Piłka nożna
[TRANSER] Kacper Tabiś w Odrze Opole
Trzy tygodnie przed rozpoczęciem ligi mamy kolejne roszady kadrowe. Tym razem Kacper Tabiś na zasadzie transferu definitywnego przenosi się do Odry Opole.
Młodemu pomocnikowi w czerwcu kończył się kontrakt z GieKsą i obie strony doszły do porozumienia, by zawodnik przeniósł się do Opola jeszcze tej zimy. Suma odstępnego nie została ujawniona.
Kacper Tabiś trafił do GieKSy z Rozwoju Katowice latem 2018 roku. W ostatniej rundzie rozegrał 12 spotkań ligowych, za każdym razem pojawiając się na boisku jako zmiennik. W swej przygodzie z klubem nie zdobył bramki.
Bardzo dziękujemy za reprezentowanie barw GKS-u Katowice i życzymy powodzenia w dalszej karierze!
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSiarzy na derbach
Zapraszamy do materiału wideo, na którym zarejestrowaliśmy doping kibiców GKS Katowice na sobotnich derbach z Piastem. Niestety – wynik na murawie był zupełnie inny niż na trybunach.




KaTe
8 lutego 2020 at 11:59
Coś chłopakom z Rozwoju nie idzie w Gieksie…
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony szkoda, bo młody – na dodatek z Katowic.
A z drugiej, jakoś nie było widać czynionych postępów. Do swojego występu przeciwko Tychom w 2018r. jakoś nie mógł się zbliżyć…
Skoro ubywa jeden zawodnik z kadry, to może ktoś sobie przypomni, że mamy tylko jednego lewego obrońcę?
A tak w ogóle, patrząc na nasz team, to obrasta już legendą stawianie na młodych. Natomiast, oprócz rezerwowych bramkarzy, jedynym nastolatkiem ocierającym się o pierwszą drużynę jest Szwedzik.
Skoro za Tabisia wpłynęło ponoć 125.000 zł. to może dobrze byłoby zainwestować w jakiegoś juniora z szerokiej kadry reprezentacji U-18 lub U-19?
Dawniej potrafiono wyłowić Ledwonia, Mosóra, Świra, Szalę i źle na tym nie wychodzono.
3 kolory
8 lutego 2020 at 14:55
Z tym Mosórem to Cię lekko poniosło…aż musiałem to sprawdzić faktycznie był u nas ale to jakiś epizod
Zawsze go kojarzyłem z chorzowem
Mecza
8 lutego 2020 at 14:58
@KaTe, tyle się zawsze mówiło o tej utalentowanej młodzieży Rozwoju na których GKS nie chce stawiać ale ich weryfikuje rynek a nie niechęć GKS do stawiania na młodych. Życzę Tabisiowi jak najlepiej, w końcu zanotował awans sportowy ale ufam decyzjom Góraka. Z tego co kojarzę, Tabiś nie grał na lewej obronie nigdy. Gdyby była potrzeba zastąpienia Rogali to może tam zagrać Dampc. Tak też chyba zagrał w drugiej połowie dzisiejszego sparingu.
Mecza
8 lutego 2020 at 15:05
@3 kolory, już jak graliśmy ostatnio ze Zniczem to mnie zdziwiła ta informacja że Mosór jest wychowankiem GKS….no niemal. A co do Szali to wychowanek. Chodził do średniej na Sportowej w Batorym. Matematyk Hanisz tolerował sportowców ale jego nie lubił. Może kibic R, bo na Klimzowcu mieszkał ten nauczyciel 🙂
KaTe
8 lutego 2020 at 21:30
Jeśli chodzi o Mosóra to był przykład, że umiano kiedyś wyszukać talent nawet w Garbarzu Zembrzyce. Z Szalą coś mi się pomyliło. Kojarzyłem go z Tychami.
A nigdzie nie napisałem, że Tabiś to lewy obrońca. Nadmieniłem, że mamy wolny etat.
Odnośnie zawodników Rozwoju, to poczekajmy. Obecnie w Górniku są Neugebauer i Baranowicz. Młode chłopaki. Może pójdą drogą Milika, a może Konrada Nowaka. Kto to wie?
A z tym Dampcem na lewej obronie – to póki nie zobaczę, to nie uwierzę. Chłop o wzroście 188cm. musiałby by sprawny jak Frank Rijkaard. A wtedy nie grałby na polskim trzecim poziomie…
Mecza
8 lutego 2020 at 22:10
No z tym Mosórem to nie wiadomo jak było, czy go wyszukali czy sam przyszedł i zapisał się do klubu. Tak często jest za małolata. Co do Dampca masz rację chociaż taką pozycje podają. Ciężko sobie wyobrazić dobrego środkowego na boku obrony (np. Glik ????) Prędzej kogoś z boku pomocy, małego, szybkiego.
A
9 lutego 2020 at 13:20
Do KaTe Neugebauer i Baranowicz to nie wychowankowie Rozwoju. Neugebauer zaczynal w Gieksie ale szkolenie bylo na marnym poziomie i kilku chlopakow wtedy przeszlo do Rozwoju a Baranowicz przeszedl z Gwiazdy Ruda Slaska
Irishman
9 lutego 2020 at 13:53
No z tym Mosórem to mnie serio zaskoczyliście!
A Tabiś, no już trochę u nas był i nie robił postępów. Najsłabszy nie był ale ciągle taki przeciętny, z szansami na grę tylko z racji wieku młodzieżowca. Może mu ta zmiana klubu da pozytywnego kopa, czego mu życzę. Zawsze może wrócić.
I chyba faktycznie będą jeszcze jakieś przyjścia, tym bardziej, ze podobno także Kompanicki ma odejść.
Robson
11 lutego 2020 at 11:54
Szkoda Tabisia mnie się podobala jego ambicja.
Nic Kacper życzymy jak najlepszego rozwoju i powrotu do GieKSy w życiowej formie.
jeżyk
11 lutego 2020 at 14:33
Coś podobnego a fachowcy opowiadali jaki to wielki talent był. Wiec albo fachowcy nie znaja sie na swojej robocie albo taki to talent jak juz pare bylo ich w gks