lokalizacją, zainstalowano nawet podgrzewaną płytę i przeprowadzono konkurs na projekt stadionu (żółta bryła). To jak? Przez tyle lat nikt problemu nie widział? Przez tyle lat nie można było zacząć gdzie indziej? Przecież był pomysł Ceglanej, gdzie było więcej miejsca, ale miasto pozostało wtedy przy B1! Przebudowę B1 obiecywał już Uszok w 2002 roku.
    Mówisz że straciłeś czas na ten reportaż. To fakt, był stronniczy i przeciw Krupie. Ale dziwię się że wśród kibiców jest jeszcze ktoś kto wierzy obecnej ekipie rządzącej tu od końca lat 90-tych. Rozgrywano stadionem kolejne wybory samorządowe za Uszoka, potem za Krupy i mamy rok 2020, a nowy stadion nie stoi ani na B1, ani na ZH (gdzie miał stanąć do 2021). Dlaczego więc są jeszcze jacyś kibice Gieksy, którzy mają złudzenia związane z ekipą z Młyńskiej? To przypomina jakąś chorą relację typu żona alkoholika. Może więc zamiast twierdzić, że straciłeś czas na ten reportaż, zdejmij z kolegami różowe okulary i spójrz przez pryzmat podjętych działań na ekipę, która nadal obiecuje Wam ten stadion. Zastanów się nad tym dlaczego nie siedzisz od kilku lat na nowym stadionie na B1. Przejrzyj obietnice Krupy z czasów pierwszego startu na prezydenta. Przypomnij sobie co mówiło miasto ratując Gieksę z długów a co robiło potem. I nie wypowiadaj się za kibiców Gieksy, bo większość nie akceptuje tego co dzieje się w mieście i ze stadionem i w kwestii innych rzeczy dotyczących życia tutaj. Czas dorosnąć i spojrzeć prawdzie w oczy, z takim właścicielem w tym klubie zawsze będzie dziadostwo. I większość kibiców Gieksy to wie.

  2. Avatar photo

    Karol

    2 lutego 2020 at 14:57

    Dziękuję za komentarz @Dziadek choć mam wrażenie, że przeczytałeś tekst pobieżnie. Napisałem o tym, że sposób, w jaki jest prowadzony temat stadionu jest uwłaczający dla miasta, napisałem o „odwlekaniu budowy, przesuwaniu stadionu na liście priorytetów w dół za coraz to nowe inwestycje oraz wodzeniu mieszkańców-kibiców za nos”, a dalej, że „to zawstydzające, że miasto wojewódzkie nie doczekało się jeszcze obiektu piłkarskiego na miarę XXI wieku”. Jeśli według Ciebie są to wciąż zbyt łagodne słowa – masz prawo tak uważać. Nie mam jednak pojęcia jak mogłeś z tego wyczytać jakieś złudzenia co do obecnej ekipy rządzącej Katowicami, nie mówiąc już o „różowych okularach”. Pozdrawiam.

  3. Avatar photo

    Irishman

    2 lutego 2020 at 17:07

    Bardzo się cieszę, że mój list spowodował to, ze ktoś z naszej Redakcji zajął się tematem tego „reportażu”. Przynajmniej wiem, że nie straciłem nie tylko 25 minut na jego obejrzenie ale też kilku godzin na napisanie listu. Bo zdaje się, że wątpię, aby pani redaktor Gargas w ogóle się nim zainteresowała. Poza tym Karol, pełna zgoda!

    @Dziadek….. to jest takie typowe w naszym skonfliktowanym społeczeństwie, ze kierujemy się przede wszystkim emocjami! Przeczytaj (jak Ci się chce) raz jeszcze to co napisaliśmy, bo ani ja, ani Karol nie bronimy przecież personalnie Uszoka-Krupy tylko efektów ich działań. I właśnie dlatego ten program red. Gargas był tak słaby merytorycznie, bo nie uwypuklił jakichś patologii, a tylko coś co jest rzeczą….. estetyki. Bo jednym się podoba Galeria Katowicka, a innym nie, tak samo jak rynek. A widzisz….. to co napisałeś o deweloperze zainteresowanym Bukową po tym jak działki tam położone wykupiło miasto TO TO JEST WŁAŚNIE MATERIAŁ NA MAGAZYN ŚLEDCZY!!!!! Tym bardziej, że przy okazji kilka milionów poszło9 do magistrackiej szuflady razem z „Żółtą Bryłą”! Niestety pani redaktor Gargas wolała się przypierniczyć do „estetyki” oraz bzdur wygadywanych przez katowickich, zdecydowanie niszowych przeciwników GieKSy.

    w roli Irishmana – Grzegorz Adam 🙂 🙂 🙂

    PS.
    Kurde, od zawsze mi się podobała Julia Roberts ale, że zostanę do niej porównany to nie sądziłem! Dzięki Karol!!!!! 🙂

    • Avatar photo

      Ixs

      2 lutego 2020 at 17:47

      W Dzienniku Zachodnim też pisali o tym liście.

  4. Avatar photo

    Irishman

    3 lutego 2020 at 08:03

    A tak jeszcze żartem. W tym magazynie „śledczym” walnęli taką fajną wizualizację, jak to Bukowa jest blisko Śląskiego. No więc teraz Nowa Bukowa ma być dalej, a więc o co im chodzi??? 😉 😉 😉

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga