Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka

Multisekcyjny przegląd doniesień mass mediów: GKS Katowice. Rok hańby

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, hokeja na lodzie GieKSy.

Piłkarze, przegrali kolejny mecz na Bukowej – tym razem z Bytovią 1:2. Prasówkę po tym meczu znajdziecie tutaj.

Piłkarki rozegrały ligowy mecz w Żywcu z Mitechem w którym wygrały 2:1 (1:0).

Siatkarze zaplanowali pierwszy trening w hali we wtorek 13 sierpnia.

Hokeiści uczestniczyli w turnieju w Parubie, w ramach którego dwa mecze wygrali i dwa przegrali.

 

PIŁKA NOŻNA

tylkokobiecyfutbol.pl – GieKSa górą w Żywcu

Drugi z rzędu meczu u siebie i druga minimalna porażka Mitech w nowym sezonie Ekstraligi. Tym razem górą była katowicka GieKSa, która mimo czerwonej kartki dla Karoliny Koch wygrała 1:2.

Od początku przyjezdne przeważały, co udokumentowały już w 30. minucie spotkania za sprawą gola Anny Konkol. Do przerwy Mitech też miał swoje szanse, lecz wynik nie uległ zmianie. Dopiero w drugiej części gry pierwszego gola w górniczych barwach zdobyła czarnogórska pomocniczka Nadia Stanovic. Po pół godziny gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zdobyła Karolina Koch. Szybko to podziałało na Mitech, bo już sto sekund później kontaktowego gola zdobyła Weronika Smaza. Później obie ekipy miały swoje okazje, lecz więcej goli jednak dziś nie padło.

 

sportowebeskidy.pl – Po „cegle” niespodzianka blisko

[…] Gospodynie nie były w niedzielę faworyzowane, ale zamierzały podjąć przysłowiową rękawicę. W pierwszej połowie dzielnie przeciwstawiały się rywalkom, mogły nawet objąć prowadzenie, gdy po rzucie rożnym nad bramką z okolic „16” uderzyła Ewelina Prokop. Katowiczanki także nie próżnowały. Raz Katarzynę Siejkę uchroniła poprzeczka, przy innej z szans przeważające przyjezdne nie zachowały dostatecznego spokoju w sytuacji sam na sam z bramkarką. Gola piłkarki GKS doczekały się w 30. minucie, kiedy to akcję sfinalizowała na „długim” słupku Anna Konkol.

Zaliczka zdobyta przed pauzą tuż po powrocie obu ekip na murawę zwiększyła się. Nadja Stanović przymierzyła z dystansu tak dokładnie, że zanotowała efektowne trafienie. W 54. minucie Mitech mógł nawiązać kontakt w wyniku, lecz Renata Warunek spudłowała po „centrze” Petry Zdechovanovej. Kolejna okazja dla żywieckiej drużyny nadarzyła się już, gdy katowiczanki grały w osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Karoliny Koch. W 75. minucie Weronika Smaza indywidualnie przebiła się między defensywę GKS-u, zmuszając Jessicę Ludwiczak do kapitulacji. I choć w finalnym kwadransie podopieczne Piotra Kota solidnie „szarpały”, to ich zamierzenia nie miały wystarczającego elementu zaskoczenia.

 

sportdziennik.com – GKS Katowice. Rok hańby

GieKSa nie zdołała wziąć na bytowianach rewanżu za tragiczną porażkę z maja i wciąż czeka na zdobycie pierwszego II-ligowego punktu przy Bukowej. W sobotę pogrążył ją… wnuk Franciszka Sputa.

To jest nieprawdopodobne. Po sobotniej porażce z Bytovią stało się jasne, że seria GKS-u bez domowej wygranej trwać będzie ponad rok. 18 sierpnia 2018 roku przy Bukowej poległy Wigry, potem katowiczanie nie odnieśli zwycięstwa w żadnym z 18 kolejnych meczów, a powody do radości mieli tylko raz – gdy w Pucharze Polski wyeliminowali po karnych Pogoń Szczecin. Najbliższa szansa na przełamanie tego impasu – za 9 dni z Olimpią. Ten rok już zapisał się czarnymi zgłoskami w historii klubu, a przegrana z bytowianami stanowiła tylko statystyczne ukonstytuowanie tego stanu.

[…] Gospodarzy pogrążył jednak nie on, a Michał Rutkowski, czyli… wnuk Franciszka Sputa, legendarnego golkipera GieKSy. 25-letni obrońca trafił lewą nogą pod poprzeczkę, gdy tor lotu dorzuconej przez Ferugę piłki niefortunnie głową przedłużył Radek Dejmek. Rutkowski nie ukrywał radości. Choć jest rodowitym katowiczaninem, to sympatyzuje raczej z niebieską częścią miasta. W sezonie 2017/18 był zresztą zawodnikiem Ruchu, z którego przeniósł się do Soły Oświęcim. Feruga przekonywał na naszych łamach, że Rutkowski zagra jeszcze kiedyś w wyższej lidze niż II. Na razie walczy o miejsce w składzie Bytovii. Przy Bukowej wszedł na boisko z ławki – tuż przed przerwą zmienił Adriana Liberackiego, który doznał urazu po starciu z Szymonem Kiebzakiem.

[…] Bytowianie po spadku świetnie odnajdują się na razie w nowej rzeczywistości. Co innego – katowiczanie. 3 punkty w trzech kolejkach, dwie domowe porażki (wcześniej ze Zniczem) to start grubo poniżej oczekiwań. Drużyna nie gra źle, ale w sobotę stwarzała sobie zbyt mało klarownych sytuacji. Tę jedyną stuprocentową wykorzystała – Kiebzak zabawił się na prawym skrzydle z rywalami i wyłożył piłkę Marcinowi Urynowiczowi, który ze stoickim spokojem, płaskim strzałem wykorzystał okazję. To jednak było za mało.

[…] Można wysnuć wniosek, że zawodzą na razie ci, których można było uważać za potencjalnych liderów – Adrian Błąd, Arkadiusz Woźniak czy Łukasz Wroński. W sobotę wszyscy trzej zostali zmienieni, w 65 min na boisku nie było już żadnego z nich.

– Nie zeszli z boiska dlatego, że wspaniale na nim wyglądali. Oczekujemy od nich więcej. Dostali zmiany, niech młodzież naciska. Nieważne, że kiedyś, w pewnym czasie, coś grali. Trzeba być w dobrej dyspozycji tu i teraz – przyznawał szkoleniowiec GieKSy, przed którą wyjazd do Stargardu, domowy mecz z Olimpią i kolejna podróż – do Łęcznej. Albo drużyna pójdzie w górę, albo już na samym starcie sezonu będzie musiała gonić peleton.

 

HOKEJ NA LODZIE

hokej.net – Pierwsze zwycięstwo GieKSy

Hokeiści GKS-u Katowice od zwycięstwa rozpoczęli etap meczów sparingowych i udział w turnieju o Puchar RT Torax. Podopieczni Risto Dufvy pokonali Draci Šumperk 2:1.

Spotkanie lepiej rozpoczęli katowiczanie, którzy byli dobrze poukładani w obronie i aktywni w ataku.

[…] Po przerwie lepiej radził sobie zespół „Smoków”, co udokumentował golem Daniela Vachutki. W 28. minucie mogli prowadzić 2:0, ale rzutu karnego nie wykorzystał Daniel Spratek. Robin Rahm pokazał klasę i popisał się świetną interwencją.

Katowiczanie wyciągnęli wnioski i z minuty na minutę zaczęli grać coraz lepiej. W 30. minucie znaleźli sposób na Waneckiego, ale sędzia dopatrzył się spalonego w polu bramkowym. Chwilę później nie było już żadnych wątpliwości, a zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrał Tuukka Rajamäki. Fiński snajper wpisał się na listę strzelców wówczas, gdy jego zespół grał w liczebnym osłabieniu.

W trzeciej tercji jego wyczyn skopiował niezwykle aktywny w tym spotkaniu Grzegorz Pasiut i trzy punkty trafiły na konto GieKSy.

 

Pewne zwycięstwo GieKSy

Hokeiści GKS-u Katowice odnieśli drugie zwycięstwo w turnieju o Puchar RT Torax. Podopieczni Risto Dufvy pokonali Debreczyn EAC 5:2.

Fiński trener zgodnie z zapowiedziami zastosował rotacje. W bramce postawił na Michala Kielera, a w ataku zagrali Oula Uski, Marcin Wiśniewski i Łukasz Dybaś.

Katowiczanie w przekroju całego spotkania okazali się zespołem lepiej poukładanym i dojrzalszym. W pierwszej tercji trzykrotnie wychodzili na prowadzenie.

[…] W kolejnych dwóch odsłonach GieKSa kontrolowała przebieg spotkania i szukała okazji do podwyższenia prowadzenia.

[…] Trzeba jednak przyznać, że prowadzenie katowiczan mogło być bardziej okazałe. Dobre okazje mieli Oskar Krawczyk i Teddy Da Costa, ale nie zdołali znaleźć sposobu na golkipera ekipy z Debreczyna. Reprezentant Francji w samej końcówce nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Poważna kontuzja Łopuskiego

Mikołaj Łopuski nie będzie miło wspominał pierwszych treningów na lodzie. 33-letni skrzydłowy doznał urazu, który eliminuje go z gry na kilka miesięcy. „Miki” na jednych z zajęć doznał urazu kolana. Po konsultacjach lekarskich zdecydowano, że wychowanek Stoczniowca Gdańsk przejdzie jutro zabieg artroskopii kolana. Do gry wróci dopiero w grudniu.

[…] Warto zaznaczyć że to drugi uraz w ekipie GKS-u Katowice. Podczas przygotowań na sucho kontuzji kolana doznał 21-letni obrońca Tomasz Skokan.

 

Jastrzębianie obronili trofeum

Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie z kompletem zwycięstw wygrali turniej o Puchar RT Torax w Porubie. Podopieczni Roberta Kalabera w czwartym meczu pokonali GKS Katowice 4:1 i obronili trofeum sprzed roku.

Wynik spotkania w 9. minucie otworzył Dominik Jarosz, który wykorzystał dobre podanie Macieja Urbanowicza.

Katowiczanie odpowiedzieli błyskawicznie. Już 41 sekund później Jussi Makkonen minął obrońców rywala i zaskoczył Ondřeja Raszkę.

Na dobrą sprawę losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej tercji. Przewagę zyskali jastrzębianie i udokumentowali ją dwiema bramkami.

[…] Na cztery minuty przed końcową syreną trener Risto Dufva zagrał va banque i zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on jednak zamierzonego efektu i nie przybliżył katowiczan do wyrównania. Chwilę później krążek w pustej bramce umieścił Artem Iossafov.

 

Porażka po rzutach karnych

Hokeiści GKS-u Katowice na zakończenie turnieju o Puchar RT Torax przegrali po rzutach karnych z gospodarzami tych zmagań 1:2. Ostatecznie podopieczni Risto Dufvy zajęli trzecie miejsce. Czeski pierwszoligowiec już od pierwszego wznowienia szybko ruszył do przodu, ale w katowickiej bramce bardzo dobrze spisywał się Michał Kieler, który zatrzymał uderzenia Hudečka, Dundáčka, Zdenka i Jáchyma.

Tymczasem na prowadzenie jako pierwsza wyszła GieKSa. W 11. minucie wynik spotkania otworzył Kamil Paszek, który poprawił uderzenie Damiana Tomasika.

Ekipa z Poruby wyrównała sześć minut później, wykorzystując okres gry w przewadze (na ławce kar przebywał Jaakko Turtiainen).

Walka na lodowisku była tak twarda i zacięta, że nie wytrzymała jej jedna z pleksiglasowych osłon. Mecz został przerwany na kilkanaście minut. Gdy zespoły wróciły do gry, było jeszcze ciekawiej.

Do końca regulaminowego czasu gry wynik już się nie zmienił, a o losach spotkania przesądziła seria rzutów karnych. W ósmej serii decydujący cios zadał Jan Káňa.

HC Poruba zajęła więc drugie miejsce w turnieju, katowiczanie uplasowali się na najniższym stopniu podium.

 

infokatowice.pl – GieKSa zakończyła turniej w Porubie. Już za tydzień pierwszy mecz Pucharu Wyszechradzkiego

W ramach rozgrywanego w tym tygodniu w Ostrawie turnieju o Puchar RT TORAX GieKSa pokonała czeskiego trzecioligowca Draci Sumperk i półfinalistę ostatniego sezonu Erste Ligi, węgierski Debreceni EAC i musiała uznać wyższość gospodarzy HC RT Torax Poruba (czeska II liga) i JKH GKS-u Jastrzębie, z którym katowiczanie zmierzą się ponownie już w najbliższy piątek w ramach Pucharu Wyszechradzkiego.

[…] Na turnieju w Porubie zobaczyliśmy za to 15 nowych hokeistów. Zmieniony został także trener: Kanadyjczyka Toma Coolena zastąpił Fin Risto Dufva. Jeśli dodamy do tego, że mecze w ramach ostrawskiego turnieju były pierwszymi sparingami Trójkolorowych w okresie przygotowawczym, a wcześniej hokeiści trenowali głównie na siłowni i dopiero przed kilkoma dniami rozpoczęli treningi na lodzie, nie można było oczekiwać od nich ani wiele energii ani zgrania.

To że katowiczanie są dopiero na początku drogi najwyraźniej widać było w piątkowym spotkaniu na tle GKS-u Jastrzębie, które przed sezonem dokonało jedynie niewielkich korekt w składzie. Nie może więc dziwić, że pojedynek zakończył się wysokim i zasłużonym zwycięstwem przeciwnika (1:4). Sami hokeiści zdają sobie jednak sprawę, ile przed nimi pracy i są optymistami:

 – Zespół wygląda naprawdę obiecująco, jest w nim sporo potencjału, co pokazaliśmy zwłaszcza w drugim meczu, strzelając aż pięć bramek. Oczywiście cały czas się poznajemy, proces budowania kolektywu jeszcze trochę potrwa – powiedział fiński napastnik Tuukka Rajamaki.

[…] Choć katowiczanie dopiero zaczynają budowę nowej drużyny, już w najbliższy piątek rozpoczną zmagania w ramach Pucharu Wyszechradzkiego, najważniejszego w tym sezonie sprawdzianu na arenie międzynarodowej. Swój pierwszy mecz GieKSa rozegra w Jastrzębiu z GKS-em i będzie to doskonała okazja do rewanżu za porażkę w Porubie. Następnie, jeszcze przed rozpoczęciem ligi, katowiczan czekają dwa kolejne wyjazdowe pojedynki na Słowacji (HK Nitra) i na Węgrzech (Ferencvarosi TC).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga