Jesteśmy już po spotkaniu inaugurującym rozgrywki drugiej ligi. Przegraliśmy 1:3 ze Zniczem Pruszków. Zdania kibiców odnośnie do tego meczu są podzielone, ale na razie nikt nie panikuje. Jak spotkanie oceniają Błażej, Adi i kosa? Co trzeba zmienić, by wygrać w Wejherowie? To dwa główne tematy naszej audycji. Zapraszamy do odsłuchu!
Dajcie znać, jak Wam się podobał odcinek. Prosimy także o pomoc w wypromowaniu podcastu poprzez lajki, udostępnienia, oceny w aplikacjach itd. Nie obrazimy się także na dyskusję w komentarzach. Z góry dzięki!
.
Polecamy subskrybować nas w Spreaker.com (kliknij tutaj). Możesz nas wesprzeć finansowo (odsłuchanie kosztuje 5 zeta, a komentowanie 19,64 ;)):
Konto: BZ WBK 87 1090 1186 0000 0001 2146 9533 SK 1964 ul. Moniuszki 4/3, 40-005 Katowice Tytułem: Podcast
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:
-> odcinek #56 30.07.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #55 23.07.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #54 4.07.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #53 14.06.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #52 13.05.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #51 3.05.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #50 14.04.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #49 7.04.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #48 3.04.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #47 20.03.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #46 9.03.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #45 4.03.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #44 25.02.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #43 30.01.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #42 13.12.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #41 5.12.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #40 13.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #39 5.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #38 1.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #37 25.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #36 10.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #35 3.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #34 27.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #33 23.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #32 19.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #31 15.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #30 3.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #29 27.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #28 23.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #27 19.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #26 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #25 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #24 30.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #23 23.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #22 18.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #21 5.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #20 28.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #19 21.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #18 14.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #17 29.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #16 21.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #15 14.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #14 10.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #13 7.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #12 29.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #11 25.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #10 22.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #9 19.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #8 14.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #7 10.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl, klikając żółty przycisk w poniższych okienkach. Poniżej przedostatni odcinek:
.
Jesteśmy dostępni także na YouTubie:
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie
prawo do ich cenzurowania lub usuwania.
8 komentarzy
Irishman
31 lipca 2019 at 23:33
Jeśli chodzi o Znicz, to moim zdaniem to bardzo dobra, poukładana drużyna i powinni być wysoko. No chyba, ze ta II liga jest tak wymagająca – jeśli tak to czekają nas ciekawe i trudne mecze.
Co do składu na Gryf to ciężka sprawa. Niby paru piłkarzy się nie sprawdziło i można by dać szansę ich zmiennikom. Ale z drugiej strony trudno kogoś przekreślać po jednym nieudanym meczu. Myślę więc, że nie będzie za dużo zmian. Ewentualnie Habusta za Gałeckiego, może (chciałbym) Błąd na skrzydło za Kiebzaka, a do środka Urynowicz.
Jak ogladałem te mecz miałem wrażymie że Znicz dał nam pograć przez pierwsze 20 minut. Gdy zroientowali się, że nadi pilkarze sa nieudolni i krzywdy im nie zrobiom ruszyli odwarzniej czego efektem byly 3 bramki do przerwy. Jedrych i Dejmek tragedia w obronie. Zreszta jak dla mnie pilkarze znicza wygladali duzo lepiej. Teraz Gryf tam tez bylo duzo zmian w lecie. No i okaze sie gdzie maja lepszych dzialaczy i fachowcow i gdzie buduja lepiej drużyne.
Kluczem do zwycięstwa w tym meczu była gra obronna. Gdybyśmy mieli ją na dobrym poziomie moglibyśmy wykorzystać to, że się Znicz otworzył. Niestety naciskana zaczęła pękać w szwach, Znicz to wyczuł nacisnął jeszcze bardziej, no i poszło.
Na duży plus natomiast, że mimo coraz gorszego wyniku nie poddawaliśmy się tylko ciągle próbowaliśmy go odrobić. To świadczy o dobrym mentalu w drużynie. To już nie było tak jak dawniej, że dostawaliśmy głupią bramkę (a w niedziele padły aż trzy takie z d…py!!!) i wszystko się rozsypywało. Myślę, że gdyby padła bramka na 3:2 to mogłoby być różnie, a sytuacje przecież były.
@grzegorz, po ogromnych zmianach my mamy na Bukowej całkowicie nowe otwarcie. Tymczasem ciągle ktoś przypisuje tyn nowym ludziom te wszystkie złe rzeczy, które miały u nas miejsce wcześniej.
Powtórzmy to jeszcze ze sto razy, aż w końcu wszyscy w to uwierzymy i za chwilę znowu będziemy żądać głów. I tak wkoło Macieju, a piłka nożna w Katowicach będzie na coraz niższym poziomie.
Dziadostwo nie bierze się z powtórzenia jakiegoś zdania 100 razy tylko zatrudnienia ludzi którzy na pierwszym miejscu mają swoje interesiki. Nowe otwarcie owszem jest ale nikt mi nie powie że nasi skauci podglądali zawodników Fase Szczecin, Gryfa Wejherowo, rezerw Tychów itd. itp. a jeśli nie tzn. menedżerowie tych zawodników musieli zrobić „dobre wrażenie” na przykład na Góralczyku. A zawodników na pewno nie gorszych od tych sprowadzonych pognano kijami, patrz Andrzejczak o młodych nawet nie wspominam.
Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.
Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.
Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!
Irishman
31 lipca 2019 at 23:33
Jeśli chodzi o Znicz, to moim zdaniem to bardzo dobra, poukładana drużyna i powinni być wysoko. No chyba, ze ta II liga jest tak wymagająca – jeśli tak to czekają nas ciekawe i trudne mecze.
Co do składu na Gryf to ciężka sprawa. Niby paru piłkarzy się nie sprawdziło i można by dać szansę ich zmiennikom. Ale z drugiej strony trudno kogoś przekreślać po jednym nieudanym meczu. Myślę więc, że nie będzie za dużo zmian. Ewentualnie Habusta za Gałeckiego, może (chciałbym) Błąd na skrzydło za Kiebzaka, a do środka Urynowicz.
Roh
1 sierpnia 2019 at 10:41
Jak ogladałem te mecz miałem wrażymie że Znicz dał nam pograć przez pierwsze 20 minut. Gdy zroientowali się, że nadi pilkarze sa nieudolni i krzywdy im nie zrobiom ruszyli odwarzniej czego efektem byly 3 bramki do przerwy. Jedrych i Dejmek tragedia w obronie. Zreszta jak dla mnie pilkarze znicza wygladali duzo lepiej. Teraz Gryf tam tez bylo duzo zmian w lecie. No i okaze sie gdzie maja lepszych dzialaczy i fachowcow i gdzie buduja lepiej drużyne.
Irishman
1 sierpnia 2019 at 11:34
Kluczem do zwycięstwa w tym meczu była gra obronna. Gdybyśmy mieli ją na dobrym poziomie moglibyśmy wykorzystać to, że się Znicz otworzył. Niestety naciskana zaczęła pękać w szwach, Znicz to wyczuł nacisnął jeszcze bardziej, no i poszło.
Na duży plus natomiast, że mimo coraz gorszego wyniku nie poddawaliśmy się tylko ciągle próbowaliśmy go odrobić. To świadczy o dobrym mentalu w drużynie. To już nie było tak jak dawniej, że dostawaliśmy głupią bramkę (a w niedziele padły aż trzy takie z d…py!!!) i wszystko się rozsypywało. Myślę, że gdyby padła bramka na 3:2 to mogłoby być różnie, a sytuacje przecież były.
oldskul
1 sierpnia 2019 at 12:10
No nie wiem jak dla mnie nawet po zdobyciu bramki wyglądali jakby już chcieli skończyć ten mecz.
PS. Czemu wygrał inny jingiel, który miał mniej głosów ja się pytam.
kosa
1 sierpnia 2019 at 23:15
@oldskul głosowaliśmy też w redakcji i stąd taki ostatecznie wybór. Ale nie jest zamnięty temat.
grzegorz
2 sierpnia 2019 at 22:12
za duże pieniądze płaci miasto w ten klub i dlatego są leniwi do grania
Irishman
3 sierpnia 2019 at 10:09
@grzegorz, po ogromnych zmianach my mamy na Bukowej całkowicie nowe otwarcie. Tymczasem ciągle ktoś przypisuje tyn nowym ludziom te wszystkie złe rzeczy, które miały u nas miejsce wcześniej.
Powtórzmy to jeszcze ze sto razy, aż w końcu wszyscy w to uwierzymy i za chwilę znowu będziemy żądać głów. I tak wkoło Macieju, a piłka nożna w Katowicach będzie na coraz niższym poziomie.
Ab
3 sierpnia 2019 at 10:41
Dziadostwo nie bierze się z powtórzenia jakiegoś zdania 100 razy tylko zatrudnienia ludzi którzy na pierwszym miejscu mają swoje interesiki. Nowe otwarcie owszem jest ale nikt mi nie powie że nasi skauci podglądali zawodników Fase Szczecin, Gryfa Wejherowo, rezerw Tychów itd. itp. a jeśli nie tzn. menedżerowie tych zawodników musieli zrobić „dobre wrażenie” na przykład na Góralczyku. A zawodników na pewno nie gorszych od tych sprowadzonych pognano kijami, patrz Andrzejczak o młodych nawet nie wspominam.