Dołącz do nas

Piłka nożna Wywiady

Okiem eksperta #3 – Michał Sagrol

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Okiem eksperta to cykl, w którym osoby w mniejszym stopniu związane z GieKSą pozwalają nam spojrzeć na II ligę i grę GieKSy z innej perspektywy. Tym razem swoim spojrzeniem podzielił się Michał Sagrol z tygodnika „Czas Chojnic”.

GieKSa.pl: Byłeś na spotkaniu Olimpii Elbląg z Chojniczanką. Powiedz, czy też wyjeżdżałeś ze spotkania karetką?

Michał Sagrol: Śmieszne jest to, że stałem obok tej karetki, która podjechała na sygnale. Zastanawiałem się nawet czy ktoś może nie ma jakiejś kontuzji po spotkaniu. Nie byłem na 100 proc. czy to rzeczywiście trener wyjechał, ale jak, doczytałem relację, to wszystko stało się jasne. Na stadionie rzeczywiście czuło się niechęć kibiców do trenera. Pojawiły się typowe stadionowe przyśpiewki, ale również takie, które ciężko uznać za stadionowe. Niektóre z nich były już bardzo poważne – można powiedzieć „jazda bez trzymanki”. Nie sądzę, by trener wytrzymał to dłuższy czas. Niezależnie od tego, jakie wyniki będzie osiągać Olimpia.

Co się stało, że Chojniczanka nie wygrała spotkania? Wszystkie pozostałe drużyny z czołówki są zadowolone tym faktem.

Myślę, że ucieszyło wszystkich w czołówce i zasmuciło tym, którzy postawili na drużynę z Chojnic. Byli oni faworytem tego spotkania, ale wyjeżdżają z remisem. Wydawało się, że będzie to kolejna wygrana, ponieważ do tej pory wszystko szło bardzo dobrze. Chojnice wygrywały zdecydowanie z drużynami II ligi. Mecz w Elblągu był taki, jakiego można się było spodziewać. Olimpia zagrała mocno defensywnie i im dłużej trwał mecz, tym Chojniczanka w ataku pozycyjnym nie czuła się najlepiej. Wykreowali zbyt mało okazji w porównaniu do poprzednich spotkań. Jeden strzał w słupek i jedna dobra akcja, którą można zakwalifikować jakie takie „sam na sam”. Elbląg nie zagrażał Chojniczance, napastnik Janusz Surdykowski to już nie jest ten sam napastnik, który straszył rywali parę lat temu na boiskach pierwszej ligi. Nie byłbym pesymistą, że to jest kryzys. Taki mecz musiał przyjść i sztuką jest wygrywać takie spotkania. Inaczej wygrywa się takie spotkania, w którym nie masz okazji i strzelasz ze stałego fragmentu, a inaczej kiedy masz 10 sytuacji i wygrywasz 3:0. Drużyna się dociera, ponieważ było to dopiero piąte spotkanie o stawkę dla zespołu trenera Noconia.

Jakie nastroje w Chojnicach? Jest mowa o awansie?

Celem numer jeden jest powrót do I ligi. Kadra została wymieniona w 70 proc. i nowe nazwiska to zawodnicy, którzy wcześniej grali w I lidze. Napołow i Grobelny cieszyli się nie tak niedawno z awansu do ekstraklasy. Chojniczanka chce wrócić i celem jest awans.

Porozmawiajmy o GieKSie. Jak widzisz tę drużynę w tej rundzie?

Widziałem jedno całe spotkanie z Lechem i skróty tych pozostałych. Początek z Lechem nie był oszałamiający, ale potem wyglądało to nieźle. Patrząc na możliwości zespołu, to myślę, że po kiepskim początku obudziliście się wreszcie. Adrian Błąd strzela gole i ciągnie ten zespół do przodu. Dwa gole zdobył Urynowicz, który strzelał w końcówkach spotkań. Widać, wiec, że grają do końca i chcą strzelać bramki. Wydaje mi się, że pojawił się charakter w tej drużynie. Po słabszym początku wydaje mi się, że doskoczą niedługo do Chojniczanki i Stali Rzeszów. Na razie są na barażowej pozycji, ale niedługo będą wyżej. Te drużyny plus wasz zespół to dla mnie faworyci tej ligi. Cały czas zastanawia mnie co może zrobić skazywana przez wszystkich na pożarcie Bytovia Bytów…

Jakie są twoje przewidywania na dalszą część rozgrywek?

Myślę, że aż tak ciasno w tabeli, jak w zeszłym sezonie nie będzie teraz. Będą się zmieniać faworyci, będą małe różnice punktowe, ale wydaje mi się, że drużyny zainteresowane awansem odskoczą i rozstrzygną walkę między sobą. O pozycje barażowe też aż takiej walki nie będzie. Jasne może się zdarzyć, że o pozycje 5-6 będą walczyć 2-3 drużyny, ale wątpię, by była to walka połowy ligi tak, jak to miało miejsce w sezonie 2019/2020. Jedno jest pewne – liga z pewnością będzie ciekawa.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga