Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po sobotnim spotkaniu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Sobotnie spotkanie na długo pozostanie w pamięci kibiców GieKSy. Kolejna porażka, która mocno skomplikowała sprawę bezpośredniego awansu, sprawiła, że nie mieliśmy najlepszych nastrojów. Najlepszych not również nie mogliśmy wystawić, wobec katastrofalnych błędów zawodników. 

Bartosz Mrozek – 3,5 

Nie miał zbyt dużo pracy w bramce, ale to, co miał, to puścił. Dwie bramki ciężkie do wyjęcia, ale ta na 1:2 po błędzie bramkarza już do wybronienia. Przydarzył się jeden błąd i oby nie przydarzyły się kolejne, ponieważ potrzebujemy Mrozka na końcówkę sezonu.

Grzegorz Rogala – 4

Jedno z lepszych spotkań zawodnika jeśli chodzi ofensywę. Bardzo dobra gra na skrzydle, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy mógł zaliczyć sporo asyst. Brakło szybkości i ciągu na bramkę w pierwszej połowie przy świetnym podaniu Błąda. Osobny temat to gra w defensywie. Rogala akcję na 2:3 powinien odtworzyć za karę 100 razy i nauczyć się, że takie akcje trzeba po prostu przerywać.

Grzegorz Janiszewski – 3

Tykająca bomba w ostatnim czasie w barwach GieKSy. Raz wybuchła w polu karnym rywali i zapunktowaliśmy za trzy punkty, dwa razy w naszym polu karnym. Zupełnie nie rozumiemy skąd takie idiotyczne faule w polu karnym, kiedy przeciwnik nawet po dojściu do piłki nie miałby okazji do bramki. 

Arkadiusz Jędrych – 5 

Mrozek przy bramce na 1:2 wymownie spoglądał na Jędrycha. Pytanie, czy mógł tam coś więcej zrobić, pozostaje otwarte. Generalnie Jędrych jest tym, który w ostatnich spotkaniach raczej gra na swoim poziomie. To inni ciągną w dół naszą obronę. Na plus świetna asysta do Woźniaka.

Kacper Michalski – 4,5

Kompletnie bez błysku w ataku. Niby gra na skrzydle, niby ma często piłkę, ale nic z tego nie wynika. Brakuje przekonania w pojedynkach 1 na 1, brakuje celnego dośrodkowania. Powoli tracimy nadzieję, że zawodnik zaskoczy formą z jesieni. 

Jakub Habusta – 5

Nie popełnił błędów i to już na spory plus dla niego. Nic wielkiego zawodnik nie zagrał w ofensywie, ale też grał na pozycji defensywnego pomocnika. Mecz bez historii, jakich wiele miał Gałecki na tej samej pozycji.

Maciej Stefanowicz – 4

Ciężko za coś wyróżnić Stefanowicza. Nie zrobił chyba żadnej kluczowej akcji dla tego spotkania. W podawaniu do najbliższego było ok, ale oczekujemy czegoś więcej. Brak zmiennika sprawia, że gra Stefanowicz. 

Szymon Kiebzak – 3,5

Kolejne spotkanie, które pokazuje, że Kiebzak, póki co daleki od wykorzystywania swoich atutów pod bramką rywala. Od początku roku jest jakiś taki zagubiony. Momentami pokazuje swoją szybkość, umiejętności techniczne. Problem w tym, że zbyt krótko w spotkaniu i zbyt mało to daje zespołowi.

Arkadiusz Woźniak – 5 

Spotkanie zakończone z bramką po pięknym uderzeniu. Poza nią bez wielkich zagrań. Zabrakło spokoju, by po podaniu Rogali ze skrzydła strzelił drugiego gola. Jeśli chcemy awansować, to tacy zawodnicy jak Woźniak muszą dać więcej zespołowi.

Adrian Błąd – 5

Zmieniony w drugiej połowie, a może trzeba było jeszcze zostawić Błąda na końcówkę. Nie zaliczył kluczowych podań, ale po jego wrzutce wpadła bramka na 1:1. Liczymy na więcej, ale w tym meczu Błąd zagrał dobrze. 

Piotr Kurbiel – 4

Zamiast strzelać na początku spotkania w sytuacji z bocznego sektora pola karnego, to szukał podania. Napastnik nie dał sobie szansy na zdobycie bramki. Zabrakło tutaj instynktu strzeleckiego, tym bardziej w momencie, w którym wszyscy krzyczeli, by kończył sytuację sam. Poza tym bez większych okazji i powrót do składu Rogalskiego mocno się przybliżył.

Łukasz Wroński – 4 (grał od 60. minuty)

Liczyliśmy na pierwszy skład dla zawodnika, ale kolejny raz w rezerwie. Po jego wejściu troszkę się skrzydło rozruszało, ale tylko na moment. Bez okazji do bramki w spotkaniu. 

Dawid Rogalski – bez oceny (grał od 69. minuty)

Pierwszy gol w tym roku, kolejny w jego stylu. Szkoda, że zabrakło kolejnego, ale okazji już wiele nie było dla niego. Dobre wejście, które przybliży go na Polkowice do pierwszego składu.

Marcin Urynowicz – bez oceny (grał od 75. minuty)

Jeden dobry strzał, kiedy powinna paść bramka. Potem dobre dośrodkowanie, które zamienił na bramkę Rogalski po błędzie obrońców i bramkarza. Generalnie wejście jedno z lepszych w ostatnim czasie tego zawodnika. Mały plusik.

Danin Pavlas –  bez oceny (grał od 78. minuty) 

Pokazał, że ma szybkość i być może w kolejnych spotkaniach wykorzysta ją skuteczniej. Tutaj nie miał wielu okazji do gry z kontry czy też pojedynków 1 na 1. Minusem sytuacja z ostatniej akcji spotkania, kiedy cały zespół krzyczał, by nie rozgrywał, tylko wrzucił w pole karne, a Pavlas oczywiście rozegrał do zdezorientowanego Rogali. 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Irishman

    29 czerwca 2020 at 16:35

    Jaramy się tymi akcjami ofensywnymi obrońców, a tymczasem ich PODSTAWOWYM zadaniem jest bronić. No i co z tego, że coś strzelą albo zaliczą asystę, skoro przeciwnicy nam strzelają tyle samo albo więcej i tracimy punkty, a awans się oddala?????
    No ale wg trenera to nie brak umiejętności tylko brak szczęścia……….

  2. Avatar photo

    Dawid

    29 czerwca 2020 at 17:07

    Mrozek zawalił ewidentnie drugą bramkę puszczając piłkę po koźle nad ręką, ale za to trzeba mu oddać dwie bardzo dobre interwencje po akcjach Tomczyka. Z kolei do Janiszewskiego nie miałbym aż tak wielkich pretensji o karnego, którego w moim przekonaniu nie było. Obrońca wyskoczył do piłki i wybił ją głową, a że przestawił przy tym pomocnika 1.20 m rywala to jest sport kontaktowy i starcie jakich jest przy stałych fragmentach gry mnóstwo. Bardzo słabi Kiebzak, Michalski i Stefanowicz. Generalnie gra ofensywna naszej drużyny podobała mi się tylko przez 10 minut (między 80 a 90 minutą), kiedy odważnie poszliśmy do przodu większą ilością zawodników i robiliśmy przewagę na skrzydłach szybciej rozgrywając piłkę. Niestety pierwsza połowa + 35 minut drugiej to gra wolna, bez pomysłu i polotu. W takim stylu awansu wywalczyć się nie da

  3. Avatar photo

    jezyk

    29 czerwca 2020 at 18:15

    Nawet jezeli ten awans jakims cudem sie uda to co dalej. Z tym trenerem i dobraną przez niego kadra w pierwszej lidze same bęcki. Jeżeli oni w tak słabej II lidze mając jak na te lige bardzo dobry sklad nie potrafia wygrywac to co bedzie dalej. No chyba ze Górak szczescie zamówi. Tu jest potrzebny trener z papierami a nie Górak który tylko na atmosferze jedzie. Beda porazki skonczy sie atmosfera i co wtedy. Górak nawet ich zmotywowac nie umie. Dlaczego w bramce cały czas Mrozek co to nie ma innych. Mrozek to super bramkarz pod warunkiem ze celne strzaly sa wprost w niego. O karnych nie wspominam bo to dramat zeby nic nie zlapal. Dlaczego gra habusta skoro niczego do gry nie wnosi. Wszyscy sie ciesza jak niczego nie zajebie. Nie ma innych zawodników czy jak. Skoro kiebzak stefanowicz sa bez formy to dac szanse tym co maja formę. No chyba ze u Góraka nikt nie ma formy to rozumie.Ten trener jest kiepski i niebawem to zrozumiecie.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga