Dołącz do nas

Hokej Podcasty

[RELACJA] Mistrz poległ w Katowicach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

17 października do Satelity zawitał aktualny mistrz Polski – JKH GKS Jastrzębie. Starcie pomiędzy katowicką GieKSą a jastrzębianami rozpoczęło się o 17:00.

W pierwszych dwóch minutach meczu nie widzieliśmy żadnego groźnego strzału, ale w kolejnej minucie pierwsza dobra okazja dla JKH zakończyła się bramką. Radosław Nalewajka wykorzystał sprytne podanie od swojego brata Łukasza spod bandy i przymierzył w okienko. W 8. minucie po starciu z Urbanowiczem w tercji neutralnej mocno ucierpiał Yakimenko – z pomocą kolegów wrócił do swojego boksu, a napastnik JKH trafił na ławkę kar. Na 13 sekund przed końcem 2-minutowego wykluczenia Fraszko pokonał Kielera precyzyjnym strzałem z nadgarstka. Niecałe 2 minuty później GieKSa była już na prowadzeniu. Kieler wypluł krążek uderzony z dystansu, a z tej okazji skorzystał Joona Monto i umieścił go w odsłoniętej bramce. Optyczna przewaga była po stronie GieKSy, jednak ciężko mówić o dużej liczbie dobrych sytuacji, a JKH było groźnie głównie przy szybkich kontrach. Nie mogliśmy natomiast narzekać na poziom fizycznej gry. Na niecałe 2 minuty przed końcem tercji Bogoleisha otrzymał karę za natarcie. Aż do syreny oznaczającej przerwę GieKSa nie opuściła tercji JKH, ale jedynie sytuacje warte odnotowania to strzały Erikssona i Fraszki z bulików – pierwszy uderzał niecelnie, a w drugim przypadku interweniował Kieler. Po 20 minutach katowiczanie prowadzili 2:1.

W pierwszych sekundach po wznowieniu gry Yakimenko mógł pokonać Kielera z kontry po podaniu Fraszki, jednak trafił w jego parkany. Dobrą okazję miał także Wanacki, jednak on również nie zdołał wystarczająco dobrze przymierzyć. W 25. minucie Lehtonen świetnie przyśpieszył i wyprzedził rywala w pogoni za krążkiem, ruszył na bramkę, ale został sfaulowany przez Horzelskiego. Z bliska, choć z ostrego kąta uderzał Kruczek, którego wypatrzył Krężołek – szukał miejsca przy bliższym słupku, ale dobrze ustawiony był Kieler. W 29. minucie ręka sędziego znów powędrowała do góry, a podczas gry 6 na 5 Wronka nie wykorzystał podania Smala. Na ławkę kar trafił Gimiński. GieKSa drugi raz tego dnia wykorzystała liczebną przewagę – dogranie Pasiuta na bramkę zamienił Lehtonen. Nasze dwubramkowe prowadzenie trwało nieco ponad 5 minut – JKH odzyskało kontakt za sprawą precyzyjnego strzału Kameneva. Wynik 3:2 mieliśmy jeszcze krócej – minutę i 4 sekundy po golu Kameneva Wronka zabawił się z defensywą gości, a następnie wystawił krążek Bartoszowi Fraszko do pustej bramki. 26 sekund później było już 5:2 – Bepierszcz idealnie przymierzył w samo okienko, a guma otarła się jeszcze o słupek. W ostatniej minucie tercji Fraszko uciekł obronie rywali i znalazł się sam przed Kielerem, ale przegrał z nim pojedynek. Po 40 minutach GieKSa prowadziła więc trzema bramkami.

Z początku trzeciej tercji mocno w swoim polu bramkowym zagubił się Murray, nie potrafił zlokalizować krążka, ale goście nie byli w stanie tego wykorzystać. W 44. minucie Smal potężnie trafił Horzelskiego pod bandą, a z odwetem ruszył Pavlovs. Obaj zawodnicy otrzymali karę meczu, a Smal otrzymał jeszcze dodatkowe 5 minut, przez które musieliśmy grać w osłabieniu. Fraszko był bliski pokonania Kielera, gdy ten pozostawił krążek za swoją bramką i nie zauważył nadjeżdżającego napastnika za jego plecami. Długimi okresami katowiczanie byli w stanie trzymać grę z dala od bramki Murray’a. Jastrzębianie nie potrafili znaleźć sposobu na czteroosobowe formacje GieKSy, a my znów mogliśmy pokusić się o gola w osłabieniu – Pasiut w sytuacji sam na sam zdecydował się na strzał z klepy, lecz trafił prosto w Kielera. Przez cały okres 5-minutowej gry w osłabieniu nie straciliśmy gola, a szanse strzeleckie JKH zostały ograniczone do minimum. W 51. minucie 2-minutową karę otrzymał Hudson i znów musieliśmy bronić z zawodnikiem mniej. Znów praktycznie na nic nie pozwoliliśmy drużynie gości. Choć jastrzębianie musieli gonić wynik, to potrafiliśmy ich zamknąć we własnej tercji podczas gry w pełnych składach. W przedostatniej minucie meczu Fraszko próbował dograć do Pasiuta na pustą bramkę, ale ten został w ostatniej chwili przyblokowany przez obrońcę, a w ostatniej minucie groźnie sytuacje mieli Lehtonen i Krężołek. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem lidera PHL nad mistrzem Polski 5:2.

GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 5:2 (2:1, 3:1, 0:0)
0:1 Radosław Nalewajka (Łukasz Nalewajka) 2:34
1:1 Bartosz Fraszko (Patryk Wronka, Maciej Kruczek) 9:00 5/4
2:1 Joona Monto (Maciej Kruczek, Mateusz Michalski) 10:44
3:1 Matias Lehtonen (Grzegorz Pasiut, Carl Hudson) 28:54 5/4
3:2 Yevgeni Kamenev (Vitalijs Pavlovs, Radosław Nalewajka) 34:19
4:2 Bartosz Fraszko (Patryk Wronka) 35:23
5:2 Mateusz Bepierszcz 35:49

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Yakimenko, Fraszko, Pasiut, Wronka – Hudson, Wanacki, Eriksson, Lehtonen, Krężołek – Wajda, Kruczek, Bepierszcz, Monto, Michalski – Musioł, Krawczyk, Prokurat, Smal, Mularczyk

JKH GKS Jastrzębie: Kieler (Nechvatal) – Kostek, Bogoleisha, Urbanowicz, Pavlovs, Razgals – Górny, Horzelski, płachetka, Rac, Kalns – Kemenev, Sevcenko E., Kasperlik, Mlynarovic, Sevcenko A., Gimiński, Pelarczyk, Nalewajka R., Jarosz, Nalewajka Ł.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Kato

    17 października 2021 at 20:46

    No i jest zwycięstwo! Brawo!

  2. Avatar photo

    Maks

    17 października 2021 at 21:26

    Bardzo dobry mecz, brawo GieKSa!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga