Dołącz do nas

Piłka nożna

Rezerwy wygrywają po dramatycznym meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dzisiaj w kolejnym meczu grała druga drużyna GKS Katowice. Nasze rezerwy zmierzyły się z Jednością Przyszowice.

Początek spotkania to bardzo dobra gra w wykonaniu rezerw GKS. W 12. minucie po dalekim wybiciu Jacka Gorczycy piłkę wywalczył Zawadzki, który chciał oddać strzał, lecz został zablokowany, ale piłka szczęśliwie trafiła do Kamila Bętkowskiego, który trafił w dogodnej sytuacji. Minęło 10 minut i to gospodarze doszli do głosu. W pole karne wdarł się Kowalski i w sytuacji sam na sam trafił przy krótkim słupku. Chwilę później z 20 metrów uderzał z wolnego Dariusz Zapotoczny i precyzyjnym strzałem pokonał Piechotę. Nie minęło kilka minut i w zamieszaniu pod naszą bramką piłkę do siatki skierował głową Ariel Mnochy, który jeszcze przed przerwą znów wyprowadził (po raz kolejnym strzałem głową) gospodarzy na prowadzenie.

Po zmianie stron gospodarze mieli trzy dogodne sytuacje, wychodząc sam na sam – dwa razy interweniował Gorczyca, raz w sukurs przyszedł mu słupek. W 67. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Pastor i GKS grał w przewadze. Rezerwy naszego klubu złożone praktycznie z samych młodych chłopaków walczyły do końca. W 85. minucie po bardzo dobrym dośrodkowaniu na długi słupek Bętkowskiego z najbliższej odległości piłkę wpakował do bramki Zawadzki. Minutę później sam Bętkowski precyzyjnym strzałem wyprowadził GKS na prowadzenie. Gospodarze mieli jeszcze okazję na wyrównanie z rzutu wolnego, ale po szybkiej kontrze Tomasz Steleblak strzałem w okienko ustalił wynik spotkania na 3:5.

Naszej młodzieży należą się duże słowa uznania za realizację założeń taktycznych oraz walkę do końca.

Jedność Przyszowice – GKS II Katowice 3:5 (3:2)
Bramki: Kowalski (22), Mnochy (29, 43) – Bętkowski (12, 88), Zapotoczny (24), Zawadzki (85), T. Steleblak (90)
Ż. Kartki: Piotrowicz, Pastor – Kaźmierczak, Kędzierski, Sopniewski
Cz. Kartka: Pastor (67)
Jedność: Piechota – Hutka (85. Petzelt), Piotrowicz, Pastor, Kowalski – Waniek (68. Frankowski), Szołtysek, Wiercioch (88. Goczoł), Mnochy – Ciasto (70. Lokwenc), Hajok.
GKS: Gorczyca – Dębski, B. Steleblak (85. Basek), Kaźmierczak, Sopniewski – Zych (90. Kiełbowicz), T. Steleblak, Kędzierski, Zapotoczny (70. Hajduczek) – Bętkowski, Zawadzki.
Sędziował: Robert Kowalczyk (Częstochowa).
Widzów: 300.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga