Post scriptum do meczu z Górnikiem Polkowice
Licznik odwiedzin: 584GieKSa wygrała wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Polkowice i przerwała serię trzech porażek na wyjeździe z rzędu. Wróćmy jeszcze na chwile do sobotniego spotkania.
- Na ten trzystukilometrowy wyjazd w redakcji nie było zbyt wielu chętnych, dlatego przy okazji meczu zrobił się rodzinny weekend na Dolnym Śląsku. Razem ze mną pojechała moja żona i córka, która zadebiutowała w redakcji w wieku 8 lat. Może kiedyś godnie nas zastąpi?
- Z Katowic wyjechaliśmy w samo południe z dużym zapasem czasowym i na miejscu byliśmy dwie godziny przed meczem.
- Ochrona podczas wydawania akredytacji tylko uśmiechnęła się pod nosem i pokierowała strefą I na miejsca prasowe dla osób nieprzebadanych na Covid.
- Tego dnia na sektorze gości zasiadło pięciu kibiców KKN-u z małą faną.
- Usiedliśmy na samym środku trybuny, a za plecami mieliśmy dziennikarzy z kanału „Łączy nas piłka”, którzy prowadzili transmisję na żywo.
- W trakcie spotkania okazało się, że ich komentarz był bardzo pomocny. Ponieważ była to moja pierwsza relacja LIVE i nie zawsze nadążałem sprawdzić, kto oddał strzał lub dośrodkowywał, a oni tak głośno prowadzili komentarz, że mnie wyręczali.
- Może początkowo gra nie kleiła się naszym zawodnikom, ale Adrian Błąd rozegrał dobre zawody. Bramka tuż przed przerwą to stadiony świata i sam zawodnik w komentarzu się śmiał, że ” Albo jupitery, albo bramka” i na nasze szczęście wpadło do siatki.
- Po meczu piłkarze poszli podziękować kibicom KKN-u za obecność i sporadyczny doping.
- Po meczu udaliśmy się jeszcze restauracji pod dwoma złotymi łukami, która mieści się raptem kilometr drogi od stadionu. Gdzie byliśmy świadkami bardzo ciekawej sytuacji.
- Mianowicie jeden z obrońców Górnika Polkowice, który grał w tym spotkaniu, był na kolacji z dziewczyną i swoim tatą w tejże „zdrowej” restauracji i tam analizowali przebieg meczu. Ojciec pocieszał syna „Przyjechał zespół lepszy i lepiej poukładany. To oni byli faworytami”. Tak a teraz jedz podwójnego wieśmaka:)
- Teraz czas skupić się na kolejnym meczu, więc wszystkich zapraszam na Bukową 1 w sobotę o 18:00.
- Kolejny wyjazd wypada w środę w Grudziądzu, a do pokonania jest 415 km, więc jakby byli chętni, to prosimy się zgłaszać do prezesa naszego stowarzyszenia.
Dzięki Misiek za relację i za to, że mimo wszystko pojechałeś do Polkowic 👍
Kibicem się jest a nie bywa i Ty to pokazałeś.