Dołącz do nas

Piłka nożna

Podsumowanie 33. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Na jedną kolejkę, przed końcem ligi poznaliśmy komplet spadkowiczów, natomiast szanse na awans wciąż mają 4 zespoły. Oprócz Olimpii Elbląg i Polkowic do 2. ligi spada Polonia Bytom i Wisła Płock. Pasjonująco zapowiada się jednak 34 seria gier, gdyż na promocję liczą Piast, Pogoń, Zawisza i Kolejarz. Gliwiczanie zagrają u siebie z Zawiszą, Pogoń jedzie do Gdyni, a Stróże gościć będą Olimpię Elbląg. W tym sezonie może dojść do bezprecedensowej sytuacji, gdyż o awansie może rozstrzygnąć mecz barażowy, rozgrywany na neutralnym terenie. Może się tak stać wówczas, gdy Piast przegra u siebie z Zawiszą, a Pogoń wygra w Gdyni z Arką. Wtedy Piast o awans zagrałby z Pogonią. Obie ekipy miałyby po 61. punktów i remis w bezpośrednich meczach. Tak wygląda zapis z regulaminu mówiący o takiej możliwości:     §12, 2.1 f)
w przypadku gdy dwoma zespołami o jednakowej liczbie punktów są zespoły zajmujące 2 i 3 miejsce w rozgrywkach o mistrzostwo I ligi, a także zespoły których kolejność decyduje o spadku do II ligi stosuje się zasady określone w punktach a,b,c, a jeżeli one nie rozstrzygają o kolejności zarządza się spotkanie barażowe na neutralnym, wyznaczonym przez PZPN, boisku.

Olimpia Elbląg – Dolcan Ząbki 4:1

Godnie ze swoimi kibicami pożegnali się piłkarze gospodarzy. Olimpia miała przewagę w tym spotkaniu i zasłużenie wygrała, a hat-trickiem popisał się Tomasz Chałas. Goście nie wyszli odpowiednio skoncentrowani i zmotywowani na to spotkanie, chyba przeczuwając, że utrzymanie mają już pewne. Widzów: 200

Olimpia Grudziądz – Flota Świnoujście 1:2

Flota kontynuuje znakomitą serię i finisz rozgrywek należy do „Wyspiarzy”. Sam mecz był wyrównanym widowiskiem, w którym jedni i drudzy mieli swoje szanse. Skuteczniejsi okazali się przyjezdni, dlatego wygrali, za sprawą dwóch trafień Marka Niewiady. Widzów: 1500

Piast Gliwice – GKS Katowice 3:0

Zasłużone zwycięstwo gospodarzy z bardzo słabym GKS-em. Dzięki wygranej „Piastunki” utrzymały fotel lidera, a goście mimo porażki zapewnili sobie utrzymanie dzięki korzystnym rezultatom na innych boiskach. Piast znów zanotował dobry początek, bo już w 7. minucie gola zdobył Jurado, potem dwa gole dołożył skuteczny Kędziora. Widzów: 8634

Pogoń Szczecin – Wisła Płock 3:0

Gospodarze, aby przedłużyć swoją szansę na awans musieli wygrać, to samo musieli uczynić jednak piłkarze Wisły, aby marzyć o utrzymaniu. „Portowcy” wykonali swój plan tym samym „spuścili” gości do 2. ligi. Piłkarze trenera Tarasiewicza dzielili i rządzili na murawie, a wynik tego spotkania równie dobrze mógł brzmieć 6:0. Płocczanie potrafili tylko dwa razy zagrozić bramkarzowi Pogoni. Pogoń wciąż z nadzieją na ekstraklasę, natomiast beniaminek z Płocka nie potrafił utrzymać statusu 1. ligowca. W 90. minucie za drugie „żółtko” z boiska wyleciał piłkarz Wisły Nadolski. Widzów: 4000

Polonia Bytom – Arka Gdynia 1:3

Zaczęło się dobrze dla Polonii, skończyło tragicznie. Brawa dla piłkarzy Arki, za sportową postawę, bo jak wiadomo był to mecz z podtekstami. Goście zagrali mądrze i wykorzystali swoje bramkowe okazje. Polonia również atakowała, ale znów była nieskuteczna. Ta porażka oznacza spadek Bytomian do 2. ligi. Arka znakomicie zaczęła grać i wygrywać dopiero wtedy, kiedy było już na to za późno. Widzów: 2500

Ruch Radzionków – KS Polkowice 4:4

Ostre strzelanie urządzili sobie piłkarze obu ekip na stadionie w Bytomiu Strożku. Będący w znakomitej formie zespół gospodarzy, nie potrafił tym razem ograć zdegradowanych już Polkowiczan. Mecz mógłby inaczej się ułożyć, ponieważ w pierwszych 20. minutach, „Cidry” zmarnowały trzy znakomite okazje. Goście obejmowali prowadzenie w tym meczu 4 razy, jednak Ruch za każdym razem doprowadzał do remisu. Wyrównany mecz, 8 goli i zasłużony podział punktów. Widzów: 500

Sandecja Nowy Sącz – Bogdanka Łęczna 1:4

Wygląda na to, że znany z Katowice trener Moskal już nie długo, znów będzie szukał sobie pracy. Jego Sandecja końcówkę sezonu ma katastrofalną. Goście z Łęcznej wygrali zasłużenie, wysoko i pewnie. Gospodarze, jeżeli już stwarzali sobie sytuacje podbramkowe, to w swoim stylu je marnowali. Trzeba też przyznać, że na wysokości zadania zawsze stawał Sergiusz Prusak, golkiper Bogdanki. Za tydzień w Nowym Sączu spotkają się dwie beznadziejne drużyny, gospodarze podejmą GieKSe… Widzów: 2000

LKS Nieciecza – Kolejarz Stróże 1:2

Nudny jak flaki w oleju mecz obejrzeli kibice w Niecieczy. Bardzo szybko na prowadzenie wyszli goście, bo już w 6. minucie gola z karnego strzelił Niane. To jak bardzo gospodarze pragnęli awansu pokazała akcja z 26. minuty, kiedy to Jarecki dośrodkował do Biskupa, a ten z bliskiej odległości trafił w bramkarza, piłka jednak wróciła mu pod nogę, a Biskup strzelił kilka metrów nad poprzeczką. 6. minut później było już 0: 2 za sprawą Kowalczyka, gola honorowego dla Niecieczan zdobył Ceglarz w 93. minucie. Gospodarze już nie liczą się w walce o awans, więc mogą odetchnąć. Wciąż szanse mają jednak goście. Widzów: 1100

Warta Poznań – Zawisza Bydgoszcz 0:1

Bardzo ważne zwycięstwo Zawiszy, przypieczętowane dopiero w 86. minucie, kiedy to „złotego gola” strzelił Rafał Leśniewski. Mimo zakazu stadionowego, pod bramami „Ogródka” dopingowało swój zespół podobno ponad tysiąc fanatyków Zawiszy. Warta stawiała opór, ale goście wygrali zasłużenie i grają dalej o ekstraklasę. Ciężkie zadanie czeka piłkarzy trenera Szatałowa, gdyż w ostatniej kolejce zagrają na boisku lidera w Gliwicach. Widzów: 1000

W 33. kolejce padło aż 36 bramek, co jest znakomitym wynikiem. 3 razy wygrywali gospodarze, 5 razy goście, a raz padł remis.  

 

 

 

 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga