Dołącz do nas

Piłka nożna kobiet

Lepsze „jedenastki” dały historyczną wygraną

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa po porażce w Krakowie pojechała szukać pierwszych punktów do Sosnowca. Nie było to zadanie łatwe, bo z Czarnymi dotychczas nie wygraliśmy.

Trenerka Karolina Koch nie zdecydowała się na żadną zmianę w porównaniu do wyjściowego składu z pierwszej kolejki. Swój setny mecz w trójkolorowych barwach rozgrywała kapitan GKS Katowice Marlena Hajduk (szczegóły). W drużynie gospodyń mogliśmy zobaczyć dwie byłe piłkarki GieKSy – Nadję Stanović oraz Zuzannę Witek, która dość nieoczekiwanie zmieniła w tym oknie transferowym swoją przynależność klubową. Na trybunach pojawiła się także lecząca uraz Zofia Buszewska. Na ławce rezerwowych GieKSy mecz rozpoczęła natomiast Nicol Zając, która latem przyszła do Katowic z Sosnowca. 

Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawym widowiskiem. Grę prowadziły Czarne, a my – szczególnie na samym początku meczu – mieliśmy duże problemy z wyjściem z własnej połowy, zaliczając przy okazji kilka groźnych strat. Swoją szansę miała Alicja Materek oraz Dżesika Jaszek, ale dobrze broniła Kinga Seweryn. Z czasem zaczęliśmy odpowiadać, głównie prawą stroną. Indywidualnej akcji w polu karnym próbowała Klaudia Maciążka, która zakręciła rywalkami, ale jej podanie zostało przecięte. Ofensywnie usposobiona była także Anna Konkol na wahadle. Pierwszą dogodną okazję do zmiany rezultatu miała w 37. minucie Nikol Kaletka, która uderzyła z około dwudziestu metrów, ale piękną interwencją popisała się Seweryn. Dwie minuty później w narożniku naszego pola karnego dryblowała Stanović, ale zażegnaliśmy niebezpieczeństwa. W 40. minucie z woleja huknęła Paulina Piksa, ale niecelnie. My odpowiedzieliśmy przejęciem piłki przez Maciążkę i próbą jej indywidualnego rajdu, ale strzał naszej napastniczki został zablokowany przez rywalkę. 

Drugą połowę zaczęliśmy lepiej niż pierwszą, ale dośrodkowania Konkol z prawej strony nie trafiły do naszych piłkarek. W 65. minucie swój jubileuszowy występ musiała zakończyć mocno poobijana Hajduk, a w jej miejsce pojawiła się Nicol Zając, która zaliczyła tym samym debiut w GKS Katowice. Kilka minut później w polu karnym Joanna Olszewska faulowała Kaletkę i mieliśmy jedenastkę dla Czarnych. Do piłki podeszła sama poszkodowana, ale jej strzał świetnie wybroniła 17-letnia Seweryn. Bramkarka GieKSy dzisiejszym meczem w pełni zrehabilitowała się za słabszy występ w Krakowie. Obroniony karny podział mobilizująco na piłkarki GKS Katowice. W 77. minucie dobrze dośrodkowała z rzutu rożnego Kasandra Rybaczuk, ale wprowadzona w drugiej połowie (i bardzo aktywna) Patrycja Kozarzewska nie zamknęła akcji. W 82. minucie na prawej stronie swoją okazję miała Maciążka (po dobrym podaniu Amelii Bińkowskiej), ale wywalczyła tylko rzut rożny. Kolejne dobre dośrodkowanie Rybaczuk trafiło na głowę… Bińkowskiej, ale jej strzał poszybował nad poprzeczką. W 83. minucie Konkol na raty zatrzymała groźną akcję Czarnych, a GieKSa ruszyła z kontrą, którą zakończyło dobre podanie Anity Turkiewicz do Kozarzewskiej, ale ta nie dała rady zdobyć bramki. W 86. minucie faulowana przez Luizę Kozielską w polu karnym Czarnych była Maciążka. Minutę później Turkiewicz wykorzystała „jedenastkę”, kompletnie myląc Annę Szymańską. Gospodynie próbowały odwrócić losy spotkania, ale nasza drużyna broniła się mądrze do samego końca.

GieKSa odniosła historyczną wygraną w meczu z Czarnymi. Przez długi czas gra była typowo „derbowa” – nikt się nie oszczędzał, kości trzaskały, było też kilka spięć, ale brakowało dogodnych okazji. Wszystkie te niedogodności wynagrodził nam zarówno wynik, jak i emocje w drugiej części drugiej połowy. Następne spotkanie GieKSa rozegra już w sobotę 27 sierpnia o 12:00 na Bukowej. Rywalkami będą piłkarki Pogoni Szczecin. Wstęp na mecz jest darmowy. 

23.08.2022, Sosnowiec
Czarni Sosnowiec – GKS Katowice 0:1 (0:0)
Bramki: Turkiewicz (87-k).
Czarni Sosnowiec: Szymańska – Kozielska, Kurzawa, Horvathova, Stanovic – Sas (61. Hałatek), Piksa (77. Długokęcka), Witek, Jaszek (46. Grosicka) – Kaletka, Materek.
GKS Katowice: Seweryn – Tkaczyk (65. Drąg), Hajduk (65. Zając), Olszewska – Konkol, Kłoda, Vojtkova (59. Kozarzewska), Rybaczuk, Turkiewicz – Maciążka, Bińkowska.
Żółte kartki: Sas, Kozielska, Kaletka – Rybaczuk, Maciążka, Turkiewicz.
Sędziowała: Karolina Bojar-Stefańska.
W 71. minucie Nikol Kaletka nie wykorzysta rzutu karnego (Kinga Seweryn obroniła).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Chudy

    23 sierpnia 2022 at 20:41

    A może zamiast bojkotu wszyscy na mecz gieksiarek zróbmy frekwencje i pokażmy na co nas stać

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GieKSa upokorzona przez słabą Wisłę. Ile jeszcze?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotni wieczór GieKSa pojechała na wyjazdowe spotkanie do Krakowa, aby zmierzyć się tam z Wisłą w ramach 16. kolejki Fortuna 1 Liga. Gospodarze przygotowali na to spotkanie trzy oprawy, do których odpalili sporo pirotechniki.

Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy gospodarze, ale już w pierwszej minucie GieKSa stworzyła sobie okazję  strzelecką, ale Mak, zamiast strzelać, odegrał do kolegi i stracił piłkę. W 3. minucie spotkania Goku zbiegł do środka i uderzył obok słupka, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie. Dziesięć minut później Oskar Repka sfaulował na 20. metrze, ale strzał gospodarzy odbił się od muru i udało się oddalić zagrożenie. W 18. minucie Sebastian Bergier uprzedził obrońców, ale jego strzał z ostrego kąta był zbyt lekki, żeby zagrozić bramce Ratóna. Chwilę później na murawie wywiązało się małe zamieszanie, po którym żółtą kartkę zobaczył Bergier i Colley, ale gdyby zawodnik GieKSy nie został przewrócony, wyszedłby na czystą pozycję. Następstwem tego faulu był rzut wolny, który GieKSa wykonała bardzo dobrze, ale nikt nie przeciął podania Bergiera. W kolejnych minutach mieliśmy festiwal niedokładności i strat przez oba zespoły. W 30. minucie Janiszewski dostał podanie od Wasielewskiego na dziesiąty metr, ale nie zdołał oddać strzału, a piłka odbiła mu się od wykrocznej nogi i poleciała w kierunku Ratóna. W kolejnych minutach GieKSa coraz częściej zagrażała bramce Wisły, ale zawsze brakowało wykończenia, albo któryś z zawodników dał się złapać na spalonym. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Sebastian Bergier ruszył z indywidualną akcją i uderzył prosto w bramkarza, a dobitka Rogali została zablokowana. Na przerwę GieKSa schodziła ze stratą jednej bramki.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w takich samych składach, a Ultra Wisła zaczęła prezentację drugiej oprawy, do której odpalili ognie wrocławskie i race. W 50. minucie Uryga uderzył głową na bramkę Kudły, ale ten zdołał odbić strzał, a dobitka tego samego zawodnika przeleciała obok bramki. W 57. minucie Sebastian Bergier wykorzystał błąd obrony i mocnym strzałem pokonał bramkarza, zdobywając bramkę kontaktową. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Mateusz Mak uderzając na bramkę z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Antoniego Kozubala. Od tego momentu gospodarze bardzo się pogubili, co powodowało gwizdy z trybun. Piętnaście minut przed końcem spotkania Sebastian Bergier miał idealną okazję na podwyższenia prowadzenia, ale jego strzał z bliskiej odległości trafił prosto w bramkarza. W 80. minucie Ultra Wisła zaczęła prezentację trzeciej oprawy, a po chwili sędzia wstrzymał spotkanie, ponieważ pirotechnika spadała na murawę. Po wznowieniu sędzia doliczył do drugiej połowy jedenaście minut. Przerwa zdecydowanie lepiej wpłynęła na zawodników gospodarzy, którzy częściej zapędzali się w pole karne GieKSy. W 97. minucie Patryk Gogół doprowadził do wyrównania, uderzając z dystansu tuż przy prawym słupku. Dwie minuty później Baena głową wyprowadził Wisłę na prowadzenie. GieKSa mimo dobrych momentów przegrała w Krakowie 2:3.

25.11.2023, Kraków
Wisła Kraków – GKS Katowice 3:2 (1:0)
Bramki: Goku (3), Gogół (90), Baena (90)  – Bergier (57), Mak (63).
Wisła Kraków: Ratón – Colley, Uryga, Sapała (66. Alfaro), Carbó, Villar (87. Olejarka), Goku (66. Baena), Sobczak, Jaroch, Duda (87. Gogół), Szot.
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (89. Brzozowski), Jędrych, Janiszewski, Komor, Rogala – Błąd (72. Marzec), Repka, Kozubal (89. Figiel), Mak (89. Shibata) – Bergier (83. Arak).
Żółte kartki: Colley, Goku, Olejarka – Repka, Bergier, Rogala.
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).
Widzów: 15221.

Kontynuuj czytanie

Galeria Hokej Kibice

Kibicowska galeria z Cortiny

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z Cortiny. Ponad 400 osobowa grupa fanatyków wspierała hokejową GieKSę w półfinale Pucharu Kontynentalnego. Trzeba przyznać, że zaprezentowali się fantastycznie, a tutaj macie zdjęcia którymi się podzielili.

Dzień 1 

 Dzień 2 

Dzień 3

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Wisła Kraków – GKS Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z Krakowa. Ultra Wisła zaprezentowała trzy oprawy, w czasie których odpalili masę pirotechniki. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Portal "GieKSa.pl" jest niezależnym serwisem informacyjnym prowadzonym przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Serwis jak i autorzy nie są w jakikolwiek sposób powiązani z klubem piłkarskim GKS GieKSa Katowice S.A."GieKSa.pl" informuje, że komentarze i wypowiedzi kibiców, internautów, jak i felietonistów zamieszczone w portalu są wyrazem ich osobistych poglądów, spostrzeżeń lub przekonań i nie należy identyfikować ich z poglądami redakcji. Copyright © 2012.

Wszelkie materiały (m.in. teksty, video, zdjęcia, grafika) zamieszczone na stronie są własnością Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Jakiekolwiek kopiowanie oraz reprodukowanie bez zgody Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964" jest surowo zabronione. Dopuszczalne jest cytowanie krótkich fragmentów tekstu, jednakże konieczne jest podanie źródła tekstu w postaci linku do oryginalnej wersji oraz do strony głównej serwisu.

Made with by Cysiu & Stęga