Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Druga bitwa dla GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W drugim meczu półfinałowym fazy play-off zmierzyliśmy się z Comarch Cracovią. Po porażce w czwartkowym meczu w piątkowym pojedynku zwycięsko wyszła GieKSa, wyrównując stan rywalizacji, a kluczem do zwycięstwa w tym meczu była gra w przewadze.

W piątkowym spotkaniu z Comarch Cracovia, od pierwszych minut GieKSa próbowała narzucić rywalowi swój styl gry, jednak bez efektu bramkowego. Z biegiem czasu mecz zaczął się wyrównywać. W 12. minucie, kiedy gospodarze mieli jednego zawodnika mniej na lodzie Patryk Wronka ściągnął na siebie trzech zawodników GieKSy, po czym zagrał krążek do Marka Racuka, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Johnym Murrayem. Nasz bramkarz nie dał się pokonać. W 14. minucie krakowianie grali ponownie w osłabieniu. Tym razem udało się nam zamienić ten okres na gola. Grzegorz Pasiut otrzymał krążek od Joona Monto i z okolic koła bulikowego przymierzył w okienko bramki Roka Stojanovicia. Pod koniec pierwszej tercji karę otrzymał Shigeki Hitosato, co oznaczało, że drugą tercję rozpoczniemy w liczebnym osłabieniu, które udało się wybronić.

Tuż po zakończeniu kary Japończyka Roman Rac zagrał nieprzepisowo, co musiał odpokutować przez dwie minuty. Mimo że, większość tej kary gościliśmy w tercji obronnej Cracovii, wynik meczu nie uległ zmianie. W 26. minucie Alan Łyszczarczyk przegrał pojedynek sam na sam z Johnym Murrayem. Później tempo meczu nieco opadło, a gra toczyła się w środkowej części lodowiska. Jednak to była cisza przed burzą, bo w kolejnych minutach Cracovia podkręciła tempo, jednak do końca tercji wynik meczu nie uległ zmianie.

Pierwsze minuty trzeciej tercji to kary dla Roberta Mrugały i Alesa Jezka, jednak żadna z drużyn nie potrafiła wykorzystać tego okresu gry w przewadze. Dopiero w 48. minucie Alan Łyszczryczyk uderzeniem z dystansu doprowadził do remisu, wykorzystując okres gry pięciu na czterech. Mimo wyniku remisowego wyniku obie drużyny starały się grać uważnie w obronie, szukając okazji w grze z kontry. W 55. minucie bliski drugiej bramki dla GieKSy był Mateusz Bepierszcz, jednak będąc przed krakowskim bramkarzem, nie zdołał podnieść krążka nad parkanem Słoweńca. Do końca regulaminowego czasu gry wynik nie uległ zmianie.

Już na początku drugiej minuty dogrywki Erik Nemec przegrał pojedynek sam na sam z Johnym Murrayem. Później obie drużyny starały się utrzymywać krążek, dlatego też na lodzie niewiele się działo. GieKSa dopiero w 69. minucie meczu po strzale Hampusa Olssona zagroziła bramce Roka Stojanovicia, jednak bramkarz gospodarzy był na posterunku.

Katowiczanie stanęli przed szansą na wyrównanie stanu rywalizacji w 69. minucie, kiedy to sędziowie nałożyli na „Pasy” karę za nadmierną liczbę zawodników na lodzie. Przez 120 sekund graliśmy w przewadze 4 na 3, co wykorzystaliśmy po upływie 95 sekund tej kary. Juraj Simek zagrał wzdłuż lodowej tafli do Hampusa Olssona, a ten strzałem z pierwszego krążka umieścił krążek w krakowskiej bramce.

Comarch Cracovia – GKS Katowice 1:2 (0:1, 0:0, 1:0, 0:1)

0:1 Grzegorz Pasiut (Joona Monto, Shigeki Hitosato) 14:12, 5/4
1:1 Alan Łyszczarczyk (Jiri Gula) 47:34, 5/4
1:2 Hampus Olsson (Juraj Simek) 69:31, 4/3

COMARCH Cracovia: Stojanović (Zabolotny) – Jezek, Kinnunen, Kasperlik, Rac, Sawicki – Saur, Gula, Wronka, Polak, Kapica – Luoto, Graborenko, Nemec, Racuk, Łyszczarczyk – Bezwiński, Krejci, Brynkus, Michalski, Tomi.

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Magee – Mrugała, Wajda, Simek, Monto, Krężołek – Maciaś, Wanacki, Lehtonen, Pulkkinen, Olsson – Lebek, Musioł, Hitosato, Smal, Ciepielewski.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga