Klub
Echa Bukowej #71 – Czy to już seria?
W piątek rozegrałem dwa dramatyczne mecze na stole piłkarzyków, raz przegrywając mimo prowadzenia już 5:0, za drugim razem mimo prowadzenia 9:7. I przyznam szczerze, że nic w pracy mnie tak dawno nie wkurzyło, jak te porażki. Bo czy to piłkarzyki, czy podwórkowe granie — nic tak nie cieszy, jak zwycięstwa i nic tak nie irytuje, jak przegrane.
Tym bardziej dziwi mnie fakt, że tak mało osób zgromadził na trybunach mecz z Legionovią. Z kim wygrywać jak nie z drużyną, która do tej pory zdobyła zaledwie trzy punkty w ośmiu kolejkach? Oczywiście niejednemu z nas kołatało w głowie, że Bukowa nieraz jawi się jako idealne miejsce na przełamanie, no ale… Bez przesady. Szanse na zwycięstwo były spore. Szkoda, że nawet część ze stałych bywalców naszego stadionu odmówiła sobie przyjemności odczuwania i celebrowania radości z goli dających zwycięstwo i na trybunach zasiadło tylko półtora tysiąca osób. A tymczasem dobrze smakowała ta wygrana z Legionovią, zwłaszcza odniesiona po bramkach strzelanych w samej końcówce. Fajnie się patrzyło na radość piłkarzy, która była chyba nawet większa niż na trybunach.
Doping w sobotę był niezły i przechodził w bardzo dobry po zdobywanych bramkach. Zabójcza końcówka meczu w wykonaniu naszych piłkarzy sprawiła, że część GieKSiarzy śpiewała dalej nawet wychodząc ze stadionu i na parkingu pod nim. Pozytywnie! Za niecałe dwa tygodnie czeka nas dwumecz poznański — dwie potyczki z drużynami ze stolicy Wielkopolski w ciągu czterech dni. Obyśmy się spotkali wtedy w większym gronie.
Wart pokreślenia jest fakt, że klub bardzo celebruje stulecie Powstań Śląskich. Całkiem ciekawie i szeroko jest to rozwiązane — od koszulek z tematycznym motywem skrzydeł, przez po rozdawanie vlepek i smyczy z powstańczym motywem po sierpniową wizytę piłkarzy w Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach. Ciekawe, czy akcja będzie trwała aż do 100. rocznicy ostatniego powstania, czyli do 2021? I w której lidze będzie wtedy GKS?
Podsumowanie:
Oprawa: brak
Frekwencja: 1501
Goście: 0
Wydarzenia: brak
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze