Dołącz do nas

Piłka nożna

Znów koszmar w obronie, ale też piękne bramki GKS

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice szybko objął dwubramkowe prowadzenie, po dobrych podaniach Krzysztofa Wołkowicza. Również szybko jednak to prowadzenie stracił, najpierw po błędzie w kryciu, a potem kuriozalnym golu z rzutu rożnego. Trzeci gol to zaspanie stoperów. Katowiczanie potrafili jednak doprowadzić do wyrównania.

1:0 Cholerzyński (19)

Tyc 1-0 1

Akcję lewą stroną rozpoczyna Pietrzak.

Tyc 1-0 2

Podaje do Wołkowicza. Ten tyłem odwrócony do bramki.

Tyc 1-0 3

Balansem ciała mija przeciwnika.

Tyc 1-0 4

Za chwilę pojedynek 1 na 1 z kolejnym rywalem.

Tyc 1-0 5

Mija i jego i zaczyna sprint z piłką na skrzydle.

Tyc 1-0 6

Ma przed sobą kolejnego rywala, ale zakłada mu siatkę.

Tyc 1-0 7

I trzeciego pozostawia w pokonanym polu. Wołkowicz wdziera się w pole karne, przed szesnastką Figiel.

Tyc 1-0 8

Pomocnik jednak oddaje piłkę do tyłu.

Tyc 1-0 9

Gdzie nadbiega Cholerzyński i mimo asysty rywala oddaje strzał.

Tyc 1-0 10

Piłka leci wysokim łukiem.

Tyc 1-0 11

Zadziwiająca jest postawa bramkarza, który chyba stwierdził, że futbolówka bankowo wyjdzie nad poprzeczką.

Tyc 1-0 12

Moment, gdy piłka wpada do bramki. Wszyscy stoją jak wryci, włącznie z bramkarzem. My też myśleliśmy, że gola nie będzie.

Tyc 1-0 13

A tymczasem katowiczanie objęli prowadzenie.

2:0 Czerwiński (21)

Tyc 2-0 1

Długa piłka Kamińskiego.

Tyc 2-0 2

Próbuje ją przejąć w polu karnym Zieliński.

Tyc 2-0 3

Odgrywa do Figiela.

Tyc 2-0 4

Ten ma dobrą pozycję na strzał.

Tyc 2-0 5

Ale obrońca jest sprytniejszy i wybija futbolówkę poza pole karne.

Tyc 2-0 6

Cholerzyński z pierwszej piłki zagrywa na skrzydło do Wołkowicza.

Tyc 2-0 7

Lewy pomocnik przyjmuje piłkę.

Tyc 2-0 8

Znów wdaje się w drybling…

Tyc 2-0 9

… i znów wygrywa.

Tyc 2-0 10

W polu karnym Zieliński i Czerwiński. Zwróćmy uwagę na zachowanie tego drugiego. Ma przy sobie rywala i…

Tyc 2-0 11

… odbiega od niego szukając sobie pozycji do strzału.

Tyc 2-0 12

Fantastycznie nachodzi na piłkę i uderza na bramkę.

Tyc 2-0 13

Piłka odbija się od słupka i wpada do bramki.

2:1 Docekal (23)

Tycc 2-1 1

Akcję środkiem rozprowadzają tyszanie. Nasza obrona w komplecie. Do pomocy jest także Cholerzyński.

Tycc 2-1 2

Piłka zagrana na lewą stronę. Zwróćmy uwagę od tego momentu. Pietrzak kryje rywala na radar.

Tycc 2-1 3

Ten podchodzi pod pole karne.

Tycc 2-1 4

I bez problemu dośrodkowuje. Zabrakło doskoku Pietrzaka, przeciwnik nieatakowany miał dużo miejsca, by przed obrońcą zacentrować piłkę. Nie bardzo wiadomo, jaka rola jest w tym ustawieniu Adriana Napierały.

Tycc 2-1 5

Kamiński ściśle kryje jednego z rywali. Cholerzyńskiemu nie udaje się przeciąć centry. Zwróćmy uwagę na Sadzawickiego. Ma przeciwnika już przed sobą, więc można domniemywać, że ten uciekł mu już wcześniej.

Tycc 2-1 6

Zaskoczony Sadza osłupiał w tym momencie, bo rywal znalazł się przed pustą bramką.

Tycc 2-1 7

Docekalowi pozostaje już tylko dołożyć nogę.

Tycc 2-1 8

Tychy strzelają bramkę kontaktową.

2:2 Popović (27)

Tycc 2-2 1

Mamy daleki plan, ale spróbujmy przyjrzeć się, co się stało przy tej kuriozalnej bramce z rzutu rożnego. W polu karnym 5 – Cholerzyński, 4 – Czerwiński, 27 – Kamiński, 1 – Budziłek. Czerwiński można przyjąć, że pilnuje krótkiego słupka. Nie wiemy natomiast jakie są kanony, ale faktem jest,że Budziłek stoi nie na środku bramki, a na długim słupku – cała bramka jest odkryta.

Tycc 2-2 2

Popović kopie z rzutu rożnego. Zaczyna się ruch w polu karnym. Kamiński ściśle kryje przeciwnika.

Tycc 2-2 3

Piłka w locie. Zobaczmy, co się dzieje. Kamiński przepycha się z rywalem i wpadają oni (zwłaszcza zawodnik Tychów) na pilnującego słupek Czerwińskiego. Budziłek widzi, że piłka jest zagrana na krótki słupek i desperacko zaczyna biec ku środkowi bramki.

Tycc 2-2 5

Czerwiński przepchnięty poza światło bramki, Budziłek teraz w jej środku. Krótki słupek totalnie odkryty, bramkarz z pozycji wyjściowej nie miał szans przemierzyć całej bramki do… asekuracji (jakkolwiek to dziwnie nie brzmi).

Tycc 2-2 6

Piłka wpada do bramki w lukę „nie ma winnego” – bramka została praktycznie pusta.

2:3 Mączyński (67)

Tycc 2-3 1

Akcję rozprowadzają tyszanie. Dwóch stoperów czeka na rozwój wypadków. Na lewej stronie zwraca uwagę niepilnowany rywal.

Tycc 2-3 2

Mączyński oddaje piłkę do partnera i idzie do przodu za akcją. Powinien (?) go gonić Cholerzyński.

Tycc 2-3 3

Pomocnik jednak odpuszcza Mączyńskiego. Zwróćmy uwagę na tegoż zawodnika. Biegnie on do przodu i wygląda na to, że ani Napierała, ani tym bardziej Kamiński nie mają go w polu swojej uwagi. Mączyński widać, że przebiegnie im za plecami.

Tycc 2-3 4

Zawodnik rywala kompletnie odpuszczony znajduje się już za naszymi stoperami. Sadzawicki pilnuje piłkarza na skrzydle.

Tycc 2-3 5

Moment podania. Jedyne za co możnaby było winić Sadzę to to, że złamał linię spalonego i przez to nie ma ofsajdu. Ale bierzemy w obronę zawodnika młodego, który postanowił pilnować przeciwnika. Na pewno zastawienie pułapki ofsajdowej było w tym przypadku bardzo trudne. Winić należy środkowych obrońców.

Tycc 2-3 6

Piłka łukiem dociera do Mączyńskiego.

Tycc 2-3 7

Ten wychodzi sam na sam.

Tycc 2-3 8

Strzela nad wybiegającym Budziłkiem.

Tycc 2-3 9

I daje Tychom prowadzenie.

3:3 Wróbel (76)

Tycc 3-3 1

Akcję zaczyna Duda.

Tycc 3-3 2

Podaje do Wróbla, który przejmuje piłkę w środkowej strefie. Mocno na skrzydle podłącza się Czerwiński.

Tycc 3-3 3

Wróbel wybiera właśnie prawe skrzydło.

Tycc 3-3 4

Po czym na sprincie rusza w pole karne. Piłka trafia do Czerwińskiego.

Tycc 3-3 5

Prawy pomocnik dośrodkowuje.

Tycc 3-3 6

Piłka mija prawie wszystkich zawodników w polu karnym.

Tycc 3-3 7

I trafia do nieobstawionego Wróbla, który kontrująco uderza na bramkę. Widać tutaj, jak dużo miał szczęścia, bo o włos a trafiłby w nadbiegającego przeciwnika.

Tycc 3-3 8

 

Ten jednak „przeleciał” przed nim odsłaniając długi róg, gdzie ostatecznie trafiła piłka.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GieKSa upokorzona przez słabą Wisłę. Ile jeszcze?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotni wieczór GieKSa pojechała na wyjazdowe spotkanie do Krakowa, aby zmierzyć się tam z Wisłą w ramach 16. kolejki Fortuna 1 Liga. Gospodarze przygotowali na to spotkanie trzy oprawy, do których odpalili sporo pirotechniki.

Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy gospodarze, ale już w pierwszej minucie GieKSa stworzyła sobie okazję  strzelecką, ale Mak, zamiast strzelać, odegrał do kolegi i stracił piłkę. W 3. minucie spotkania Goku zbiegł do środka i uderzył obok słupka, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie. Dziesięć minut później Oskar Repka sfaulował na 20. metrze, ale strzał gospodarzy odbił się od muru i udało się oddalić zagrożenie. W 18. minucie Sebastian Bergier uprzedził obrońców, ale jego strzał z ostrego kąta był zbyt lekki, żeby zagrozić bramce Ratóna. Chwilę później na murawie wywiązało się małe zamieszanie, po którym żółtą kartkę zobaczył Bergier i Colley, ale gdyby zawodnik GieKSy nie został przewrócony, wyszedłby na czystą pozycję. Następstwem tego faulu był rzut wolny, który GieKSa wykonała bardzo dobrze, ale nikt nie przeciął podania Bergiera. W kolejnych minutach mieliśmy festiwal niedokładności i strat przez oba zespoły. W 30. minucie Janiszewski dostał podanie od Wasielewskiego na dziesiąty metr, ale nie zdołał oddać strzału, a piłka odbiła mu się od wykrocznej nogi i poleciała w kierunku Ratóna. W kolejnych minutach GieKSa coraz częściej zagrażała bramce Wisły, ale zawsze brakowało wykończenia, albo któryś z zawodników dał się złapać na spalonym. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Sebastian Bergier ruszył z indywidualną akcją i uderzył prosto w bramkarza, a dobitka Rogali została zablokowana. Na przerwę GieKSa schodziła ze stratą jednej bramki.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w takich samych składach, a Ultra Wisła zaczęła prezentację drugiej oprawy, do której odpalili ognie wrocławskie i race. W 50. minucie Uryga uderzył głową na bramkę Kudły, ale ten zdołał odbić strzał, a dobitka tego samego zawodnika przeleciała obok bramki. W 57. minucie Sebastian Bergier wykorzystał błąd obrony i mocnym strzałem pokonał bramkarza, zdobywając bramkę kontaktową. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Mateusz Mak uderzając na bramkę z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Antoniego Kozubala. Od tego momentu gospodarze bardzo się pogubili, co powodowało gwizdy z trybun. Piętnaście minut przed końcem spotkania Sebastian Bergier miał idealną okazję na podwyższenia prowadzenia, ale jego strzał z bliskiej odległości trafił prosto w bramkarza. W 80. minucie Ultra Wisła zaczęła prezentację trzeciej oprawy, a po chwili sędzia wstrzymał spotkanie, ponieważ pirotechnika spadała na murawę. Po wznowieniu sędzia doliczył do drugiej połowy jedenaście minut. Przerwa zdecydowanie lepiej wpłynęła na zawodników gospodarzy, którzy częściej zapędzali się w pole karne GieKSy. W 97. minucie Patryk Gogół doprowadził do wyrównania, uderzając z dystansu tuż przy prawym słupku. Dwie minuty później Baena głową wyprowadził Wisłę na prowadzenie. GieKSa mimo dobrych momentów przegrała w Krakowie 2:3.

25.11.2023, Kraków
Wisła Kraków – GKS Katowice 3:2 (1:0)
Bramki: Goku (3), Gogół (90), Baena (90)  – Bergier (57), Mak (63).
Wisła Kraków: Ratón – Colley, Uryga, Sapała (66. Alfaro), Carbó, Villar (87. Olejarka), Goku (66. Baena), Sobczak, Jaroch, Duda (87. Gogół), Szot.
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (89. Brzozowski), Jędrych, Janiszewski, Komor, Rogala – Błąd (72. Marzec), Repka, Kozubal (89. Figiel), Mak (89. Shibata) – Bergier (83. Arak).
Żółte kartki: Colley, Goku, Olejarka – Repka, Bergier, Rogala.
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).
Widzów: 15221.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Wisła Kraków – GKS Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z Krakowa. Ultra Wisła zaprezentowała trzy oprawy, w czasie których odpalili masę pirotechniki. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do meczu w Krakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami wyjazd do Krakowa, więc czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Do Krakowa udaliśmy się w cztery osoby: ja (relacja meczowa, konferencja), Łukasz (live), Madziara (foto) i Mariusz kierowca.
  2. Z Mysłowic ruszyliśmy po godzinie 14:00 i bez większych problemów dotarliśmy do Krakowa z dwugodzinnym zapasem.
  3. Szybko odebraliśmy akredytację, co było dla nas sporym zaskoczeniem, bo wszędzie wydawane są dopiero na godzinę przed meczem.
  4. W trakcie krótkiej rozmowy z kierownikiem odcinka, okazało się, że znalazł moją czapkę, którą w zeszłym roku zgubiłem, robiąc tam zdjęcia. Finalnie trafiła do biura rzeczy znalezionych, a ja nawet nie wiedziałem, że coś takiego tam mają. Największe zdziwienie i śmiech wywołał sam fakt, że pamiętał o niej.
  5. Następnie po namowie Mariusza udaliśmy się do fanshopu Wisły, bo chciał kupić wpinkę dla swojego kolegi kolekcjonera. Trzeba przyznać, że sklepik jest spory i robi mega wrażenie, ale trochę niekomfortowo się w nim czułem.
  6. Mając jeszcze sporo czasu, postanowiliśmy znaleźć jakiś lokal, aby napić się kawy. Nie było to takie łatwe, ponieważ wszystkie okoliczne knajpy oblegane były przez kibiców.
  7. Łukasz z pomocą Googla szybko znalazł kawiarnię, która otwierała się za kilka minut, wiec ruszyliśmy w jej kierunku. Na miejscu okazało się, że jest to klimatyczna kawiarnia w bardzo starym stylu, którą możemy polecić (Café Trelkovsky).
  8. Po szybkiej kawie wróciliśmy na stadion, ale nasze wejście było zamknięte, a ochroniarz, który miał nas wpuścić, zniknął. Postanowiliśmy pokonać bramki bokiem i dopiero przy ostatniej znalazł się steward, ale nie opłacało mu się już otwierać bramy, sprawdził tylko akredytację i wpuścił nas bokiem.
  9. Niestety na sektorze prasowym zasięg był bardzo słaby i mieliśmy małe problemy techniczne, na szczęście Łukasz miał swój modem, co ułatwiło nam pracę.
  10. Gospodarze przygotowali na to spotkanie trzy oprawy i do każdej odpalili sporo pirotechniki. Podczas ostatniej prezentacji sędzia przerwał mecz na dziesięć minut, ponieważ fajerwerki spadały na murawę. Gdy piłkarze obu zespołów podeszli pod ławki trenerskie z trybun poleciało głośne „cykory”, co wywołało śmiech na sektorze prasowym.
  11. O samym meczu nie będę się rozpisywał, bo nawet nie wiem, jak opisać tak głupią porażkę.
  12. Po spotkaniu udaliśmy się na konferencję, a po niej w kierunku Katowic.
  13. W domu zameldowaliśmy się około 21:30.
  14. Dzięki i do następnego, bo w tym roku został nam jeszcze wyjazd do Głogowa.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Portal "GieKSa.pl" jest niezależnym serwisem informacyjnym prowadzonym przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Serwis jak i autorzy nie są w jakikolwiek sposób powiązani z klubem piłkarskim GKS GieKSa Katowice S.A."GieKSa.pl" informuje, że komentarze i wypowiedzi kibiców, internautów, jak i felietonistów zamieszczone w portalu są wyrazem ich osobistych poglądów, spostrzeżeń lub przekonań i nie należy identyfikować ich z poglądami redakcji. Copyright © 2012.

Wszelkie materiały (m.in. teksty, video, zdjęcia, grafika) zamieszczone na stronie są własnością Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Jakiekolwiek kopiowanie oraz reprodukowanie bez zgody Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964" jest surowo zabronione. Dopuszczalne jest cytowanie krótkich fragmentów tekstu, jednakże konieczne jest podanie źródła tekstu w postaci linku do oryginalnej wersji oraz do strony głównej serwisu.

Made with by Cysiu & Stęga