Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Wronka rozchwytywany

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ostatniego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki oraz hokeja GieKSy.

W niedzielę piłkarki rozegrały domowy mecz z liderem rozgrywek TME UKS SMS Łódź. Nasza drużyna przegrała 0:1 (0:1). Kolejne spotkanie zespół rozegra w Koninie z Medykiem. Mecz rozpocznie się w sobotę 14 maja o godzinie 10:15. W Ekstralidze do zakończenia rozgrywek pozostały do rozegrania trzy rundy spotkań. Piłkarze wygrali spotkanie z GKS-em Jastrzębie 3:1 (2:0). Prasówkę po tym meczu znajdziecie TUTAJ. W najbliższą sobotę piłkarze rozegrają spotkanie z wciąż mającą nadzieję na bezpośredni awans do Ekstraklasy Koroną Kielce. Mecz rozpocznie się 14 maja o godzinie 12:40.

Siatkarze zakończyli rozgrywki w PlusLidze zajmując ostatecznie ósme miejsce. Podpisywane są pierwsze kontrakty przedłużające umowy. Przedłużono umowy z Tomasem Rousseaux oraz Gonzalo Quiroga. Wcześniej podpisano aneksy do umów z Jakubem Jaroszem, Micahem Ma’a, Piotrem Hainem, Damianem Domagałą oraz trenerem Grzegorzem Słabym.

Po zakończeniu rozgrywek w PHL trwają pierwsze rozmowy na temat kontraktów. Z GieKSą pożegnał się Anthon Eriksson, Patryk Wronka ma podobno propozycję z GKS-u Tychy, Cracovii a także z ligi słowackiej. Patrykiem Wajda zainteresowana jest Cracovia. Działacze PZHL rozważają przeniesienie meczu czwartkowego na niedzielę wraz z transmisją telewizyjną przez ośrodki regionalne TVP.

 

PIŁKA NOŻNA

kobiecyfutbol.pl – Nieznaczne, ale cenne zwycięstwo TME SMS

Piłkarki TME SMS Łódź solidarnie z rywalami o tytuł mistrzowski wygrały skromnie swoje spotkanie. Zwycięstwo to ma jednak bardzo duże znaczenie, bo było to jedno ze spotkań, w którym Górnik Łęczna i Czarni Sosnowiec mogli liczyć na potknięcie drużyny trenera Marka Chojnackiego. Łodzianki zwyciężyły po golu Dominiki Kopińskiej na początku meczu.

W 11. minucie meczu Alicja Dyguś sfaulowała w bocznej strefie boiska Magdę Dąbrowską. Do rzutu wolnego podeszła Anna Rędzia i dośrodkowała w pole karne. Piłka przeleciała przez palce Weronice Klimek i spadła pod nogi Dominiki Kopińskiej, która z bliska umieściła ją w siatce. W 19. minucie Nadia Krezyman wygrała pojedynek z Kasandrą Rybczak i ominęła Annę Konkol i zwieńczyła akcję strzałem, który odbiła przed siebie Klimek. Z czasem TME SMS cofnął się na własną połowę i pozwolił gospodarzom rozgrywać. Katowiczanki najlepszą okazję do wyrównania miały dziesięć minut później. Emilia Zdunek podała na skrzydło do Anny Konkol, która dograła w pole karne do Nicoli Brzęczek. Napastniczka GKS z kilku metrów przeniosła jednak piłkę nad poprzeczką. Pod koniec pierwszej połowy Łodzianki oddawały jeszcze celne strzały (Rędzia i Krezyman), ale uderzenia wyłapywała bez problemu Klimek.

Drugą połowę od mocnego uderzenia mógł rozpocząć katowicki zespół, ale po stałym fragmencie gry Klaudia Maciążka przeniosła piłkę ponad bramką. Mecz nie obfitował już w tyle okazji podbramkowych, a gra do pewnego czasu odbywała się głównie na połowie łódzkiego zespołu. W 80. minucie Kopińska podała w polu karnym do osamotnionej na lewej stronie Jedlińskiej. Skrzydłowa TME SMS oddała celny, mocny strzał, ale na raty piłkę wyłapała Klimek. Tuż przed końcem meczu Anita Turkiewicz ominęła Yurinę Enjo i Wiktorię Zieniewicz i oddała minimalnie niecelny strzał na bramkę Szperkowskiej. Mało brakowało, a kibice zobaczyliby jedną z ładniejszych bramek tej kolejki. Chwilę później Turkiewicz idealnie dograła w pole karne, ale Amelia Bińkowska i Maciążka przeszkodziły sobie w dogodnej sytuacji i piłka wpadła w ręce Szperkowskiej. Mecz rozstrzygnąć mogła Natalia Rohn, ale jej stuprocentową okazję obroniła w bardzo dobrym stylu Klimek.

 

sportdziennik.com – Warto było mu zaufać

Od momentu, gdy Michał Kołodziejski wrócił do pierwszego składu GieKSy, jej wyniki wyraźnie się poprawiły.

W rundzie jesiennej środkowy obrońca, który w najbliższy poniedziałek będzie obchodził 29. urodziny, był podstawowym wyborem trenera Rafała Góraka. Dopiero pod koniec minionego roku usiadł na ławce rezerwowych, a na boisku nie było go przez kolejne 9 spotkań.

19 kwietnia, w meczu ze Stomilem Olsztyn, Kołodziejski po raz pierwszy w 2022 roku pojawił się na murawie, a GKS przełamał swoją złą passę i w końcu wygrał, pokonując „Dumę Warmii”. W derbach z Tychami stoper nie zagrał, ale wybiegł w podstawowej jedenastce w spotkaniu ze Skrą – również wygranym. W miniony weekend, w Niepołomicach (remis 1:1 z Puszczą), Kołodziejski był z kolei wyróżniającą się postacią drużyny. Obok Adriana Błąda to właśnie jemu należały się największe pochwały.

– Ocenę zostawiam innym, ja zawsze pracuję tak samo – skomentował swój powrót do składu Michał Kołodziejski, były piłkarz m.in. GKS-u Bełchatów czy Elany Toruń. – Oczywiście nie byłem zadowolony, gdy nie grałem, bo jako sportowiec mam swoje ambicje i zawsze chcę grać. Nie ukrywam, że było mi ciężko, ale wierzyłem, że ta szansa nadejdzie – powiedział Kołodziejski, cytowany na oficjalnej stronie klubu po jednym ze swoich najlepszych występów w ostatnim czasie.

W pierwszej połowie meczu gospodarze z Niepołomic nieraz napędzili katowiczanom stracha. Stworzyli kilka niezłych sytuacji, ale nie byli w stanie pokonać Dawida Kudły. Swoją zasługę w tym miał właśnie Michał Kołodziejski. Gdy Hubert Tomalski wykazał się finezyjną podcinką, finalizując składną akcję Puszczy, wydawało się, że jego zespół wyjdzie na prowadzenie. Piłka zmierzała do siatki, ale w ostatniej chwili zareagował właśnie 28-letni obrońca, który cudem zdołał wybić futbolówkę – samemu zajmując jej miejsce za linią bramkową.

– Cieszy mnie tych kilka interwencji w polu karnym podczas meczu z Puszczą, bo nie dość, że na treningach pracujemy nad tym, by takie strzały blokować, to jeszcze taka interwencja oznacza, że rywal nie strzela gola. Dlatego więc bardzo się cieszę, że w pierwszej połowie po strzale Huberta Tomalskiego zatrzymałem piłkę – nie ukrywał radości zawodnik.

 

SIATKÓWKA

sportdziennik.com – Obcokrajowcy zaklepani

Para przyjmujących, Belg Tomas Rousseaux i Argentyńczyk Gonzalo Quiroga, zostają w katowickim klubie na kolejny sezon.

Katowiczanie rozgrywki zakończyli na ósmym miejscu, po raz pierwszy awansując do play offu, co uznano za sukces. Świętowanie nie trwało długo. Działacze wzięli się do pracy przy budowie drużyny na kolejny sezon. Ich wysiłki zostały nagrodzone. Udało im się przedłużyć umowy z Rousseaux i Quirogą. Obaj wrócili do Katowic rok temu po dwuletniej przerwie na występy w innych zespołach.

– Gonzalo był ostatnim zawodnikiem, który dołączył do nas przed sezonem. Znaliśmy doskonale jego możliwości, ale nie wiedzieliśmy do końca, jak wygląda jego sytuacja zdrowotna i dyspozycja sportowa po sezonie spędzonym we Francji. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania, bo w krótkim czasie stał się kluczową postacią zespołu i prezentował równy, bardzo wysoki poziom. Dlatego nie mieliśmy wątpliwości, że powinniśmy przedłużyć naszą współpracę – wyjaśnił dyrektor siatkarskiej sekcji GKS-u, Jakub Bochenek.

Reprezentant Belgii miał problemy na początku sezonu ze względu na uraz kolana i wydarzenia losowe, pod koniec października został bowiem pobity.

– Znamy Tomasa doskonale. To bardzo wartościowy zawodnik, o czym przekonaliśmy się wielokrotnie, zwłaszcza na przełomie grudnia i stycznia, gdy był u szczytu formy i kilkukrotnie zdobył statuetkę MVP spotkania – ocenił Bochenek.

Działacze GKS już w trakcie rozgrywek poinformowali o przedłużeniu umów z kapitanem drużyny, atakującym Jakubem Jaroszem, amerykańskim rozgrywającym Micahem Ma’a, środkowym Piotrem Hainem i atakującym Damianem Domagałą. Ważną umowę ma także trener Grzegorz Słaby.

 

HOKEJ

hokej.net – Anthon Eriksson odszedł z „GieKSy” i zagra w SHL. „Spełnienie moich marzeń”

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami Anthon Eriksson opuścił GKS Katowice. Swoją karierę będzie kontynuował w szwedzkiej ekstraklasie. – Kiedy przyszła ta propozycja, nie było nad czym się zastanawiać – mówi 27-letni napastnik.

Zgodnie ze spekulacjami, o których informowaliśmy wczoraj, występujący w ostatnim sezonie w drużynie mistrza Polski napastnik na dwa lata związał się umową z występującym w SHL zespołem IK Oskarshamn.

Szwed w ekipie GieKSy rozegrał 37 spotkań w sezonie regularnym, w których strzelił 14 bramek i zanotował 8 asyst. Z kolei w 13 meczach fazy play-off zaksięgował 10 punktów, na które złożyło się 6 bramek i 4 asysty. W sumie na ławce kar spędził 59 minut, a w klasyfikacji +/- wypadł na +6. Z ekipą z alei Korfantego zdobył tytuł mistrzowski.

 

Wajda z kuszącą ofertą. Już grał w tym klubie!

Patryk Wajda może opuścić GKS Katowice. Usługami 33-letniego defensora zainteresowany jest jeden z jego byłych klubów.

Wajda ma za sobą udany sezon, w którym zdobył z GieKSą tytuł mistrzowski oraz wywalczył z reprezentacją Polski awans na zaplecze elity.

Rozegrał 56 ligowych spotkań, w których zdobył 12 punktów za 3 gole i 9 asyst. Na ławce kar spędził zaledwie 8 minut, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +19.

Z naszych informacji wynika, że doświadczony defensor otrzymał kuszącą ofertę z Comarch Cracovii, w której miał już okazję występować i sięgać po spore sukcesy. Dość powiedzieć, że z krakowskim klubem zdobył 8 medali mistrzostw Polski, w tym pięć złotych, dwa srebrne i jeden brązowy.

 

MVP sezonu przebiera w ofertach! Wronka rozchwytywany

Patryk Wronka, który przez naszych czytelników został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem poprzedniego sezonu, otrzymał kilka ciekawych propozycji. Czy „Wronczes” zdecyduje się na kolejny wyjazd za granicę?

Patryk Wronka był w poprzednim sezonie czołową postacią GieKSy, jak i całej Polskiej Hokej Ligi.

Imponował dynamiką, znakomitą kontrolą krążka, świetnym przeglądem pola i oczywiście skutecznym wykończeniem. Wielokrotnie dawał się we znaki obrońcom, jak i bramkarzom występującym w Polskiej Hokej Lidze.

Zresztą to on wygrał klasyfikację kanadyjską sezonu zasadniczego Polskiej Hokej Ligi, gromadząc 22 bramki i notując 36 asysty. Jego atak z Grzegorzem Pasiutem i Bartoszem Fraszką był postrachem całej ligi.

26-letni skrzydłowy ze znakomitej strony zaprezentował się też w półfinałowej rywalizacji z GKS-em Tychy, w barwach którego występował w sezonie 2020/2021. W siedmiomeczowej rywalizacji z trójkolorowymi zdobył 7 goli i zanotował 4 kluczowe zagrania. Wychodziło mu dosłownie wszystko.

Finalnie zajął trzecie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej fazy play-off. W 16 spotkaniach zaksięgował 15 „oczek” na które złożyło się 9 bramek oraz 6 asyst.

Jak udało nam się ustalić, pozyskaniem Patryka Wronki zainteresowany jest klub ze słowackiej Extraligi.

Jednego z najlepszych zawodników Polskiej Hokej Ligi w swoich szeregach widziałaby też Comarch Cracovia, która dysponuje ogromnym budżetem i toczą się zaawansowane rozmowy na ten temat. Ale ostatniego słowa w kwestii zakontraktowania Wronki nie powiedzieli też działacze GKS Katowice i … GKS Tychy, w barwach którego występował jeszcze rok temu.

 

Niedziele z hokejem zamiast hokejowych czwartków?

Szefostwo Polskiego Związku Hokeja na Lodzie chciałoby, aby jeden z niedzielnych meczów był transmitowany przez regionalne ośrodki Telewizji Polskiej. Negocjacje w tej kwestii trwają. Czy to oznacza koniec hokejowych czwartków?

– Owszem pojawił się taki pomysł, ale do jego realizacji jeszcze daleka droga – potwierdził Mirosław Minkina, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.

Szefostwo hokejowej centrali chce pozyskać nowych kibiców i sponsorów. Pierwotnie miały służyć temu hokejowe czwartki, ale idea transmisji jednego z meczów w kanale Youtube i bez opłat nie wpłynęła wspektakularny sposób na promocje dyscypliny. Najlepiej oglądanym meczem było starcie Re-Plast Unii Oświęcim z GKS-em Tychy, które dostarczyło kanałowi Polski Hokej TV 14 tysięcy odsłon. Trzeba jednak zaznaczyć, że każdy mecz był poprzedzony Magazynem Hokejowym.

Dużo gorzej wyglądała jednak średnia liczba kibiców, którzy oglądali takie mecze z perspektywy trybun. Oscylowała ona wokół 700 osób, a gorzej wyglądało to tylko we wtorki. W tym dniu tygodnia na mecze Polskiej Hokej Ligi wybierało się o około 100 fanów mniej.

Dlatego analizowane są nowe rozwiązania. Jednym z tych, które już teraz mocno bierze się pod uwagę, jest transmitowanie jednego z niedzielnych spotkań przez regionalne ośrodki Telewizji Polskiej. Projekt o roboczej nazwie „Niedziele z hokejem” na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie i daje z pewnością możliwość dotarcia do większej liczby odbiorców.

Dokładnej godziny rozgrywania takich spotkań jeszcze nie znamy, ale sporo w tej kwestii będzie zależeć od możliwości i ramówek oddziałów regionalnych TVP.

Plany są takie, aby transmisje z meczów Polskiej Hokej Ligi przeprowadzały TVP Kraków, TVP Katowice, TVP Rzeszów i TVP Bydgoszcz.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    bicky17

    15 maja 2022 at 12:06

    Wielkie podziękowania dla Patryka Wronki za jego wkład w zdobycie Mistrzostwa PHL 2022.
    To skandal, ze szefostwo GKS Katowice nie przedłużyło jego kontraktu. Kibicom Gieksy należą się wyjaśnienia dlaczego tak się stało.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga