Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Wielosekcyjny przegląd mediów: GKS i Cracovia poznały grupowych rywali

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ostatniego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki oraz hokeja GieKSy.

W ostatniej kolejce rozgrywek Ekstraligi nasz zespół zremisował z drużyną Czarnych Sosnowiec 0:0. Nasza kobieca drużyna już wcześniej zapewniła sobie czwarte miejsce w tabeli – najwyższe na zakończenie sezonu od początku występów w Ekstralidze. W piłkarskiej sekcji męskiej rozpoczęły się ruchy kadrowe, ogłoszono plan przygotowań do nowego sezonu, który rozpocznie się 16 – 17 lipca 2022 roku.

Zakończono rozgrywki w męskich ligach siatkarskich: ostatnim meczem było spotkanie o grę w PlusLidze pomiędzy MKS Będzin i PSG Stal Nysa. W przyszłym sezonie w PlusLidze występować będą siatkarze Stali Nysa.

W fińskim Tampere rozlosowano grupy hokejowej Ligi Mistrzów. GieKSa zagra w grupie D. Przeciwnikami będą: Fehérvár AV19 (Węgry), Rögle Ängelholm (Szwecja) oraz ZSC Lions (Szwajcaria). W drużynie GKS-u trwa podpisywanie/przedłużanie kontraktów, podpisy złożyli Mateusz Rompkowski i Joona Monto. Z drużyny odszedł Kalle Valtola.

 

PIŁKA NOŻNA

czarnisosnowiec.eu – Podział punktów w derbach

[…] Choć rozgrywane w niedzielę 29 maja spotkanie z GKS-em Katowice nie miało już wpływu na układ sił w ligowej tabeli, derbowe pojedynki zawsze budzą sporo emocji wśród zawodniczek i kibiców. Można się było zatem spodziewać, że sosnowiecki zespół opromieniony pucharowym sukcesem dołoży wszelkich starań, by przed własną publicznością pokonać rywala zza miedzy.

Od pierwszych chwil meczu 22 kolejki Ekstraligi sosnowiczanki próbowały zdominować zespół z Katowic i przejąć kontrolę na boisku. Już w 7 minucie derbowego pojedynku wynik próbowała otworzyć Nadja Stanović, ale strzał pomocniczki Czarnych był za mało precyzyjny, by skutecznie zagrozić bramce Weroniki Klimek. Zespół Gieksy szukał odpowiedzi na ofensywne zapędy drużyny z Zagłębie. W 10 minucie spotkania Emilia Zdunek oddaje silny strzał w kierunku bramki Czarnych, ale dobrze ustawiona Anna Szymańska bez problemu wyłapuje futbolówkę.

Szansę na pokonanie Pani Kapitan sosnowieckiej drużyny katowiczanki miały również w 19 minucie, ale piłka skierowana przez Emilię Zdunek w kierunku sosnowieckiej bramki  poszybowała nad poprzeczką. Minutę później gra przeniosła się na pole karne gości z Katowic, ale piłka wyekspediowana w kierunku bramki rywalek przez Kornelię Grosicką minęła słupek. Kilka minut później Kornelia Grosicka kolejny raz próbowała wypracować gola, ale tym razem piłka wylądowała w bocznej siatce. W 37 minucie okazję do zdobycia prowadzenia miała aktywna dziś Alicja Materek, ale jej silny strzał oddany z prawej strony nieznacznie minął słupek.

Do końca pierwszej odsłony meczu wynik tej rywalizacji nie uległ już zmianie. Obydwie drużyny zeszły do szatni przy bezbramkowym remisie.

Od początku drugiej połowy zespołem bardzo aktywnym był GKS, który od pierwszych minut próbował  wypracować dogodną sytuację do zdobycia bramki, ale zapędy Maciążek i Zdunek skutecznie neutralizowała Patricia Fischerova. W 59 minucie dośrodkowanie Alicji Materek na bramkę chciała zamienić Agnieszka Jędrzejewicz, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 82 minucie groźnie zrobiło się przed bramką Czarnych, ale strzał Anity Turkiewicz obroniła Anna Szymańska. Mimo licznych sytuacji strzeleckich żadnej z drużyn nie udało się strzelić gola i ostatnie spotkanie ligowe Czarnych w tym sezonie zakończyło się ostatecznie bezbramkowym remisem.

 

90minut.pl –Ruchy kadrowe w GKS-ie Katowice 

28-letni bramkarz Patryk Królczyk, 22-letni obrońca Hubert Sadowski, 25-letni pomocnik Krystian Sanocki i 26-letni napastnik Filip Kozłowski odeszli z GKS-u Katowice.

Wraz z końcem sezonu zakończyły się wypożyczenia Królczyka i Sadowskiego z kolejno Piasta Gliwice i Pogoni Szczecin, a wygasające 30 czerwca kontrakty Sanockiego i Kozłowskiego nie zostały przedłużone.

Ponadto wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu otrzymali 21-letni pomocnik Jakub Karbownik oraz 19-letni bramkarz Kamil Korczak.

 

1liga.org – Ramowy terminarz sezonu 2022/2023

Poznaliśmy ramowy terminarz Fortuna 1 Ligi na sezon 2022/2023. Sezon rozpocznie się w połowie lipca, a skończy na początku czerwca. Co ciekawe, pierwszoligowcy po raz pierwszy nie będą rywalizować w terminach reprezentacyjnych FIFA.

Kalendarz sezonu 2022/23:

  1. kolejka – 16-17 lipca

[…] 18. kolejka – 12-13 listopada

2023:

  1. kolejka – 11-12 lutego

[…] 34. kolejka – 3-4 czerwca

Baraże o ESA – półfinały – 7 czerwca

Baraże o ESA – finał – 11 czerwca

 

Skład Fortuna 1 Ligi na sezon 2022/23

Poznaliśmy już wszystkie drużyny, które mają zagrać przyszłym sezonie w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi.

Do Fortuna 1 Ligi po roku przerwy wracają Bruk-Bet Termalica i Górnik Łęczna. Drużyny, które w sezonie 2020/21 wywalczyły awans do ekstraklasy nie potrafiły pozostać na dłużej w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dodatkowo ostatnim spadkowiczem została Wisła Kraków.

Beniaminkami w przyszłym sezonie natomiast będą Stal Rzeszów, Chojniczanka Chojnice oraz Ruch Chorzów. Pierwsze dwie drużyny uzyskały bezpośredni awans, natomiast chorzowianie do awansu potrzebowali meczów barażowych, w których okazali się lepsi od Radunii Stężyca i Motoru Lublin.

Skład Fortuna 1 Ligi na sezon 2022/23: Apklan Resovia Rzeszów, Arka Gdynia, Bruk-Bet Termalika Nieciecza, Chojniczanka Chojnice, Chrobry Głogów, GKS Katowice, GKS Tychy, Górnik Łęczna, ŁKS Łódź, Odra Opole, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Puszcza Niepołomice, Ruch Chorzów, Sandecja Nowy Sącz, Skra Częstochowa, Stal Rzeszów, Wisła Kraków, Zagłębie Sosnowiec.

 

dziennikzachodni.pl – GKS Katowice 13 czerwca rozpocznie przygotowania do nowego sezonu

Piłkarze GKS Katowice przebywają obecnie na urlopach, ale klub właśnie ogłosił plan przygotowań do nowego sezonu Fortuna 1. Ligi. Zawodnicy pojawią się na Bukowej 13 czerwca i przed rozpoczęciem rozgrywek rozegrają sześć sparingów.

[…] Piłkarze spotkają się na Bukowej w poniedziałek 13 czerwca. W trakcie kolejnych dwóch dni zawodnicy przejdą serię testów motorycznych. Do nadchodzących rozgrywek katowicki zespół będzie się przygotowywać na własnych obiektach.

Jedyny wyjazd zaplanowany jest na trzy dni na Słowację. Zawodnicy GieKSy planują tam krótkie trzydniowe zgrupowanie połączone z rozegraniem dwóch meczów kontrolnych. W sumie latem katowiczanie rozegrają sześć sparingów.

Plan przygotowań GKS Katowice do sezonu

13.06 – powrót do treningów

14-15.06 – testy motoryczne

18.06 – sparing ze Skrą Częstochowa

22.06 – sparing z Zagłębiem Sosnowiec

25.06 – sparing z Górnikiem Polkowice

30.06 – sparing z MFK Ružomberok

02.07 – sparing z FK Dukla Bańska Bystrzyca

09.07 – sparing z Garbarnią Kraków

16-17.07 – początek sezonu Fortuna 1 Ligi

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Liga Mistrzów Świata broni się sama, ale czy nie zostanie zajechana?

Podwójne mistrzostwo świata, podwójni triumfatorzy Ligi Mistrzów – to wszystko mamy do dyspozycji w PlusLidze. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w niedzielę zapisała się w historii polskiej i światowej siatkówki, liga sportowo stoi na wysokim poziomie i tym broni się sama. Co jednak z resztą? Dlaczego pomimo wszystko jest sporo powodów do narzekania? Dlatego, że mogłoby być jeszcze lepiej, a jest po prostu “jakoś” i “jakoś to będzie”.

Sezon 2021/2022 PlusLigi dobiegł szczęśliwego końca. Może nie do końca szczęśliwego, bo niestety nie obyło się bez mniej lub bardziej poważnych kontuzji. Odnoszę wrażenie, że dla wszystkich te rozgrywki były bardzo męczące, zaczynając od siatkarzy, przez sztaby trenerskie, niektórych działaczy, kibiców i w końcu przedstawicieli mojego gatunku – dziennikarzy.

[…] Terminarz PlusLigi to ogólnie moim zdaniem jedna wielka kompromitacja i robienie sobie żartów z absolutnie wszystkich. W tym sezonie początek sezonu był powolny, choć cały czas nad rozgrywkami wisiało widmo koronawirusa, więc nietrudno się domyślić, że coś może się popularnie mówiąc, wykrzaczyć. Pokłony za to, że kiedy była możliwość, spotkania rozgrywano awansem, ale to za mało, biorąc pod uwagę napakowaną jak kabanos końcówkę sezonu. Proporcje są tu zdecydowanie mocno zaburzone i powinno być dokładnie na odwrót. Nie wspomnę już o tym, że wielu kibiców ma swoje życie, pracę i zobowiązania. Dla nich podanie dokładnej daty i godziny meczu na dwa czy czasem łaskawie trzy tygodnie przed danym spotkaniem to za mało, ale w tym sezonie zdarzyła się też zmiana godziny rozegrania meczu na kilka dni przed jego rozpoczęciem… Tak – słyszałam wszystkie argumenty dlaczego nie można tego ustalić wcześniej, ale one po prostu do mnie nie trafiają, bo w innych ligach się da. Dlaczego więc nie da się w siatkówce? Tego nie wiem, choć się domyślam.

To niestety nie jedyna bolączka PlusLigi. Kolejną, a może nawet pierwszą jest regulamin. Regulamin, z którym w tym sezonie było zamieszanie, a nadal nieznany jest system rozgrywek na kolejny. Ktoś powie, ale przecież liga startuje dopiero w październiku? Otóż nie dopiero, a już. My nadal nie wiemy czy na pewno w przyszłym sezonie na parkietach będzie 16 drużyn czy zagra w niej zespól z Lwowa. Sama z jednej strony słyszę: „Lwów na pewno zagra”, by kilka dni później z innej strony doszło do mnie. „Lwów nie zagra, 16. drużyną PlusLigi będzie MKS Będzin”. Kiedy się dowiemy jak będzie wyglądała PlusLiga AD 2022/2023? Ano pewnie nie przed 30 czerwca, kiedy to mają zapaść decyzje. To już praktycznie lipiec, czyli trzy miesiące przed planowanym startem. 90 dni, a władze klubów nadal nic nie wiedzą. Jak przygotować zespół? W profesjonalnym sporcie to są naprawdę kluczowe rzeczy, które wpływają na wszystko.

Tymczasem w PlusLidze nie dość, że na ten moment nie wiadomo dokładnie jak wyglądać będą kolejne rozgrywki, to jeszcze kilka podobnych pytań zdarzało się w trakcie tego sezonu. O powiększeniu ligi mówiło się już chwilę, więc można było to wszystko zaplanować. Tymczasem Stal Nysa nie widziała czy zajmując ostatnie miejsce po rundzie zasadniczej spadnie, będzie grała baraże czy może po prostu utrzyma się w PlusLidze. To jest niestety jawny skandal i nie powinno się zdarzać w lidze, która uznaje się za jedną z najlepszych na świecie.

Pod względem poziomu z pewnością taką jest i to jest jeden z kilku plusów, które sprawiają, że jeszcze tyle osób pasjonuje się tymi rozgrywkami. Od wielu sezonów nie udaje się jednak przyciągnąć nowych kibiców. Frekwencja w halach spada, nie ma pomysłu jak zachęcić ludzi do udziału w meczach. Drobna rada? Na pewno nie zwiększając liczbę drużyn. Mam spore obawy, jak wpłynie to na poziom rozgrywanych meczów, więcej nie zawsze znaczy lepiej. I nie mam dobrych przeczuć w stosunku do nadchodzących rozgrywek. Chyba, że szanowna liga wpadnie na jakiś rewelacyjny pomysł, który sprawi, że runda zasadnicza nie będzie dłużyć się jak brazylijska telenowela, a końcówka sezonu nie będzie wyglądać jak sprint Usaina Bolta. No i siatkarze nie będą musieli grać co trzy dni, o co apeluje coraz więcej zawodników.

PlusLiga szczyci się tym, że każdy mecz transmitowany jest w telewizji. Z jednej strony – super, ale z drugiej – ilość nie zawsze znaczy jakość. Czy na pewno mecze pomiędzy dwoma ostatnimi zespołami w tabeli są w stanie porwać bezstronnego obserwatora? Do tego dochodzi fakt, że od kilku sezonów realizacje telewizyjne wyglądają tak samo. Brakuje powiewu świeżości, kilku ciekawostek statycznych, które zabarwią telewizyjny przekaz i odrobinę przyciągną oko kibica, który może na co dzień nie śledzi PlusLigi czy nawet siatkówki, a mógłby zacząć.

Nie da się tego z sensem podzielić? W koszykarskiej lidze również transmitowane są wszystkie spotkania. Część w telewizji, część w płatnej aplikacji. Finały, do których awansowały zespoły z 5. i 6. miejsca po sezonie zasadniczym, transmitowane są od drugiego starcia o złoto w otwartym kanale. Czy którykolwiek mecz finałowy PlusLigi dostąpił takiego zaszczytu? Nie, a moim zdaniem chociażby już te spotkania, po których możliwe było rozdanie medali powinny mieć szersze grono. Naprawdę doceniam fakt, że mogę obejrzeć każdy mecz w telewizji, ale patrząc szerzej, wolałabym mieć ich mniej, w zamian za to finały czy chociażby raz na jakiś czas hit kolejki mógłby pojawić się na otwartym kanale. Monopol nie prowadzi nigdy do niczego dobrego…

 

HOKEJ

hokej.net – Ciarko STS Sanok pozyskał obrońcę mistrza Polski

Fiński defensor Kalle Valtola wzmocnił Ciarko STS Sanok. W poprzednim sezonie 27-latek zdobył mistrzostwo Polski z GKS Katowice.

 

Rompkowski przedłużył kontrakt

Mateusz Rompkowski zostaje w ekipie GKS-u Katowice. Doświadczony obrońca podpisał z GieKSą nową umowę, która będzie obowiązywała przez najbliższy rok.

36-letni obrońca jest wychowankiem Stoczniowca Gdańsk. Do GieKSy trafił po sezonie gry w macierzystym klubie i od razu stał się mocnym fundamentem formacji defensywnej.

W całym sezonie rozegrał 52 ligowe spotkania, w których zgromadził 15 asyst. Na ławce kar spędził 28 asyst, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +24!

 

Hokejowa Liga Mistrzów: GKS i Cracovia poznały grupowych rywali

GKS Katowice i Comarch Cracovia poznały dziś swoich rywali w historycznej dla Polski edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. GieKSa zmierzy się w grupie między innymi z obrońcami trofeum.

Mistrzowie Polski w grupie D HLM zagrają ze szwedzką ekipą Rögle Ängelholm, która wygrała rozgrywki w ubiegłym sezonie, wicemistrzem Szwajcarii Zürich Lions oraz wicemistrzem międzynarodowej ICE Hockey League AV19 Székesfehérvár.

Z kolei „Pasy” trafiły do grupy F, w której ich rywalami będą: mistrz Szwecji Färjestad Karlstad, którego Cracovia poznała już w rywalizacji grupowej w sezonie 2016-17, półfinalista ICE Hockey League Villach SV i czwarty zespół ostatniego sezonu zasadniczego DEL Straubing Tigers.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga