Emocje po trzeciej kolejce powoli opadły, więc po raz kolejny chcemy spojrzeć nieco z boku na wydarzenia dotyczące GieKSy oraz drugoligowych drużyn. Tym razem ekspertem, który porozmawiał z nami, jest Bartosz Cabaj. Dziennikarz piszący o piłce dla Tygodnika „Piłka Nożna” oraz portalu SportSiedlce.pl.
GieKSa.pl: Bartosz, jakie są twoje odczucia odnośnie GieKSy? W Katowicach punkty zaksięgowano, ale wielkiego podniecenia nie ma.
Bartosz Cabaj: Zdecydowanie nie może być wielkiego podniecenia, ponieważ nie wyglądało to najlepiej w pierwszych 30 minutach, następnie rywale strzelili bramkę i zaczęło się robić nerwowo. Dobrze dla GieKSy, że udało się wyrównać do przerwy. W drugiej połowie dosłownie przepchnięto ten wynik. Drużyna miała dwa tygodnie przerwy po pierwszej kolejce i trzeba powiedzieć, że GieKSa miała szczęście, że nie grała od razu we Wronkach. W Katowicach Lech nie był wzmocniony zawodnikami z pierwszego zespołu, więc zadanie było ułatwione.
Dwa tygodnie przerwy miała GieKSa na spokojną pracę. Widziałeś progres w grze?
Jakoś większego progresu w grze jeszcze nie zaobserwowałem. Grę ciągnie Adrian Błąd, ale do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić w zeszłym sezonie. Może jeszcze potrzeba czasu, by nowi zawodnicy zaadaptowali się w zespole. Pozytywnie na pewno trzeba ocenić grę Filipa Kozłowskiego. Wydaje się, że transfer jest trafiony. W spotkaniu z Lechem zaliczył asystę i widać, że dobrze mu się grało. Zobaczymy, jak będzie wyglądać na tle dojrzalszych rywali, ponieważ młodzież z Lecha w niektórych aspektach nieco odstawała.
W naszym odczuciu to dzięki Kozłowskiemu ten mecz przepchnięto do wygranej.
Zgadzam się z tym. Warto też podkreślić bramkę innego nowego zawodnika – Krystiana Sanockiego. W zeszłym sezonie grał rewelacyjnie i może te nowe twarzy napędzą GieKSę. Byłby to najwyższy czas, ponieważ mamy już trzecią kolejkę i powoli brakuje miejsca na pomyłki.
Weryfikacja w Polkowicach?
To będzie ważny mecz dla GieKSy. Wydaje mi się, że Górnik personalnie jest nieco słabszy niż w zeszłym sezonie, ale na razie punktuje dobrze. Spotkanie ze Stalą Rzeszów, które przegrali, mogło pójść w drugą stronę. Potem wygrane z beniaminkami, więc rzeczywiście będzie to mała weryfikacja dla Katowic. Górnik? Dość zgrana drużyna, mimo iż jest nowy trener.
Patrząc na tabelę, wydaje się, że zainteresowani awansem zaczęli wygrywać. Jest Chojniczanka z 9 punktami, a także wysoko Stal Rzeszów. Zaskoczony?
Mówiłem przed sezonem, że faworytem jest Chojniczanka i Stal Rzeszów. GieKSa będzie walczyć o awans, ale moim zdaniem faworyci są inni. Stal za chwilę zacznie grać z Jarosławem Fojutem, więc spore wzmocnienie dla tego zespołu. Chojnice są rozpędzone i wygrywają mecz za meczem, mają świetnego trenera, który swoje drużyny zawsze buduje od tyłu. Za chwilę mogą być bardzo trudni do pokonania. Powtórzę więc, że miejsca na wpadki będzie coraz mniej.
Twoim piłkarskim rejonem jest piłka mazowiecka. Opowiedz z twojej perspektywy, co tam w Siedlcach się szykuje, ponieważ zespół ciągle na minusie.
Pogoń zmieniła zarząd, pojawiły się ambicje powrotu do I ligi, ale ten sezon może być takim sezonem przejściowym. Może być również mocno skomplikowany między innymi przez to, że przed pierwszą kolejką drużyna przebywała 10 dni na kwarantannie i nie trenowała. Tuż po tym pojawiły się dwie porażki i zaczęło się robić nerwowo. Ostatnia wygrana w Ostródzie nieco uspokoiła sytuację, ale zobaczymy, co będzie dalej, ponieważ strata ciągle jest. -6 punktów to jest duży bagaż do odrobienia. Popatrzmy na tabelę z zeszłego sezonu i odejmijmy jakiejkolwiek drużynie 6 punktów, wtedy tabela może się wywrócić do góry nogami. W Siedlcach liczą jeszcze na złagodzenie kary i zmniejszenie jej, ale w jakim stopniu to jest możliwe, to dopiero zobaczymy.