Dołącz do nas

Hokej Kibice Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Kibice GKS Katowice pomogli katowickim szpitalom, czyli tygodniowy przegląd mass mediów

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

W dalszym ciągu ze względu na zagrożenie epidemiczne rozgrywki ligowe naszych drużyn piłkarskich są zawieszone. Siatkarze oraz hokeiści mają już przerwę pomiędzy sezonami.

 

PIŁKA NOŻNA

sportdziennik.com – Pozycja w tabeli to teraz sprawa drugorzędna

Rozmowa z Robertem Góralczykiem, dyrektorem sportowym GKS-u Katowice.

Czy GKS – wzorem wielu innych klubów – pracuje nad redukcją kontraktów na czas pandemii?

Robert GÓRALCZYK: – Na wstępie musimy mieć świadomość, że w obecnej, bardzo skomplikowanej, ale równocześnie zmiennej i rozwojowej sytuacji, odpowiedzi na to i być może kolejne pytania w momencie publikacji artykułu mogą okazać się już nieaktualne. W temacie kontraktów działania się toczą, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Czas będzie weryfikował sytuację. Dziś wiele tematów jest niezdefiniowanych, będą uwarunkowane tym, co dopiero się wydarzy, dlatego nie ma tu rozwiązań dobrych dla wszystkich. Inne kluby być może o tym informują, my na razie nie. Jeśli uznamy za zasadne, z pewnością to uczynimy. Oczywiście, że pewne posunięcia są konieczne, jak wszędzie, bo nie sposób przejść obok zaistniałej sytuacji obojętnie. Jest bardzo poważna, a wszelkie podejmowane działania mają pozwolić na jak najlepsze funkcjonowanie klubu w przyszłości.

Grupie kilkunastu zawodników 30 czerwca kończą się kontrakty. Czy jest dziś w ogóle możliwość zastanawiania się, jaka będzie ich przyszłość?

Robert GÓRALCZYK: – W czerwcu będziemy mądrzejsi o wiele spraw i wtedy będziemy mogli o tym rozmawiać. Dziś nie sposób przewidzieć, co będzie się działo. Czy wtedy jeszcze będzie się toczył sezon 2019/20, czy wcześniej zostanie zakończony, czy będzie już konkretny pomysł na sezon 2020/21… Obecnie jest tak wiele zmiennych i niewiadomych, że niczego nie przewidzimy. Trzeba kreślić scenariusze na różne możliwości – w oparciu o fakty, których jest jednak teraz bardzo mało. Sytuacja ogólnospołeczna jest szalenie skomplikowana, nie wiemy także, jak będzie wyglądał wkrótce rynek piłkarski. Czas jest najcenniejszy, sam będzie nam najprawdopodobniej podsuwał możliwości rozwiązań.

[…] Czy pandemia zahamowała już rozmowy z niektórymi zawodnikami o prolongacie umów?

Robert GÓRALCZYK: – Często tę prolongatę warunkują zapisy – czy to liczba rozegranych minut, czy awans, czy po prostu wola klubu. Wiosna miała swoje pokazać. Dziś w normalnym układzie bylibyśmy już po sześciu meczach i mielibyśmy zdecydowanie większą wiedzę także o zawodnikach, ale wszystko zostało wyhamowane. W efekcie mamy więcej czasu na przemyślenia, rozważania, działania bardziej biurokratyczne niż praktyczne. GKS jak każdy klub ma swoją specyfikę. Gdy wrócimy do pełnego funkcjonowania, mam przekonanie, że sobie z tym poradzimy.

[…] Czy drużyna GieKSy pracuje obecnie z przekonaniem, że sezon będzie dograny i dlatego trzeba być „pod „parą”?

Robert GÓRALCZYK: – Trzeba być przygotowanym na każdy możliwy scenariusz, czyli także na ten. W miarę możliwości, każdy zawodnik z osobna, ale i zespół jako całość musi być przygotowany, że któregoś dnia zapadnie decyzja o kontynuowaniu sezonu, a wtedy zapewne tydzień lub dwa wspólnych zajęć i powrót do gry o punkty. Sztab na bieżąco zaleca zawodnikom treningi w zakresie sprawności ogólnej, które realizują w warunkach domowych. Korzystając z przygotowywanych materiałów filmowych, doskonalą się także teoretycznie. Większych możliwości obecnie nie ma, jako że bezwzględnie należy respektować wdrożone przez rząd ograniczenia. Każdy ma świadomość, że w okresie zawieszenia pracuje na swoją bliższą i dalszą przyszłość.

Obawia się pan o zawodników przewlekle kontuzjowanych, jak Radek Dejmek czy Dominik Bronisławski?

Robert GÓRALCZYK: – Nie mówmy tutaj o obawach, choć w tym temacie to też zapewne utrudniony czas. Po pierwsze nie mogą się wykazywać klasyczną aktywnością, jak podczas rehabilitacji w optymalnych warunkach, kiedy wszystkich spraw doglądają fizjoterapeuci czy lekarze. W normalnych warunkach rekonwalescencja Radka dobiegałaby już końca, a jak będzie teraz, to pokaże czas. Rehabilitacja Dominika trwa już dłuższy okres, a ostatnio realizował etap przybliżający go do pełnej aktywności. Dziś jednak obecna sytuacja na pewno nie działa także na jego korzyść. Należy w tym miejscu również dodać, iż do grona kontuzjowanych dołączył niestety Mateusz Broda, który uległ kontuzji kolana w ostatnim rozegranym przez nas meczu w Elblągu. Przeszedł on w dniu 18 marca zabieg rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego i czeka go długi okres rekonwalescencji.

 

dziennikzachodni.pl – Miasto Katowice pozywa Anitę Gargas i „Magazyn Śledczy” TVP za program o nowym stadionie GKS

[…] Wyemitowany w lutym „Magazyn Śledczy Anity Gargas” miał być poświęcony budowie nowego stadionu GKSKatowice. Reklamowano go hasłem „układ”, który miał sugerować istnienie tajemniczego systemu korzyści wokół tej inwestycji. Jego wymowa miała jednak przede wszystkim polityczny charakter, a oburzony treścią programu prezydent Marcin Krupa zapowiadał wejście na drogę sądową.

[…] Wynajęta przez miasto kancelaria prawnicza Kotulski, Köhler, Przybysz przygotowała stosowne pismo, w którym domagała się od TVP oraz osób odpowiedzialnych za produkcję „Magazynu” zamieszczenia przeprosin w głównym wydaniu Wiadomości oraz portalu TVPInfo, usunięcia audycji z platformy VOD, oraz wpłaty 100.000 zł na rzecz Domu Aniołów Stróżów. Czas na realizację tych żądań wyznaczono do 31 marca. Żaden z punktów nie został przez wymienione w piśmie osoby oraz instytucje zrealizowany. W związku z tym kancelaria przystępuje do przygotowywania pozwu sądowego.

– Pandemia koronawirusa nieco utrudniła nasze działania, bo wszystkie konsultacje i spotkania odbywają się zdalnie, ale została już podjęta decyzja, że występujemy na drogę sądową. Chcielibyśmy to zrobić jeszcze w kwietniu – poinformował Maciej Stachura, szef Wydziału Komunikacji Społecznej. – W pozwie będziemy domagać się tych samych poczynań ze strony autorów „Magazynu Śledczego”, co w poprzednim piśmie.

 

Kibice GKS Katowice pomogli katowickim szpitalom

Kibice GKS Katowice nie szczędzą pomocy katowickim szpitalom. Fani GieKSy z osiedla Tysiąclecia, będący jednocześnie członkami Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” wsparli oddział onkologii na Raciborskiej i pogotowie ratunkowe z osiedla Tysiąclecia. Wartość przekazanej pomocy to 3 tys. złotych.

[…] „Delegacja GieKSy z Tauzena przekazuje pomoc Oddziałowi Onkologicznemu Szpitala na Raciborskiej – 400szt masek i Pogotowiu Ratunkowemu z Tauzena – 200szt masek o wartości w sumie 3000pln. Dziękujemy za wszelkie wpłaty i działamy dalej! Jeszcze o nas usłyszycie ????Wszystkim życzymy zdrowych, spokojnych Świąt Wielkiej Nocy!” – napisali kibice katowickiego klubu na swoim profilu na Facebooku GieKSa z Tauzena.

Tydzień wcześniej kibice GKS Katowice wsparli dwa katowickie szpitale: w Murckach i na Raciborskiej. Przekazali łącznie: 11000 rękawiczek, 1200 maseczek, 100 litrów płynu do dezynfekcji, 20 przyłbic, 10 termometrów bezdotykowych, 10 pulsoksymetrów napalcowych, 2 palety z napojami (wody i soki) oraz kilka kartonów kawy. Wydali na to ponad 14 tys. złotych.

Szpital w Murckach przekazał im za to serdeczne podziękowania.

” Jest nam niezwykle miło poinformować, iż kibice GieKSy przekazali na rzecz pacjentów i pracowników Naszego Szpitala: rękawiczki, maseczki, płyny do dezynfekcji, przyłbice, termometry bezdotykowe, pulsoksymetry napalcowe, palety z napojami (wody i soki) oraz kartony kawy. W imieniu pacjentów i pracowników naszego Szpitala bardzo dziękujemy za otrzymaną darowiznę ” – napisał szpital na swojej stronie.

Kibice GKS Katowice cały czas prowadzą zbiórkę pieniędzy na rzecz katowickich szpitali. Zachęcają także wszystkich do oddawania krwi.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Jakub Jarosz: Zaczynam odczuwać tęsknotę za piłką

Już od kilku tygodni wiadomo, że siatkarze PlusLigi nie wrócą w tym sezonie na boisko. Wielu zawodników nie ukrywa, że brakuje im już rywalizacji.

[…] Dla siatkarzy GKS-u Katowice minął miesiąc od ostatniego spotkania w PlusLidze. GKS 8 marca we własnej hali podejmował Jastrzębski Węgiel. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza pokonali jastrzębian 3:1 a MVP pojedynku wybrano Rafała Szymurę. Kilka dni później wstrzymano a następnie zakończono sezon siatkarski w Polsce.

– Pamiętam dokładnie, bo to był dzień kobiet, 8 marca graliśmy z Jastrzębskim Węglem. Prawdę mówiąc porządnie zaczynam odczuwać tęsknotę za piłką. Jest to zupełnie inaczej niż w przerwie wakacyjnej. Tutaj sezon został przerwany nagle, nie byliśmy na to przygotowani i myślę, że przez to tęsknota za tym treningiem, graniem, adrenaliną rozpiera – powiedział Jakub Jarosz.

Obecnie siatkarze mogą trenować jedynie we własnych domach. Chociaż atakującemu GKS-u Katowice brakuje rywalizacji na boisku, nie ma problemu z utrzymaniem formy.

– Nie jestem w stanie zrobić tego, co najbardziej bym chciał, czyli rywalizować z innymi zawodnikami. Na szczęście mam dosyć dobre warunki, żeby trenować. Przez lata grania uzbierałem sporo sprzętu, który pomaga mi wyżyć się. Mam również świetnego sparingpartnera w piłkę nożną, który nie pozwala mi choćby na jeden dzień odpocząć od małej gierki. Zawsze na rozgrzewkę gramy w piłkę nożną. Później mam swoją sztangę, pewne udogodnienia, dzięki którym mogę sobie poradzić z treningiem – wyjaśnił atakujący.

 

HOKEJ NA LODZIE

hokej.net – GieKSa rozwiązuje dłuższe umowy

Niepokojące informacje napływają z Katowic. Szefostwo klubu wypowiedziało umowy zawodnikom, którzy podpisali z GKS-em długoterminowe kontrakty.

Próbowaliśmy tę informację potwierdzić u dyrektora sekcji hokejowej Wojciecha Tkacza, ale ten nie odebrał od nas telefonu. Udało nam się jednak skontaktować z Markiem Szczerbowskim, prezesem GKS-u Katowice.

– Na razie nie będziemy się wypowiadać na ten temat. W obecnej sytuacji najważniejsze jest zdrowie, a także solidarność społeczna – podkreślił sternik GieKSy.

– Sezon 2019/2020 zakończył się, a kolejny rozpocznie się we wrześniu. Mamy nadzieję, że się rozpocznie, bo ta sytuacja jest dla nas wszystkich nowością. Nie wiemy, co przyniesie najbliższa przyszłość. Dziś musimy robić wszystko, by ratować klub – dodał.

Z naszych informacji wynika, że katowicki klub musi szukać oszczędności w niemal każdym aspekcie. Wiemy, że rozliczył się z zawodnikami za obecny sezon, ale nowych kontraktów nie zamierza podpisywać.

Ale to nie wszystko – szefostwo sekcji rozwiązało wszystkie długoterminowe umowy. Chodzi tutaj między innymi o kontrakty Oskara Jaśkiewicza, Tomasza Skokana, Damiana Tomasika, Mateusza Michalskiego, Szymona Mularczyka, Patryka Krężołka, Kamila Paszka, Grzegorza Pasiuta i Teddy’ego Da Costy.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga