Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Przegląd doniesień mass mediów o GieKSie: Piłkarki GieKSy wicemistrzyniami Polski w futsalu kobiet U-16

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

Piłkarki i piłkarze przygotowują się do startu rozgrywek ligowych rundy wiosennej sezonu 2020/21. W minionym tygodniu piłkarki rozegrały mecz sparingowy z faworytkami Ekstraligi – ekipą Górnika Łęczna. Niestety nasza drużyna przegrała 1:6. Piłkarki z „Akademii Młoda GieKSa” w kategorii U – 16 zdobyły tytuł wicemistrzyń Polski w futsalu. Przegraną zanotowała również męska drużyna – 2:3 z Odrą Opole.

W sobotę siatkarze rozegrali mecz ligowy z Treflem Gdańsk, ulegając na wyjeździe 1:3. W tym tygodniu siatkarze rozegrają jeszcze spotkania z Indykpolem AZS Olsztyn (w środę, na wyjeździe) i z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ( w niedzielę, w Szopienicach). Hokeiści rozegrali dwa zwycięskie spotkania na wyjeździe: ze Stoczniowcem Gdańsk 8:2 oraz w piątek z Ciarko STS Sanok 2:1.

 

PIŁKA NOŻNA

nto.pl – Odra Opole pokonała w sparingu GKS Katowice 3-2

[…] Pierwszą bramkę miejscowi mogli zapisać na swoim koncie dzięki nieporozumieniu w szeregach rywali. Wówczas to bowiem jeden z obrońców wycofał piłkę do golkipera i ta niespodziewanie minęła go i wpadła do siatki. 10 minut później już gospodarze sami dopięli swego, a trafienie zanotował debiutujący w niebiesko-czerwonych barwach Szymon Drewniak.

Po zmianie stron wydawało się, że podopieczni Dietmara Brehmera kontrolują sytuację. Na półmetku tej odsłony przyjezdni złapali kontakt gdy rzut karny wykorzystał Kurbiel. Niespełna kwadrans później wyrównał Dominik Kościelniak po tym gdy wymanewrował pół naszej drużyny. Na szczęście niebawem na indywidualną akcję zdecydował się Adam Żak i strzałem w długi róg ustalił wynik spotkania.

 

dziennikzachodni.pl – Odra Opole – GKS Katowice 3:2

Piłkarze GKS Katowice przegrali w sparingowym meczu z Odrą Opole 2:3. Zespół Rafała Góraka lepiej zaprezentował się w drugiej połowie.

[…] Katowiczanie przegrali w Opolu z Odrą, ale w drugiej połowie zaprezentowali się całkiem nieźle. Odrobili wtedy straty poniesione po przypadkowym golu, gdy piłka odbiła się od nierównej sztucznej nawierzchni, oraz po stałym fragmencie gry.

Po zmianie stron GKS doprowadził do remisu. Najpierw Piotr Kurbiel wykorzystał jedenastkę, a potem Dominik Kościelniak pokazał klasę w indywidualnej akcji.

Ostatnie słowo znów należało jednak do gospodarzy.

 

facebook.com – Wielosekcyjna Akademia „Młoda Gieksa”

WICEMISTRZYNIE POLSKI w Futsalu Kobiet U-16❗????????????

Wielkie gratulacje dla całego zespołu oraz sztabu trenerskiego ????????

Mecz finałowy z Wierzbowianka – Akademia Piłkarska zakończył się remisem 2⃣:2⃣. W konkursie rzutów karnych skuteczniejsze okazały się przeciwniczki (5:4).

Bramki dla naszego zespołu zdobyła Zuzanna Witek, która została wybrana najlepszą zawodniczką Turnieju ????⚽????

 

tylkokobiecyfutbol.pl – MMPU16 : Wierzbowianka mistrzem Polski

Za nami bardzo emocjonujący weekend z futsalem w wydaniu do lat 16. W podkrakowskich Proszowicach rozegrano turniej finałowy Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu. Po pasjonującym finale po rzutach karnych wygrały zawodniczki Wierzbowianki, które w pokonanym polu zostawiły zawodniczki katowickiej GieKSy. Turniej skradła jednak Zuzanna Witek właśnie ze śląskiego zespołu i do niej powędrował tytuł MVP całych zawodów.

Nagrody indywidualne :

Najlepsza zawodniczka: Zuzanna Witek (GKS)

Królowa strzelczyń: Patrycja Kozarzewska (UKS Ząbkovia Ząbki) – 10 goli

Najlepsza bramkarka: Amelia Jarguz (Wierzbowianka Wierzbno)

Klasyfikacja końcowa :

1.      Wierzbowianka Wierzbno

2.      GKS Katowice

3.      Ząbkovia Ząbki

4.      UKS 3 Staszkówka Jelna

 

dziennikwschodni.pl – GKS Katowice – GKS Górnik Łęczna 1:6

GKS Górnik Łęczna jeszcze nie przegrał żadnego sparingu w zimowym okresie przygotowawczym. W niedzielę podopieczne Piotra Mazurkiewicza ograły aż 6:1 GKS Katowice.

To był znakomity występ mistrzyń Polski, które kompletnie zdominowały swojego ligowego rywala. Na pierwszego gola w Nowinach, gdzie był rozgrywany ten mecz, trzeba było czekać do 25 min. Wówczas w zamieszaniu podbramkowym największym sprytem wykazała się Małgorzata Grec i z bliska wpakowała piłkę do siatki. Do przerwy więcej goli już nie padło.

Worek z bramkami rozwiązał się dopiero po zmianie stron. Jako pierwsza w drugiej połowie katowicką obronę naruszyła Nikola Karczewska, która dobiła piłkę po strzale Grec. Później swoje gole również zdobyły największe gwiazdy Górnika – Ewelina Kamczyk i Emilia Zdunek. Kolejne dwie bramki natomiast dołożyły młode talenty łęcznianek Roksana Ratajczyk i Maja Osińska. Ta pierwsza mogła mieć na koncie jeszcze jedno trafienie, ale zmarnowała rzut karny. Katowiczanki stać było tylko na honorowego gola – w 81 min zdobyła go Klaudia Maciążka

[…] Ekstraliga wznowi rozgrywki w pierwszy weekend marca, a pierwszym przeciwnikiem będzie LKS Rolnik B.

 

sportdziennik.com – Podpis bramkarza

Mimo wyróżnienia uzyskanego przez Akademię Młodej GieKSy w corocznym plebiscycie Zgodnie z naszymi informacjami, nowym bramkarzem katowickiego II-ligowca został Patryk Królczyk. Na Bukową trafił w ramach wypożyczenia do końca sezonu z Piasta Gliwice.

26-latek dołączył do GieKSy przed zgrupowaniem w Bielsku-Białej i dał się poznać z na tyle dobrej strony, że podjęto decyzję o jego pozyskaniu. Królczyk – mimo 1,5-rocznego pobytu w Piaście – nie zadebiutował w ekstraklasie, bo niepodważalną pozycję wśród golkiperów mają w nim Frantiszek Plach i Jakub Szmatuła. Wcześniej strzegł bramki Warty Gorzów Wielkopolski, Pniówka 74 Pawłowice, Olimpii Grudziądz, Porońca Poronin czy Nadwiślana Góra.

– Patryk był z drużyną na tygodniowym obozie i bardzo pozytywnie zaprezentował się na treningach oraz w meczach kontrolnych. Wraz z Bartoszem Mrozkiem, Kamilem Korczakiem i Patrykiem Kukulskim będzie w gronie czterech bramkarzy rywalizujących o miejsce w składzie pierwszej drużyny. Funkcjonujący dotychczas z zespole Marcel Zocłoński trenuje z drugą drużyną – poinformował Robert Góralczyk, dyrektor sportowy GieKSy.

Pierwszy raz w II lidze katowiczanie dysponować będą bramkarzem-niemłodzieżowcem. Nr 1 powinien pozostać Mrozek. Gdy w grudniu do Zagłębia Sosnowiec odszedł jego dubler, Szymon Frankowski, przy Bukowej zadecydowano, że kandydatami na zmiennika Mrozka nie mogą być wyłącznie juniorzy.

Stąd też pozyskanie Królczyka, który może być ostatnim tej zimy ruchem kadrowym ekipy z Bukowej. Przypomnijmy, że z wiceliderem II ligi – poza wspomnianym Patrykiem Kukulskim (ostatnio Concordia Piotrków Trybunalski) – związał się pomocnik Rafał Figiel (Podbeskidzie).

 

SIATKÓWKA

sportdziennik.com – GKS Katowice ma czego żałować

[…] Siatkarze GKS-u Katowice, choć skazywani przez wielu fachowców grę o utrzymanie się w PlusLidze, ciągle mają szansę na występy w play offie. Jednak w rewanżowym spotkaniu z Treflem w Gdańsku nie sprostali rywali i przegrali 1:3. Jednak wyprawa na północ kraju trwa nadal, bowiem katowicka ekipa wczoraj przeniosła się z Trójmiasta do Olsztyna. Już jutro dojdzie chyba do kluczowego meczu o „8” z Indykpolem AZS-em. Zwycięzca na pewno zwiększy szansę na premiowane miejsce.

Trefl to więcej niż solidna drużyna, mająca w swoich szeregach indywidualność, potrafiąca w trudnych momentach zdobywać punkty. Mariusz Wlazły, bo o nim mowa, mocno dał się we znaki GKS-owi. Może nie uderzał z taką potężną siłą, ale precyzyjnie, a ponadto sprytnie obijał blok, doprowadzając do irytacji katowiczan. Był liderem zespołu gospodarzy zasłużył na statuetkę MVP, który otrzymał po spotkaniu.

Siatkarze z Katowic grali więcej niż poprawnie, ale o ich porażce zadecydowały drobne detale. Przede wszystkim popełnili za 16 błędów w zagrywce, nie zaliczając żadnego punktu. Serwis nie funkcjonował tak jakbyśmy życzyli, a gospodarze też nie grzeszyli pomyłkami, ale zaliczyli 3. asy.

– Tak się złożyło, że zagrywką trafialiśmy w przyjmujących, a oni sobie z nią radzili i mogli konstruować akcję – mówił po meczu trener GKS-u, Grzegorz Słaby, który w tym momencie był już myślami przy potyczce. – Graliśmy dobrze, ale trafiliśmy na silniejszego rywala z mocnym liderem Wlazły, odgrywającym istotną rolę w drużynie.

Zaczęło się wielce obiecująco dla katowiczan, bo w I secie szybko zdobyli przewagę i skrzętnie ją utrzymywali. Podstawą była dobra gra w obronie, bo katowiczanie wiele piłek podbili i mogli konstruować kontrę. Skutecznie ze środka siatki punkty zdobywał Emanuel Kohut, a Jakub Jarosz wspierany przez kolegów również był skuteczny na skrzydle. Pewna wygrana dawała iskierkę nadziei na kolejne odsłony. A dwóch kolejnych katowiczanie mogą żałować, bo mieli realne szansę na wygrane.

W II partii najpierw był remis 21:21, a przy stanie 22:23 Kamil Kwasowski zepsuł zagrywkę. Z kolei w następnej przy stanie 22:22 udaną akcją zakończył Pablo Crer, a chwilę potem Bartosz Pietruczuk, wchodzący tylko do pola serwisowego, popisał się asem. Wprawdzie Miłosz Zniszczoł zmniejszył stratę, ale potem wszystko w swoje ręce wziął Wlazły. IV set był już wyraźnie pod kontrolą gospodarzy.

– Szkoda, bo była szansa na punkty czy punkt, ale nie mam pretensji do chłopaków, bo zrobili wszystko co w swojej mocy – dodał szkoleniowiec GKS-u. – Tym spotkaniem tylko potwierdzili, że ich forma poszła w górę. Teraz z nadziejami jedziemy do Olsztyna.

Zespół z Gdańska zrewanżował się za porażkę 2:3 w Katowicach i dość mocno usadowił się na 3 miejscu w tabeli.

Trefl Gdańsk – GKS Katowice 3:1 (21:25, 25:22, 25:23, 25:21)

 

HOKEJ

sportdziennik.com – Sympatycznie było…

Jedyną zagadką były rozmiary zwycięstwa GKS-u. Trener Andrej Parfionow dokonał roszad w formacjach, ale meczem ze Stoczniowcem na pewno nie rozwiązał problemów personalnych.

Goście od początku zaczęli bombardować bramkę Stoczniowca. Gdy Michał Sadowski II powędrował na boksu kar, 27 sek. później Miika Franssilla silnie uderzył i krążek przemknął między parkanami golkipera gospodarzy.

U gospodarzy niezłe okazję mieli Krystiana Mocarski i Jakub Stasiewicz, ale Juraj Szimboch był czujny i zaliczył „czyste konto”, bo w II tercji jego miejsce zajął Maciej Miarka. Ostatnia tercja to było już takie ślizganie i dogrywanie meczu.

Stoczniowiec Gdańsk – GKS Katowice 2:8 (0:3, 1:3, 1:1)

hokej.net – Feralna ostatnia minuta. GieKSa zgarnia trzy punkty

Hokeiści Ciarko STS Sanok przegrali z GKS Katowice 1:2 tracąc decydującego gola na 17 sekund przed końcem spotkania. Celny cios na wagę trzech punktów zapewnił aktywny w tym spotkaniu Bartosz Fraszko. To trzecie spotkanie z rzędu gdzie sanoczanie w ostatniej minucie tracą punkty w meczu ligowym.

– Nie umiem zebrać myśli po takim meczu. Szacunek dla drużyny z Sanoka bo pokazują charakter a my musimy zacząć lepiej grać – powiedział po meczu Grzegorz Pasiut, kapitan GKS Katowice.

– Czujemy niedosyt po takim meczu gdzie tracimy bramkę na 17 sekund przed końcem. To już trzecie spotkanie z rzędu gdzie dajemy sobie wyrwać punkty w samej końcówce. Szkoda, bo zasłużyliśmy na sprawienie niespodzianki a być może zwycięstwa w dogrywce. Niepotrzebne są te kary w końcówce, które nas osłabiają – dodał Maciej Bielec, napastnik Ciarko STS Sanok.

Ciarko STS Sanok – GKS Katowice 1:2 (0:1, 1:0, 0:1)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga