Po wysokim zwycięstwie z Puszczą Niepołomice przeprowadziliśmy rozmowę z Bartoszem Nowakiem, który zaliczył debiutanckie trafienie dla naszego klubu.
Czy spodziewaliście się tak łatwej wygranej?
Bartosz Nowak: To nie był łatwy mecz. Cieszymy się, że zwycięstwo było tak wysokie i okazałe i był to fajny mecz do oglądania i do grania. Była to po prostu nasza zasługa, że cały mecz byliśmy skoncentrowani i graliśmy na naszych warunkach, jakie założyliśmy sobie przed meczem. Na początku przecież nasza gra nie była taka otwarta i łatwa. Z Puszczą zawsze gra się ciężko i cieszymy się z takiego okazałego zwycięstwa. Dzisiaj wszyscy są w świetnych humorach, tym bardziej że teraz jest trochę przerwy.
Czy teraz worek z bramkami, po twoim pierwszym trafieniu dla GieKSy, się rozwiąże?
Mam taką nadzieję. Ja co tydzień chcę strzelać, co tydzień chcę wygrywać. Nie zawsze się jednak strzela i nie zawsze się wygrywa. Tak jak mówię – cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa. Arek to jest prawdziwy kapitan – dał mi karnego, aby każdy dzisiaj dołożył swoją cegiełkę.
W ostatniej sytuacji meczowej, kiedy wychodziłeś sam na sam, to zabrakło wykończenia?
To nie chodzi o wykończenie, tylko o decyzyjność. Za dużo myśli w głowie. Jak się czujesz tak pewnie, to już czasem jest za pewnie i za dużo myśli masz, żeby coś zrobić. Na pewno więcej sytuacji jeszcze mieliśmy, ale wszystkiego nie strzelisz, a na pewno cieszymy się, że stwarzamy te sytuacje i tych sytuacji dzisiaj było mnóstwo. I co ważne, że rywal miał mało sytuacji, a jak jakąś stworzył, to Wasyl wybronił, czy Kudłi wybronił i ogólnie nasi stoperzy dzisiaj byli w formie. Każdy może być szczęśliwy czy zawodnicy z ławki, czy grający, czy trenerzy, czy kibice, myślę, że fajnie tak zacząć weekend, fajnie zacząć tak wolne.
Jak się grało pierwszy raz w tym sezonie bez wsparcia kibiców?
No tak ostatnio graliśmy przy głośniejszym dopingu nasze mecze. Bo wiadomo, na Bukowej zawsze jest komplet i jest bardzo głośno i fajna atmosfera. Także te mecze wyjazdowe ostatnio były bardzo fajne, ale tutaj wiedzieliśmy, że jest specyficzny klimat. Puszcza ma swoich kibiców, ma ludzi, którzy ja wspierają, ale doping nie jest tak głośny, jak na większych stadionach. Wiedzieliśmy, gdzie i po co przyjeżdżamy.
Jak oceniasz naszego kolejnego rywala w Pucharze Polski?
Cieszymy się, że przeszliśmy Termalikę i że jesteśmy w następnej rundzie. Teraz po prostu chcemy przejść do kolejnej. Śledziliśmy losowanie i wiedzieliśmy, że trafimy na Unię lub Motor. Unia, wyrzucając z Pucharu Polski Motor Lublin, pokazała, że to jest groźna drużyna. W tym sezonie tak samo, jak we wcześniejszych, jest kilka niespodzianek, więc trzeba być czujnym, bo to jest jeden mecz i musisz podejść do niego, jak do meczu ligowego z Mistrzem Świata.
Jak, po serii zwycięstw, podchodzisz do przerwy na reprezentację?
Seria nie seria – to jest trzecie spotkanie, ale cieszymy się, że wygraliśmy. Wiadomo, że chcielibyśmy grać, bo czujemy się mocni, ale mam nadzieję, że nic się nie zmieni za dwa tygodnie. Też mamy trochę urazów, trochę swoich jakichś tam mniejszych problemów tak, jak każda drużyna. Po prostu to jest ten czas, żeby trochę wylizać rany, trochę się zregenerować na kolejne cztery kolejki plus Puchar Polski i wejść znowu z tą samą siłą, tą samą energią i tak, jak teraz kończyliśmy, tak samo zacząć zmagania.
Wiadomo co z Sebastianem Bergierem?
Nie, nie wiadomo jeszcze nic, dopiero będzie jechał na prześwietlenie. Wiemy, że coś z barkiem, ale nie chcę nic mówić, dopóki nie przejdzie badań.
marek
4 kwietnia 2015 at 22:07
A ja na przekór wszystkim trochę, bo cały czas wierzyłem w tego piłkarza (i dalej wierzę). Głowa do góry. Wywiad może trochę pod publiczkę (chcę wierzyć, że nie). Mam nadzieję, że jeszcze podniesiemy się z kolan razem.
Razem jako GieKSiarze.
wlodek
5 kwietnia 2015 at 08:23
KUFEL sorki ale wypierdalaj
Irishman
5 kwietnia 2015 at 09:00
A ja sobie tak pomyślałem już po Wiśle, że może trzeba by pożegnać tych wszystkich piłkarzy, którzy przyzwyczaili się do tego I-ligowego przeciętniactwa i nawet spaść tak jak Płock właśnie, żeby to wszystko poukładać od nowa i wrócić silniejszym, a na pewno z większymi perspektywami? Niestety… nie mamy takiego sponsora jak Orlen, a poza tym nieprzychylni wobec GieKSy ludzie tylko na to czekają.
antek1964
5 kwietnia 2015 at 10:25
Orlen nie daje kasy na klub w Płocku ino miasto utrzymuje Wisłe Płock
tyta
5 kwietnia 2015 at 13:52
… można tylko do dodąć NIEMA JUZ DLA WAS MIEJSCA W GKSie. Nijakość i brak walki i ambicji to GKS KATOWICE!!!!!!!!!!!11
kibic83
5 kwietnia 2015 at 14:29
Wiecej zelu ciulu na leb sobie daj to ci pomoze. Gnoje karuy finansowe powinniscie zaplacic za ten mecz. Walicie w ciula z nami od dluzszego czasu. Pitry to samo jak ci za dobrze to wydupcaj. Robisz 2 gora 4 akcj na mecz i co jestes krol pola taki ciul. Skowronek wypad z Gieksy. Tu jest potrzebny ktos pokroju Bobo. Piernicze mialem wziac bajtla na mecz ale taki ciul zenady nie bedzie ogladal, pojda z nim na bajke do kina.