Dołącz do nas

Piłka nożna

Relacja ze Stróż

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W 24. kolejce I ligi polskiej rozgrywanej w Wielką Sobotę w Stróżach miejscowy Kolejarz podejmował GKS Katowice. W tym meczu GieKSa miała udowodnić, że wygrana z Dolcanem nie była przypadkiem.

GKS wystąpił w tym meczu w ofensywnym zestawieniu. Można było spodziewać się, że nie zagra słabo dysponowany Gierczak, ale w jego miejsce oczekiwaliśmy Hołoty, zagrał zaś bardziej ofensywnie usposobiony Stefański.

Pierwsze minuty meczu to szarpana gra z obu stron, dużo walki, mało klarownych sytuacji. Jeżeli już któraś z drużyn posłała piłkę w pole karne przeciwnika, to pewnie wybijała defensywa. W 7 minucie do rzutu wolnego na wysokości około 25 metrów podszedł Chmiel, lecz piłka po jego uderzeniu odbiła się od jednego z przeciwników i skończyło się na rzucie rożnym. Chwilę później z kontrą wyszli gospodarze, ale faulem atakującego zatrzymał Belliancin. Po kwadransie gry Stróżanie mieli serię rzutów rożnych, lecz bez konsekwencji dla przyjezdnych. W 22 minucie kapitalną akcję skonstruowała dwójka Zachara – Chmiel, ten drugi zagrał do Rakelsa, lecz Łotysz nie zorientował się i nie wyszedł do prostopadłej piłki. W 24 minucie groźnie atakował pozostawiony bez opieki Gajtkowski, zagrał na wysokości szesnastki do Chrapka, a ten strzelił tuż obok słupka. Chwilę później po przeciwnej stronie główkował Zachara, niestety bardzo niecelnie. W 33 minucie w zamieszaniu po rzucie rożnym w rękę jednego z naszych zawodników trafił piłkarz Kolejarza, ale sędzia nie odgwizdał karnego. Chwilę później po podaniu Rakelsa, który w polu karnym dobrze utrzymał się przy piłce i odegrał do Pitrego. Napastnik niestety nie trafił w światło bramki. W 37 minucie znów dobrze GieKSa. Piłkę po dośrodkowaniu Chmiela z głowy Stefańskiego ściągnął Sobański. W pozostałej części pierwszej odsłony nie działo się już nic wartego komentarza.

W drugiej połowie w miejsce Rakelsa wszedł Hołota. Wychowanek GieKSy zajął miejsce w środku pola, a na szpicę powędrował Pitry. W 49 minucie na wysokości pola karnego piłkę z autu wrzucał Rzepka, rywale wybili, ale doszedł do niej Hołota. Strzelił z woleja, jednak wysoko nad bramką. W 53 minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Adrian Basta za faul tuż przed polem karnym. W 60 minucie w pole karne z prawej strony wszedł Wolański, ale jego słaby strzał pewnie chwycił Sabela. Chwilę później zza szesnastki strzelał Stefański, również źle. W 65 minucie interweniujący Hołota przypadkowo zagrał do rywala, wyprowadzając go sam na sam, ale w ostatniej chwili naprawił swój błąd. Grający w osłabieniu gospodarze przejęli inicjatywę. W 73 minucie groźnie atakował Kolejarz, przed szansą stanął uderzający przewortką Kantor. Piłkę uderzył jednak słabo i bez problemów poradził sobie Sabela. Minuta 79 i dobrą okazję zmarnowali trójkolorowi. GKS wyszedł 3 na 3, lecz Hołota źle zagrał do Zachary, ten zachował się jeszcze gorzej i pozwolił odebrać sobie piłkę po nieudanym dryblingu. W 82 minucie ze środka boiska dośrodkowywał Sobotka, piłka niesiona przez wiatr powędrowała za kołnierz Sobańskiego, który w ostatniej chwili przeniósł ją nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry GKS wyszedł z kontrą. Po podaniu Pitrego, Chwalibogowski wrzucił na głowę Hołoty, młody pomocnik zmarnował piłkę meczową. Było naprawdę blisko.

Mecz można podsumować krótko: GieKSa zawiodła. Grając przez 40 minut w przewadze nie potrafiliśmy przejąć inicjatywy i stworzyć poważnego zagrożenia. Z kim mamy wygrywać na wyjazdach, jeśli nie z takim zespołem jak drużyna ze Stróż, która na własnym terenie traci masę punktów. Na pocieszenie można powiedzieć, że jeśli nie da się wygrać, to trzeba chociaż zremisować – to się udało. W  88 minucie na przebój poszedł Hołota, strzelił ponownie niecelnie.

Kolejarz Stróże 0:0 (0:0) GKS Katowice
Kolejarz: Sobański – Basta, Markowski, Cichy, Walęciak – Wolański, Niane, Stefanik, Chrapek (72. Kantor), Cebula (52. Gryzlak) – Gajtkowski (60. Nitkiewicz).
GKS: Sabela – Rzepka, Kowalczyk, Szymura, Sobotka – Zachara, Beliancin, Pitry, Chmiel, Stefański (64. Chwalibogowski) – Rakels (46. Hołota)
Ż. kartki: Basta, Cebula, Niane, Walęciak, Gajtkowski – Beliancin, Hołota, Rzepka
Cz. kartki: Basta (52), trener Cecherz (88)
Sędzia: Mariusz Korzeb (Warszawa).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Marcel

    7 kwietnia 2012 at 17:02

    aaa, „podsómować” bardzo razi 🙂 zmieńcie na „podsumować” proszę:)

  2. Avatar photo

    kryssus23

    7 kwietnia 2012 at 17:03

    znowu remis szkoda ale dobrze ze smrody przegray z legiom

  3. Avatar photo

    dd

    7 kwietnia 2012 at 18:10

    A\aleś ty głupi -kibic legii sie znalazł

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga