Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o wygranej GieKSy: Klątwa Bukowej przełamana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat wczorajszego, wygranego przez GieKSę meczu 2:0 (0:0), rywalem była drużyna Skry Częstochowa.

 

dziennikzachodni.pl – GieKSa w derbach odczarowała Bukową i wreszcie wygrała u siebie

[…] Fatalną passę domowych meczów, na którą złożyło się osiem remisów i dziewięć porażek udało się przerwać dopiero w drugoligowych derbach województwa śląskiego ze Skrą Częstochowa, które katowiczanie wygrali 2:0 po golach Dawida Rogalskiego.

[…] Z większym animuszem spotkanie zaczęli gospodarze. Podopieczni trener Rafała Góraka mogli objąć prowadzenie już w 9 minucie, ale po pięknym uderzeniu z dystansu Szymona Kiebzaka piłka trafiła w słupek. Później próbował jeszcze Arkadiusz Jędrych, ale kapitan GKS z rzutu wolnego trafił w mur i skończyło się tylko na rogu.

Nieco onieśmielona głośnym dopingiem katowickich kibiców Skra rozkręcała się powoli. Po 25 minutach częstochowianie przejęli jednak inicjatywę na boisku i dłużej utrzymywali się przy piłce. Bliski zaskoczenia Bartosza Mrozka bezpośrednio z rzutu rożnego był Piotr Nocoń, a uderzenie głową Damiana Niedojada przeleciało nad poprzeczką.

[…] Gospodarze pamiętali, że już nie raz, mimo prowadzenia, dali sobie w ciągu ostatniego roku wydrzeć wygraną na Bukowej, stąd za wszelką cenę starali się podwyższyć wynik. Kiebzak z kilku metrów trafił w padającego bramkarza, ale chwilę później sędzia podyktował jedenastkę za faul Niedojada na Kacprze Tabisiu. Pewnym egzekutorem karnego był Rogalski, który przypieczętował w ten sposób zwycięstwo Gieksy. Nowy prezes klubu Marek Szczerbowski widać przyniósł piłkarzom szczęście. W końcówce Krzysztof Napora mógł zdobyć honorową bramkę dla Skry, ale Mrozek świetnie obronił strzał rezerwowego częstochowian.

 

sportdziennik.com – GKS wygrał na Bukowej

[…] Gospodarze tego meczu zagrali na początku spotkania bardzo ofensywnie. Rywale nie zamierzali czekać na kontrataki i Skra momentami próbowała grać nawet atakiem pozycyjnym. Obu zespołom brakowało jednak ostatniego podania, które dałoby prowadzenie. W związku z tym pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.

W drugiej części gry Katowiczanie w dalszym ciągu dążyli do zdobycia gola. Zostali nagrodzeni w 55. minucie, gdy Dawid Rogalski strzelił gola po podaniu z rzutu rożnego. Po stracie gola rywale z Częstochowy chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania.

Piłkarze GKS-u grali głównie z kontrataku i po jednej z akcji faulowany w polu karnym był Kacper Michalski, a swoją drugą bramkę zdobył Dawid Rogalski. Po bramce na 2:0 gospodarze kontrolowali przebieg meczu i wynik nie uległ zmianie.

 

sportowefakty.wp.pl – Widzew Łódź pokonał lidera. GKS Katowice przerwał domowy koszmar

[…] Kolejny mecz, nowa nadzieja. GKS Katowice podjął 18. z rzędu próbę zdobycia kompletu punktów na własnym stadionie. Poprzednio wygrał ligowe spotkanie przy Bukowej 18 sierpnia 2018 roku. W sobotę zakończył się jego koszmar. Dzięki dubletowi Dawida Rogalskiego katowiczanie wreszcie przypomnieli sobie, jakie to uczucie zejść do własnej szatni w dobrym nastroju. GKS ograł 2:0 Skrę Częstochowa.

 

infokatowice.pl – Klątwa Bukowej przełamana

Ponad rok czekali kibice GieKSy na ligowe zwycięstwo na własnym stadionie i wreszcie się doczekali. Po dwóch bramkach Dawida Rogalskiego katowiczanie pokonali Skrę Częstochowa 2:0 i tym samym przerwali fatalną passę.

[…] Najlepszym zawodnikiem w tej części gry był Kiebzak, który popisał się kilkoma ciekawymi akcjami i dograniami do partnerów, a w 9 min oddał piękny, techniczny strzał, który jednak wylądował na słupku. Tuż przed zejściem na przerwę w słupek trafił także Woźniak i po 45 minutach na tablicy świetlnej widniał bezbramkowy remis.

[…] Prowadzenie dla podopiecznych trenera Rafała Góraka uzyskał w 55 min. Dawid Rogalski, który wykorzystał dośrodkowanie Kiebzaka z rzutu rożnego. Co ważne katowiczanie nie cofnęli się i stwarzali dalsze okazje, co zostało nagrodzone w 74 minucie rzutem karnym, którego na gola zamienił ponownie Rogalski. Później GieKSa jeszcze mogła podwyższyć wynik spotkania, a w końcówce swoją jedyną dobrą sytuację miała Skra, ale obaj bramkarze nie dali już się zaskoczyć i ostatecznie gospodarze pokonali częstochowian 2:0 i tym samym przełamali ponad roczną niemoc na własnym stadionie.

 

ks-skra.pl – GKS – Skra 2:0. Katowiczanie lepsi od Skry

[…] GKS nie wygrał u siebie od ponad roku i liczyliśmy, że nie wygra i w sobotę. Trzeba jednak przyznać, że w tym dniu katowiczanie byli lepsi.

Nasi piłkarze zaczęli mecz bez kompleksów. Już w pierwszej minucie oddali pierwszy strzał na bramkę, ale dość szybko mieliśmy na koncie kilka strat po których gospodarze inicjowali groźne akcje.

[…] Potem na szczęście Skra przeniosła ciężar gry do środkowej strefy boiska, ale to katowiczanie stwarzali groźniejsze akcje. Tuż przed przerwą piłka znów wylądowała na słupku naszej bramki. Można więc powiedzieć, że remis po pierwsze połowie był szczęśliwy dla naszej drużyny.

[…] Po przerwie niestety nasz zespół ustępował rywalom od początku. Skończyło się to stratą bramki w 55 minucie.

[…] Po stracie bramki Skra ruszyła odważniej, ale dużo było w poczynaniach naszych piłkarzy niedokładności, prostych błędów, który niweczyły wysiłek włożony w mecz i dodatkowo napędzały gospodarzy.

W 74 minucie po kolejnej ze strat Skry katowiczanie rozgrywali piłkę w naszym polu karnym i Damian Niedojad sfaulował jednego z rywali. Skończyło się rzutem karnym i drugim golem dla GKS-u.

W końcówce Skra atakowała, po strzale Krzysztofa Napory mogła zdobyć honorową bramkę, ale bramkarz GKS efektownie odbił piłkę.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga