Runda wiosenna dla podopiecznych Rafała Góraka rozpoczęła się w Nowym Sączu, gdzie miejscowa drużyna prowadzona przez Dariusza Dudka walczy o udział w barażach. Spotkanie to rozpoczęło się w urodziny GieKSy o godzinie 15:00.
W pierwszej jedenastce nie zobaczyliśmy nowych zawodników, natomiast wrócił po kontuzji Oskar Repka. W 25. minucie meczu po dość spokojnych początkowych minutach było bardzo duże zamieszanie w polu karnym GieKSy. Po wybiciu Szwedzik uprzedził przeciwnika i ruszył od połowy sam na sam na bramkarza, którego pewnie pokonał, dając prowadzenie trójkolorowym. Dziesięć minut później soczyste uderzenie z pierwszej piłki na bramkę Kudły oddał Walski, ale piłka minęła minimalnie słupek. W końcówce pierwszej połowy doskonałą okazję miał Zjawiński, który uderzył z pierwszej piłki w okolicach jedenastki, ale jego strzał był obok słupka bramki GieKSy. Przed samym gwizdkiem wyszedł z kontrą Szwedzik, którego akcję zakończył strzałem zza pola karnego Figiel, ale z jego próbą poradził sobie Pietrzkiewicz.
Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Dopiero w 68. minucie spotkania przed szansą na strzelenie bramki był Walski, ale jego strzał głową kapitalnie obronił Kudła. Parę minut później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzył głową za siebie jeden z zawodników Sandecji, prosto w ręce bramkarza GieKSy. Niestety dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównanie gospodarzom dał Zjawiński po wykorzystaniu niefrasobliwości obrońców GieKSy. Chwilę później bliscy prowadzenia byli gracze Sandecji, ale piłkę pewnie złapał Kudła. Trzy minuty przed końcem ponownie doskonałą okazję na strzelenie bramki mieli gospodarze, ale kolejny raz dobrze spisał się nasz bramkarz. Do końca spotkania to Sandecja była częściej przy piłce, ale mecz finalnie zakończył się podziałem punktów.
27.02.2022, Nowy Sącz
Sandecja Nowy Sącz – GKS Katowice 1:1 (0:1)
Bramki: Zjawiński (78) – Szwedzik (24).
Sandecja: Pietrzkiewicz – Szufryn (84. Osyra), Janicki (60. Szczepanek), Sovsić, Walski, Dikov, Rudol, Słaby, Chmiel (60. Nawotka), Zjawiński, Kosakiewicz (84. Kobryn).
GKS Katowice: Kudła – Wojciechowski, Jędrych, Janiszewski (84. Stormecki), Sadowski, Rogala – Błąd (84. Woźniak), Repka (84. Jaroszek), Figiel, Szwedzik (90. Karbownik) – Szymczak (75. Roginić).
Żółte kartki: Szufryn, Rudol, Walski – Jędrych, Rogala.
Arbiter: Piotr Urban (Legionowo).
Widzów: 0 (zamknięty stadion z powodu budowy nowego obiektu).
Daro
27 lutego 2022 at 17:10
Jak zawsze obrona dała dupy. W drugiej połowie to wyglądaliśmy jak takie dzieci we mgle. Nie wiem co zrobił trener ale motywacja była słaba, a zespół wyglądał w drugiej połowie jak by im paliwo ktoś odciął.
Ktoś powie że graliśmy z drużyną z górnej połowy tabeli, ale nie było widać różnicy na boisku i ten mecz można było spokojnie wygrać tylko trzeba było grać przez cały mecz a nie tylko 45 minut.