Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Sandecji

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z Sandejcą został wygrany i trzeba docenić, że GKS wypunktował rywala, tak jak powinien to robić regularnie. Sama gra jednak nie była jakaś specjalnie porywająca. Na pewno nie można powiedzieć, żeby do 82. minuty ktokolwiek był pewien, że nasz zespół to spotkanie wygra, bo rywale jednak co jakiś czas atakowali. Dopiero druga bramka zamknęła mecz. Oto, jak zaprezentowali się poszczególni zawodnicy we wczorajszym meczu.

Rafał Dobroliński – 5,5
Co tu można powiedzieć o bramkarzu niemal bezrobotnym? Strzałów do bronienia praktycznie nie miał żadnych. Kilka razy interweniował przy dośrodkowaniach, często piąstkując w niegroźnych sytuacjach, ale było to uzasadnione ze względu na pogodę i śliską piłkę. Jeden błąd, kiedy to minął się z piłką zagraną po rzucie rożnym. Dobre wyjście na 30. metr w pierwszej połowie.

Adrian Frańczak – 5
Średni mecz obrońcy. Z przodu nic nie dał zespołowi, z tyłu kilkakrotnie dał się wymanewrować przeciwnikom, w tym „na raz” Bębenkowi w drugiej połowie. Wielkie szczęście, że w drugim meczu z rzędu nie dostał czerwonej kartki, bo minutę po otrzymaniu żółtej popełnił faul, za który powinien wylecieć z boiska.

Mateusz Kamiński – 6
Dość spokojny mecz stopera, poprawnie w defensywie, choć rywale byli tak słabi, że nie musiał się specjalnie wysilać. 1-2 błędy się przydarzyły, ale bez konsekwencji.

Adrian Jurkowski – 6
Również bez większych błędów, choć ze dwa razy przydarzyły się lekko nerwowe interwencje. Ale gra na zero z tyłu jest na korzyść dla zawodnika.

Rafał Pietrzak – 6,5
Nieco zwolnił z formą w ostatnim czasie i nie wyróżnia się jakoś specjalnie. Mecz bardzo średni, ani zły, ani dobry, choć kilka razy próbował podziałać w ofensywie, ale często czegoś brakowało. Na plus oczywiście piękna asysta do Goncerza.

Alan Czerwiński – 5
Słaby występ zawodnika, po jego akcjach praktycznie w ogóle nie było zagrożenia.

Łukasz Pielorz – 6
Dobra gra w destrukcji, ale słaba w rozegraniu piłki. Dodatkowo przez jakiś czas w drugiej połowie dawał pograć rywalom na naszej połowie. Ogólnie poprawnie, nieźle, bez rewelacji.

Povilas Leimonas – 5,5
Średni występ zawodnika. Na pewno lepiej było w Ostródzie, na pewno gorzej w Ząbkach. Większych błędów nie popełnił, ale pomniejsze się zdarzały. Mało aktywny w rozegraniu.

Przemysław Pitry – 6
Próbował uderzać z dystansu czy rozegrać piłkę w ataku, ale bez efektu. Zdarzyły się jedna czy dwie bardzo głupie straty (z czego na pewno jedna na groźną kontrę dla rywali). Dobra akcja, gdy wywalczył rzut karny. Dalej to nie jest to.

Krzysztof Wołkowicz – 6,5
Średnio w pierwszej połowie, po przerwie już dużo lepiej. Był aktywny, widoczny, przeprowadzał z mniejszym lub większym skutkiem ciekawe akcje. Bardzo dobra indywidualna akcja zakończona bramką. Nie porwał typowo piłkarsko, ale ten gol był znakomity.

Grzegorz Goncerz – 7
Nie był jakiś specjalnie wyróżniający się, ale swoje zrobił. Bardzo dobre wykończenie po dośrodkowaniu Pietrzaka i pewnie wykonany rzut karny. Miał szansę na hat-tricka, ale bramkarz wybił na róg. Do tego jedna niewykorzystana sytuacja, kiedy strzelił obok bramki, ale po chwili właśnie zdobył pierwszego gola. Dublet i przybliżenie do korony króla strzelców!

Aleksander Januszkiewicz (grał od 72. minuty) – niesklas.
Jedna bardzo ciekawa i spektakularna akcja, po której lobem strzelił w poprzeczkę. To było zaraz po wejściu na boisku. Później standard czyli chaotyczne akcje bez użycia głowy.

Sławomir Duda (grał od 77. minuty) – niesklas.
Zawodnik grał tylko kwadrans, faktem jest, że podczas jego obecności GKS strzelił dwa gole, co świadczy na jego korzyść. Poprawnie w tym czasie, w którym grał. Żadnych błędów.

Paweł Szołtys (grał od 86. minuty) – niesklas.
Występ krótki, zero aktywów.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    ula

    24 maja 2015 at 17:49

    jak można oceniać pitrego na sześć skoro twoim zdaniem jak to ująłeś:Próbował uderzać z dystansu czy rozegrać piłkę w ataku, ale bez efektu,albo jedna lub dwie głupie straty i że dalej to nie jest to.To wogle nie trzyma sie kupy

  2. Avatar photo

    Shellu

    24 maja 2015 at 20:18

    Nota podniesiona za wywalczenie karnego. Strat też nie miał tyle, co w niektórych poprzednich meczach. No i cóż – gdzieś tam też ocenia się zawsze przez pryzmat efektu, czyli wyniku drużyny. Jedni uznają, że nota jest za wysoka, inni że za niska.

  3. Avatar photo

    kibic

    25 maja 2015 at 10:04

    kto wystawia noty tak dobre za taki mecz,wynik cieszy ale gra fatalna szczegulnie w 1 polowie ,przeciesz mielismy tyle szczescia ze limit juz wyczerpalismyu gdyby wynik by 3 do 0 dla gosci w pierwszej polowie to co w tedy bysmy muwili,czeka nas duzo pracy niewiem co z obroncami ale ktos musi podjac meska decyzje czy wezna sie do roboty czy cala linia obrony do wymiany,trzeba szukac 1 bramkarza,srodek pomocy nie istnieje do ataku tez mozna miec wiele zastrzezen sam Goncerz meczu nie wygra gdzie 2 napastnik-brak,wiec z mej analizy wychodzi ze trzeba zb udowac nowa druzyne i szukac powaznch wzmocnien aby myslec o awansie a nie cieszyc sie z szczesliwego wygrania z jakas wiocha

  4. Avatar photo

    ula

    25 maja 2015 at 15:23

    chodzi mi o to że jak wystawiasz Pitremu ocene wysoką to nie pisz tego co on źle zrobił albo czego brakowało,akurat na szóstkę to zasłużył

  5. Avatar photo

    Anty GRZYB

    25 maja 2015 at 17:25

    od dluzszego czasu zbyt poblazliwie oceniasz Pitrego w opisie sam to potwierdzasz ze gral ogolnie kiepsko a potem szesc? to tak jak juz pisali przez pryzmat wyniku i tego ze jest kapitanem Mam nadzieje ze kontraktu to mu nie przedluza

  6. Avatar photo

    kibic

    25 maja 2015 at 20:55

    Ludzie czepiacie sie Pitrego,zgadzam sie ze jest slaby ale dlaczego nikt sie nie czepia obrony cala popelniala takie bledy w pierwszej polowie ze nieszlo nato patrzec,czas na zmiany sami widzicie ilu chodzi ludzi na mecze tragedia nikkt niechce ogladac tych dziadow,Cygan zarzad polowa druzyny musi odejsc inaczej dalej bedzie takie gowno jak jest teraz nie dajmy sie znowu oszukac Cyganowi i paru kolesiom mieniacymi sie kibicami ze bedzie dobrze,trzeba sie wreszcie spotkac z kims zarzadu i niech wreszcie sie okresla kiedy maja zamiar zbudowac druzyne na awans,dosc tego wstydu i grania w 1 lidze z wiochami,nasze miejsce jest w ekstraklasie a jak zarzad nie umie nic robic to niech wypierdala

  7. Avatar photo

    Shellu

    25 maja 2015 at 21:47

    Pitry nie grał jakoś szczególnie źle, zagrał przeciętnie lub odrobinę poniżej przeciętnej. Ciężko jest zawsze tę notę wystawić tak na 100% bo każdy ma swoje spojrzenie. Nie odstawał jakoś specjalnie od dość przeciętnego poziomu prezentowanego przez drużynę, która jednak wygrała 3:0. Nota wyjściowa u nas to 6. Pitry dostałby 5,5, ale ma podwyższoną o 0,5 za wywalczenie karnego.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga