Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

GKS Katowice wygrał w doliczonym czasie. Jego passa jest coraz bardziej efektowna, Fantastyczny finał zespołu Góraka! – tytuły artykułów w mediach po wygranej z Motorem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów opinii mass mediów na temat wczorajszego meczu GKS Katowice – Motor Lublin. GieKSa wygrała przy Bukowej 2:1 (0:0).

 

dziennikzachodni.pl – GKS Katowice – Motor Lublin 2:1. Fantastyczny finał zespołu Góraka!

GKS Katowice odniósł szóste zwycięstwo z rzędu! Zespół Rafała Góraka wygrał na swoim boisku z Motorem Lublin, strzelając gola w doliczonym czasie gry. Przy pierwszej bramce asystował bramkarz Bartosz Mrozek.

[…] Rozgrywany w pierwszym w tym roku sypiącym śniegu mecz toczył się w trudnych warunkach i taki też był dla piłkarzy. Motor skoncentrował się na obronie i grał w niej solidnie, a katowiczanie mieli problemy, by ten zamek rozmontować.

[…] Po zmianie stron tempo wskoczyło na wyższy poziom, ale gol dla zespołu Rafała Góraka padł w oryginalnych okolicznościach. Po ataku Motoru piłkę złapał Bartosz Mrozek i od razu wykopnął ją na przedpole rywali. Zaskoczona defensywa zareagowała z opóźnieniem, szybkością błysnął Krystian Sanocki i bez przyjęcia, pewnym kopnięciem dał GKS-owi prowadzenie.

Motor podjął wyzwanie i w 81 minucie osiągnął swój cel dzięki główce Szymona Raka. Katowiczanie nie zamierzali jednak oddawać dwóch punktów i jedenaście minut później zadali opisane na wstępie decydujące trafienie, po czym zadrżeli, gdy lublinianie w ostatniej akcji niemal otarli się o remis.

 

sportdziennik.com – Marsz GieKSy zwycięskim szlakiem

Niemal do końca wydawało się, że seria GieKSy zakończy się pięciu wygranych, ale jej ostatni zryw przyniósł pełną pulę i eksplozję radości.

Jak wyście nam zaimponowali w tej chwili… – sparafrazowaliby legendarny cytat z „Kiler-ów 2-ch” katowiccy kibice, gdyby z wysokości trybun mogli zobaczyć niedzielny mecz przy Bukowej. Z wiadomych przyczyn nie mogli, ale ukłon w ich stronę wykonała TVP Sport, decydując się na transmisję; nie pierwszą i nie ostatnią w tym roku.

Władze tej stacji mają nosa, wybierając spotkania GKS-u, bo naprawdę jest co oglądać. W niedzielę też było, a dramaturgia potyczki zespołów będących ostatnio w gazie była ogromna. Wydawało się, że drużyna [Rafała Góraka] tym razem zadowoli się remisem. Z przebiegu gry można by go było uznać za sprawiedliwy, ale gospodarze postanowili do końca walczyć o pełną pulę.

Opłaciło się, bo w 3 min doliczonego czasu gry przypieczętowali wygraną. Szalejący od pierwszego gwizdka na obu skrzydłach Krystian Sanocki przedarł się lewą stroną i dośrodkował płasko w pole karne. Piłka przeszła przez lubelskich stoperów i dotarła do Filipa Kozłowskiego, który na wślizgu posłał ją do siatki. Radość miejscowych była ogromna, a ich trener podskakiwał z radości, wymachując bluzą.

[…] Katowiczanie mieli się z czego cieszyć, bo rywale dość wysoko zawiesili poprzeczkę i 12 minut wcześniej doprowadzili do remisu. Michał Król dośrodkował z prawej strony, a szybciej niż Grzegorz Janiszewski do piłki dopadł rezerwowy Szymon Rak, głową pokonując Bartosza Mrozka.

Ten gol był konsekwencją dobrej gry lublinian, ale też nieco zachowawczej taktyki miejscowych, którzy po objęciu prowadzenia oddali pole rywalom, pozwalając im na wiele. Osobną historią jest bramka na 1:0. Największą satysfakcję miał z niej… bramkarz GKS-u. Chwilę wcześniej Mrozek obronił uderzenie przewrotką i daleko wykopnął piłkę.

Było to jednak przemyślane zachowanie, bo rozpędzony Sanocki skorzystał z dezorientacji M. Króla i po przejęciu futbolówki zachował się niczym rasowy snajper, posyłając ją w „długi” róg. Asysta bramkarza nie zdarza się często, więc nic dziwnego, że Mrozek podbiegł do strzelca z gratulacjami.

 

sportowefakty.wp.pl – GKS Katowice wygrał w doliczonym czasie. Jego passa jest coraz bardziej efektowna

Wygrana 2:1 z Motorem Lubin to szósta z rzędu odniesiona przez GKS Katowice. Podopieczni Rafała Góraka umacniają się na miejscu premiowanym awansem.

[…] Przez godzinę w meczu głównie sypały się żółte kartki zamiast goli, dlatego na ciekawą końcówkę nie zanosiło się. Piłkarze zadbali jednak w niej o odrobinę dramaturgii. GKS objął prowadzenie w 66. minucie dzięki strzałowi Krystiana Sanockiego, który pokonał Sebastiana Madejskiego strzałem zza pola karnego. To jeszcze nie było nokautujące uderzenie dla beniaminka. W 81. minucie Szymon Rak oddał strzał na 1:1 po dośrodkowaniu.

GKS zdążył odzyskać prowadzenie w doliczonym czasie. Piłka trafiła do Filipa Kozłowskiego, a napastnik miał wystarczająco dużo miejsca, żeby oddać pewne uderzenie na 2:1. Katowiczanie w rundzie jesiennej stracili sporo punktów w końcówkach spotkań na własnym stadionie, ale odrabiają straty. Ostatnio drużynie z Bukowej sprzyja również piłkarska fortuna.

 

motorlublin.eu – O włos od punktu z wiceliderem

Pomimo ambitnej i walecznej postawy, nasza drużyna przegrała na boisku wicelidera drugoligowej tabeli. O końcowym rezultacie meczu 15. kolejki w Katowicach przesądziła jedna z ostatnich akcji.

W pierwszej połowie nie brakowało boiskowej walki i okazji bramkowych. Jako pierwsi sytuację na objęcie prowadzenia mieli gospodarze, jednak Sebastian Madejski oraz obrona żółto-biało-niebieskich zdołali zażegnać niebezpieczeństwo.

[…] W kolejnych fragmentach przewaga w posiadaniu piłki była po stronie ekipy ze Śląska, lecz nie przekładało się to na zagrożenie bramki Motoru. Podobnie było w przypadku licznych stałych fragmentów dla drużyny miejscowych.

Do przerwy nie padły żadne gole, a tuż po zmianie stron dogodnej okazji po dośrodkowaniu z lewego skrzydła nie wykorzystali żółto-zielono-czarni. Następnie inicjatywę przejęli „Motorowcy”, których częściej oglądaliśmy w ataku pozycyjnym.

W 66. minucie katowiczanie otworzyli wynik dzięki skutecznej kontrze po rzucie rożnym dla naszej drużyny. Po dalekim wykopie bramkarza GKS-u, Bartosza Mrozka, do piłki dopadł Krystian Sanocki, który zanotował czwarte trafienie w rozgrywkach.

Strata bramki nie podłamała Motoru, który dążył do wyrównania i dopiął swego w 82. minucie. Wówczas, po wrzutce Michała Króla z prawej strony boiska, piłkę do siatki skierował głową wprowadzony z ławki rezerwowych Szymon Rak. Dla naszego młodzieżowca był to pierwszy ligowy gol w żółto-biało-niebieskich barwach od 8 maja 2019 roku.

Ostatecznie spotkanie w stolicy województwa śląskiego zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, którzy zdobyli gola na wagę trzech punktów w doliczonym czasie gry. Dośrodkowanie z lewego skrzydła wykorzystał w polu karnym Filip Kozłowski i nasza drużyna musiała się pogodzić z piątą porażką w sezonie.

 

kurierlubelski.pl – Motor Lublin przegrał w Katowicach

Piłkarze z Lublina po dwóch ostatnich dobrych wynikach na własnym boisku zaliczyli porażkę 1:2 w Katowicach. Podopieczni Mirosława Hajdy byli blisko remisu, ale stracili bramkę w ostatnich sekundach spotkania.

[…] Mecz zaczął się spokojnie. Przed upływem ósmej minuty obie drużyny miały swoje szanse, ale żadnej z nich nie udało się zatrudnić bramkarza rywali. Gorąco zrobiło się w 9. minucie. Zakotłowało się w polu karnym Motoru i katowiczanie dwukrotnie uderzali na bramkę żółto-biało-niebieskich. Za każdym razem jednak strzały blokowali obrońcy z Lublina.

Niedługo przed upływem pierwszego kwadransa goście zaliczyli pierwszy strzał na bramkę GKS-u. Bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał Piotr Ceglarz. Bartosz Mrozek poradził sobie z uderzeniem pomocnika Motoru, ale wybił piłkę przed siebie. Do dobitki ruszył Daniel Świderski, lecz ubiegł go defensor z Katowic. Podrażnieni tą sytuacją gospodarze zerwali się do ataku i przeprowadzili dwie niebezpieczne akcje w okolicach pola karnego gości. Żadnej z nich nie udało się jednak zakończyć strzałem.

[…] W pierwszej połowie GieKSa miała optyczną przewagę i lepsze okazje do otworzenia wyniku. Do szatni jednak obydwa zespoły zeszły przy bezbramkowym remisie. Obrona Motoru spisywała się bez zarzutu i potrafiła te niebezpieczne sytuacje zniwelować. Z każdą chwilą robiło się coraz bardziej niebezpiecznie.

[…] Już cztery minuty po zmianie stron świetną okazję mieli katowiczanie. Dominik Kościelniak jednak przewrócił się w polu karnym, przyjmując płaskie podanie z lewego skrzydła i nie zdołał oddać strzału. Goście odpowiedzieli celnym uderzeniem z dystansu Tomasza Swędrowskiego. Bramkarz z Katowic był jednak na posterunku.

Motor w na początku drugiej połowy radził sobie lepiej niż pod koniec pierwszej części spotkania. Żółto-biało-niebiescy próbowali ataku pozycyjnego, ale nie przełożyło się to na poważne zagrożenie bramce rywali. Gospodarze mieli coraz mniej okazji.

[…] Motor zintensyfikował ataki, ale brakowało klarownych sytuacji. 10. minut przed końcem regulaminowego czasu gry Filip Kozłowski miał szansę na podwojenie prowadzenia gospodarzy. Nie mając do kogo zagrać, zdecydował się na strzał ze skraju pola karnego, ale chybił. Trener Mirosław Hajdo postanowił przeprowadzić zmiany i wprowadził na boisko Sławomira Dudę, Szymona Raka i Krzysztofa Ropskiego. Jeden z nich zdobył wyrównującą bramkę w 81. minucie. Szymon Rak trącił głową piłkę po dośrodkowaniu ze skrzydła w wykonaniu Michała Króla. Już trzy minuty później celnym uderzeniem odpowiedział Grzegorz Rogala, lecz nie zaskoczył bramkarza Motoru.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, gospodarze zdobyli zwycięskiego gola.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga