Dołącz do nas

Siatkówka

Z kim gra GieKSa? – MKS Będzin

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Za początki będzińskiej siatkówki bierze się rok 1945 kiedy to z inicjatywy pracowników i dyrekcji KWK Grodziec powstaje pierwszy klub siatkarski na terenie miasta Będzina pod nazwą – Robotniczy Klub Sportowy Grodziec. Wszystkie osoby związane z klubem były zatrudnione na tej właśnie kopalni. W 1975 roku RKS Grodziec sięgnął po tytuł mistrza ówczesnego województwa katowickiego, inkasując przepustkę uprawniającą do występów w II lidze. W niej  RKS z powodzeniem grał aż przez 24 lata, za co otrzymał srebrną odznakę od Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W ciągu 24 lat klub z Będzina dwukrotnie cieszył się z awansu do siatkarskiej elity, jednak nie przystąpił do niej z przyczyn finansowo-organizacyjnych. Działania klubu nastawione były na osiągnięcia sportowe i wychowawcze młodzieży co przyniosło zdobycie złotego medalu drużyny juniorów w 1985 roku na Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieżowej we Wrocławiu (dzisiejszej Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży) oraz IV miejsce w mistrzostwach Polski w Warszawie.

Sekcja siatkarska RKS „Grodziec” została zlikwidowana w sezonie 1999/2000 r. z braku pieniędzy, gdy jego wieloletniego opiekuna i sponsora, kopalnie Grodziec postawiono w stan likwidacji. Siatkarskie tradycje RKS-u Grodziec przejął Międzyszkolny Ośrodek Sportu w Będzinie, również osiągając sukcesy w kategoriach młodzieżowych. Brąz w Mistrzostwach Polski Juniorów (2001) i Mistrzostwach Polski Młodzików (2001) oraz srebro w Mistrzostwach Polski Juniorów (2003) i złoto w Mistrzostwach Polski Juniorów (2006) a także w Mistrzostwo Polski Juniorów w piłce plażowej.

 

W 2001 roku MOS przystąpił do rozgrywek IV ligi wojewódzkiej, natomiast trzy lata później był już w II lidze. W 2005 roku na bazie zawodników MOS-u Będzin powstało stowarzyszenie MKS MOS Będzin, które w 2008 roku wywalczyło awans do I ligi. Przygoda z zapleczem ekstraklasy trwała tylko rok, gdyż będziński zespół przegrał rywalizację w fazie play-out z Energetykiem Jaworzno. Po rocznych występach w II lidze, MKS znów wywalczył przepustkę do I ligi, wygrywając rozegrany w Łagiszy Turniej Mistrzów Grup II Ligi.

Największy sukces klub osiągnął w sezonie 2011/12 zdobywając brązowy medal I ligi mężczyzn oraz dotarł do ćwierćfinału w Pucharze Polski, pokonując Fart Kielce, a przegrywając z mistrzem Polski Skrą Bełchatów. W 2012 r. nastąpiła zmiana nazwy klubu i sponsora strategicznego na MKS Banimex Będzin z MKS MOS Interpromex Będzin, która nie przyniosła zamierzonych efektów (6. miejsce w lidze) i zarząd postanowił wymienić całą kadrę. W sezonie 2013/14 nowy zespół świetnie radził sobie w rundzie zasadniczej zajmując 1. miejsce, lecz po play-offach zajął zaledwie 4. Mimo to, 26 maja 2014 r. komisja PLPS pozytywnie oceniła akces klubu do Plusligi, z tymże spotkania będą rozgrywane w hali widowiskowo-sportowej w Sosnowcu przy ul. Żeromskiego, a nie jak dotychczas w Łagiszy.

W pierwszym sezonie (2014/15) PlusLigowym MKS Banimex Będzin 11 miejsce na 14 ekip odnosząc 9 zwycięstw, a w 2015/16 MKS Będzin był ostatni, czyli na 14 miejscu wygrywając zaledwie w 5 spotkaniach. Przez te dwa lata, nie było w klubie jakichś głośnych nazwisk, z Polaków to Maciej Pawliński, Mariusz Gaca czy obecny libero Skry Bełchatów – Robert Milczarek, a z obcokrajowców to m.in. Australijczyk Harrison Peacock, Kanadyjczyk Tyler Sanders czy Holender Tijmen Laane. A ze znanych trenerów zespół prowadzili Rafał Legień, Damian Dacewicz, Włoch Roberto Santilli oraz Tomasz Wasilkowski.

 

Miejski Klub Sportowy Będzin Spółka Akcyjna
barwy: czerwono-biało-niebieskie
data założenia: 2005 rok (kontynuacja tradycji RKS-u Grodziec)
adres: ul. Sportowa 6, 42-500 Będzin
hala: HWS MOSiR w Sosnowcu
ul. Żeromskiego 9, 41-200 Sosnowiec

Prezes: Mariusz Korpak
Rada nadzorcza: Marek Strózik, Michał Korczyk, Bożena Respondek

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Osłabiona Legia przed meczem z GieKSą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna Legii w sezonie 2024/25 rozegra największą liczbę spotkań z całej stawki zespołów PKO BP Ekstraklasy – aż 55. Na to składają się mecze w polskiej lidze, europejskich pucharach oraz Pucharze Polski. Najbardziej intensywnymi miesiącami pod tym względem były sierpień (9 rozegranych spotkań), oraz kwiecień – mecz z GieKSą będzie dla Legii siódmym w tym okresie. 

Taka liczba spotkań rzutuje na postawę drużyny w rozgrywkach ligowych. Legia zajmuje piątą pozycję z 47 punktami (bilans 13-8-8, bramki 52-38). Goście do trzeciego miejsca tracą 8 punktów, a do lidera 12. Legia jest drużyną własnego stadionu – na boiskach przeciwników zdobyła 17 punktów (bilans 4-5-5, bramki 22-23). Bilans ligowych wyjazdów przedstawia poniższa tabela (pogrubioną czcionką wyróżniono wygrane przez Legię mecze):

W ostatnich trzech spotkaniach ligowych na wyjeździe Legia zmierzyła się kolejno z Motorem, Rakowem i Górnikiem. W meczu z Motorem goście przez pierwsze dwa kwadranse przeważali, ale Motor po wyrównaniu w 37. minucie zaczął śmielej atakować. Początek drugiej połowy wyglądał jak pierwszej minuty meczu: Legia miała sporą przewagę i dwukrotnie prowadziła. Gola na 3:3 Motor strzeli po dobitce rzutu karnego w ostatniej akcji meczu. W spotkaniu z Rakowem Legia przegrywała po 47 minutach gry 0:3. Przy takim prowadzeniu Medaliki oddały inicjatywę gościom i na efekt nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie padła pierwsza bramka dla Legii, która coraz bardziej zaczęła przeważać… Drugą bramkę przyjezdni strzelili na pięć minut przed końcem spotkania, jednak Raków nie dał sobie wbić gola dającego remis. W ostatnim wyjazdowym meczu Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia – Górnik osiągnął sporą przewagę, jedna strzelona bramka był najmniejszym wymiarem kary. Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie od długich ataków pozycyjnych. Prawie po kwadransie Legia wyrównała, a KSG stracił animusz z pierwszej połowy. W 67. minucie Legia strzeliła drugiego gola i Górnik nie miał specjalnie pomysłu jak wyrównać.

Od 10 kwietnia ubiegłego roku trenerem Legii jest kontrowersyjny Gonçalo Feio. Co jakiś czas, według doniesień medialnych, okazuje się, że dalsza praca z drużyną z Warszawy staje pod znakiem zapytania. Jak na razie pozycja trenera, mimo wszystko, wydaje się być niezagrożona. Oczywiście, może się to zmienić w przypadku braku awansu Legii do europejskich pucharów. Ostatnie doniesienia sprzed około tygodnia mówią, że zarząd Legii już wybrał następcę: zostanie nim Białorusin Aleksiej Szpilewski.

Z 52 bramek strzelonych przez Legię, 9 zdobył Bartosz Kapustka, 7 Marc Gual, a następny na liście z 6 trafieniami jest Luquinhas. Najdokładniej podający to Rúben Vinagre z 5 asystami, Ryōya Morishita z 4 oraz Paweł Wszołek, Luquinhas i Kacper Chodyna z 3 ostatnimi podaniami.

Sytuacja kadrowa ze względu na kontuzje jest mocno komplikowana: najlepszy strzelec gości Bartosz Kapustka doznał urazu kolana i nie zagra do końca sezonu. Najprawdopodobniej również do końca sezonu nie zagra Paweł Wszołek, który naderwał mięsień dwugłowy uda. Z kolei Juergen Elitim we wcześniejszych trzech meczach grał ze złamaną ręką, przeszedł operację i podobno może zagrać w sobotnim meczu. Marc Gual, który na początku kwietnia doznał urazu uda, po rehabilitacji wraca do zdrowia i rozpoczął treningi z drużyną. Podobnie bramkarz Gabriel Kobylak, po przejściu zabiegu stawu skokowego wrócił do treningów.  Obrońca Jan Leszczyński zerwał więzadło krzyżowe we wrześniu, do końca sezonu nie pojawi się boisku.

Ze względu na nadmiar kartek nikt z zawodników gości nie pauzuje.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga