Dołącz do nas

Kibice Klub Piłka nożna Stadion

Nie tak miało to wyglądać… [RELACJA]

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nareszcie nadszedł ten długo wyczekiwany dzień. Po 23 latach nasza GieKSa rozegrała spotkanie o punkty z Zagłębiem Sosnowiec. Mecz ten zyskał miano „Meczu Sezonu” i był bardzo poważnie traktowany przez oby dwie ekipy kibicowskie. Piękna słoneczna pogodna, pełny trybuny i świetna atmosfera – to był idealny dzień na mecz z rywalem zza Brynicy.

Przypomnijmy sobie jeszcze składy w jakich rozpoczęły ten mecz oby dwie ekipy:

GKS: Dobroliński- Pietrzak, Kamiński, Jurkowski, Czerwiński- Szołtys, Leimonas, Pielorz, Bębenek, Burkhardt, Goncerz.

Ławka rezerwowych: Kuchta, Wołkowicz, Zapotoczny, Duda, Frańczak, Trochim, Ciechański.

ZAGŁĘBIE: Gąsiński, Ninković, Sierczyński, Fidziukiewicz, Markowski, Ryndak, Dudek, Pribula, Mizgała, Matusiak, Budek.

Ławka rezerwowych: Fabisiak, Sołowiej, Fonfara, Arak, Margol, Tylec, Zaradny.

GieKSa od początku spotkania wyszła agresywny pressingiem co zwiastowało, że to będzie mecz walki. W pierwszej minutach dłużej przy piłce utrzymywało się Zagłębie, ale nie mieli sposobu na agresywnie grającą GieKSe. Oby dwie drużyny grały nie dokładnie przez co w pierwszych minutach meczu nie byliśmy świadkiem żadnej akcji podbramkowej. Pierwszy strzał w tym meczu oddało Zagłębie w 9 minucie, którego autorem był Łukasz Matusiak. Pierwszy celny strzał w tym meczu oddało Zagłębie, ale strzał był w sam środek bramki i pewnie obronił Rafał Dobroliński. Po kilku minutach walki w środku boiska, odważną akcją w ekipie gości popisał się Mizgała wywalczając rzut rożny dla swojego zespołu. Chwilę później GieKSa przeprowadziła groźną akcję, ale Bębenkowi nie wyszła centra w pole karne, która wylądowała za bramką Gąsińskiego. Bardzo groźnie było po strzale zawodnika Zagłębia, ale Dobroliński sparował piłkę i tylko szybka interwencja obrońcy zapobiegła bramce dla Zagłębia. Niestety zaraz potem z rzutu rożnego bramkę dla Zagłębia zdobył Konrad Budek. Dało się zauważyć, że to Zagłębie jest bardziej zdeterminowane by zdobyć bramkę co udało im się w 24minucie. Piłkarze GieKSy starali się szybko odrobić straty, ale strzał Leimonasa z główki był niecelny. Zagłębie nie rezygnowało z dalszym ataków czego efektem była bardzo ładna akcja zakończona strzałem z główki Fidziukiewicza. Piłkarze GieKSy nie poddawali się szczególnie widoczni byli Leimonas oraz Burkhardt, który oddał kąśliwy strzał w 36 minucie, ale niestety niecelny. GieKSa z minuty na minutę co raz bardziej się rozkręcała i w końcu udało się oddać pierwszy celny strzał, którego autorem był Filip Burkhardt. W pierwszej połowie nie wydarzyło się już nic ciekawego i to drużyna Zagłębia schodziła do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Przed drugą połową byliśmy świadkami jednej zmiany w GieKSie. Boisko opuścił Maciej Bębenek w jego miejsce pojawił się Adrian Frańczak. Początek drugiej połowy także nie był rewelacyjny w przypadku GieKSy, dalej mnożyły się niedokładne podania do partnerów. Dało się zauważyć, że w szatni GieKSy padły ostre słowa, ponieważ to katowiczanie przejęli inicjatywę w tym meczu i prowadzili grę z której na razie nie wiele wynikało. Zagłębie jednak dalej było groźne a nasza obrona nie grała tak jak tego byśmy oczekiwali czego efektem był bardzo groźny strzał Fidziukiewczia. w 62 minuty byliśmy świadkami drugiej zmiany w GieKSie słabo grającego Szołtysa zmienił Daniel Ciechański. W 73 minucie Zagłębie przeprowadziło pierwszą zmianę Mizgałę zmienił Margol. Mijały minuty a w grze GieKSy nie można było dostrzec jakiś pozytywów. Zagłębie wyraźnie się cofnęło na własną połowę i grali z kontry. W 82 minucie byliśmy świadkami zmian w oby dwóch ekipach. W Zagłębiu zszedł z boiska Fidziukiewicz w jego miejsce pojawił się Arak. Natomiast w GieKSie Leimonasa zmienił Wojciech Trochim. GieKSa starała się zagrozić bramce Zagłębia, ale strzały katowiczan były za słabe by mogły stworzyć trudności Gąsińskiemu. W 85 minucie Zagłębie przeprowadziło ostatnią zmianę. Na boisku pojawił się dobrze znany w Katowicach Grzegorz Fonfara, który zmienił Dudka. Piłkarze GieKSy w końcówce wzięli się do roboty, ale po strzale głową Grzegorza Goncerza piłka uderzyła w słupek bramki Zagłębia. Wejście Trochima na boisko ożywiło całą drużynę GieKSy jak i trybuny, które już chyba przestawały wierzyć w zwycięstwo. Gra z kontry Zagłębia mogła dać im bramkę, ale z 7 metrów piłkarz Zagłębia nie trafił w ogóle w bramkę strzeżoną przez Dobrolińskiego. GieKSa w końcowych momentach grała znacznie odważniej przez co w polu karnym Zagłębia można było zobaczyć Kamińskiego. W doliczonym czasie gry znakomitą akcję GieKSy zepsuł Frańczak dogrywając zbyt wysoko do partnerów. Niestety pomimo dalszych ataków GieKSy nie udało się strzelić bramki rywalom. GieKSa w marnym stylu przegrywa z Zagłębiem Sosnowiec 1:0.

Niestety po 23 latach GieKSa przegrywa z rywalem zza Brynicy 1:0. Zagłębie okazało się rywalem bardziej zdeterminowanym i lepszym piłkarsko zespołem. W naszej grze było zbyt dużo niedokładności oraz złych decyzji. Pozostaje nam czekać tylko na rewanż na Stadionie Ludowym.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

10 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

10 komentarzy

  1. Avatar photo

    carra23

    8 sierpnia 2015 at 20:55

    Szkoda godac!!!

  2. Avatar photo

    rudi

    8 sierpnia 2015 at 20:58

    Brawo pajace z sektora C . Rzucać listewkami i racami każdy umie .Może byście tak pomogli innym ekipom na dzielnicach jak jesteście takie kozaki i siła was rozpiera . Wystarczy popytać . W klubie się nie przelewa a będą kary finansowe . Nie mówiąc że prawdopodobnie nie pojedziemy do Gdyni .

    Rudi (34 sezony na GieKSie)

  3. Avatar photo

    lukasz

    8 sierpnia 2015 at 21:15

    Przylaczam sie do Rudiego. „BOHATEROWIE” z sektora C, za to co zrobiliscie zakaz dozywotni na GieKSe. Rzucac flagami klubowymi i Herbem Kozaki poteaficie, Wypierdalac z B1 !!! Kary beda jak nic ale przekaz poszedl na Polske ze banda kilku niedorozwinietych idiotow moze zaczac rzucac racami a potem walic jak barany w plot i rzucac flagami w ochrone. Jestescie Popierdoleni i to przez takich jak Wy klub bedzie stac w miejscu !!! A do pozostalych na Blaszoku – jesli wiece kto to byl to nalezy spuscic taki wpierdol zeby wiecej ta zaraza na mecz nie przyszla….. Odnosnie gry bez komentarza …

  4. Avatar photo

    lukasz

    8 sierpnia 2015 at 21:20

    i jeszcze jedno – takie zachowania nalezy pietnowac bo pilkarzy rozliczac umiemy a kibivcowsko przez tych pojebow niestety mimo zajebistej oprawy, wiekszosc zapamieta z powodu rzucanych rac i proby sforsowania ogrodzenia. Zaplacic za te wyrwane krzeselka !!!

  5. Avatar photo

    Jarecki

    8 sierpnia 2015 at 21:25

    Grali mizernie po zmianach ciut lepiej.Caly zespol na wielki wielki minus. Morze pracy przed zawodnikami.
    Ps. Deptac SWOJE barwy to jest juz szczyt debilizmu. Jestescie z siebie zadowoleni?! Jeztescie z tego dumni?! Banda debili baz kszty rozunu

  6. Avatar photo

    roberto

    9 sierpnia 2015 at 12:36

    dziekowac kibicom bo pokazali sie na prawde z dobrej strony przez kilku debili zamkna nam stadion policja wnioskujo o zamkniecie na 3 mecze i na pewno wojweoda zamknie Dzieki

  7. Avatar photo

    tom

    9 sierpnia 2015 at 12:47

    Jaka drużyna tacy kibice.

  8. Avatar photo

    Gieksiarz

    10 sierpnia 2015 at 09:28

    Burkhardt w jednym z wywiadów dla GieKSy mówił, iż dziwi się, że z tak młodym zespołem mamy ambicje ekstraklasy … wszystko w temacie.

  9. Avatar photo

    Gieksiarz

    10 sierpnia 2015 at 09:34

    potwierdza się stara maksyma, iż lepsza jest jakość (2,5 tys Kibiców i Sympatyków GiekKSy na szpilu) niż ilość (pełny stadion Kibiców i Sympatyków GieKSy + kilku debilów nie wiadomo skąd) .Swoką drogą miało być śiwto na B1 a jak zwykle kilku debili prócz piłkarze GieKSy zepsuli wszystko.

  10. Avatar photo

    Gieksiarz

    10 sierpnia 2015 at 09:35

    potwierdza się stara maksyma, iż lepsza jest jakość (2,5 tys Kibiców i Sympatyków GiekKSy na szpilu) niż ilość (pełny stadion Kibiców i Sympatyków GieKSy + kilku debilów nie wiadomo skąd). Swoją drogą miało być święto na B1 a jak zwykle kilku debili plus piłkarze GieKSy zepsuli wszystko.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga