Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Garbarni Kraków

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Spotkanie z Garbarnią Kraków wielu kibiców określi jako „wymęczone zwycięstwo” czy też słowami „punkty cieszą i to najważniejsze”. Sam mecz nie należał do najciekawszych, ale swoje zrobiliśmy jako zespół. Czas na indywidualne oceny.

Bartosz Mrozek – 7

Z każdym kolejnym spotkaniem coraz pewniejszy. Z Garbarnią zaliczył kilka dobrych interwencji, dobre zachowanie przy strzale, po którym był słupek w dalszej części akcji. Ukoronowaniem dobrej gry była asysta, po tym jak posłał pocisk pod pole karne Garbarni.

Kacper Michalski – 6

Solidny występ Michalskiego. Wywalczył karnego, świetnie dośrodkował w pierwszej połowie na głowę Kurbiela. Nie był to jeszcze tak dobry występ jak na jesień, ale może będzie to dobry zwiastun. 

Arkadiusz Jędrych – 6

Występ bez historii, gdyby nie jedna z kluczowych interwencji w polu karnym, kiedy przechwycił groźną akcję rywali. Poza tym solidnie i pierwsze w tym roku czyste konto w obronie. 

Grzegorz Janiszewski – 6

Kopiuj-wklej od Jędrycha, z tym że jakiś wielkich interwencji nie miał w tym spotkaniu. Dobry II-ligowy poziom. 

Maciej Dampc – 5 

Ze dwa dobre dośrodkowania w ataku i tyle jeśli chodzi o tego zawodnika. Głupie straty i błędy w kryciu mieszał z dobrymi, wybijającymi z rytmu przeciwnika odbiorami. Brakuje trochę kreatywności w ataku.

Jakub Habusta – 5 

Mecz w pierwszym składzie po kartkach Gałeckiego i nie można powiedzieć, że zawiódł. Nie można również powiedzieć, że był najlepszy na boisku. Po prostu zagrał dobrze i niczym specjalnym się nie wyróżnił. Może poza jedną głupią stratą w drugiej połowie. 

Maciej Stefanowicz – 5 

W spotkaniu ze Stalą Rzeszów zawodnikiem zagadką była Szymon Kiebzak. Z Garbarnią Stefanowicz. Irytował w momentach, w których prosiło się o grę do przodu, a zagrania szły do tyłu. Z drugiej strony gdy dwa razy zagrał celnie do przodu, to stworzyło się zagrożenie pod bramką rywali, a Michalski zrobił karnego. Skuteczna „jedenastka” Stefanowicza i kolejny gol w sezonie. Czekamy na więcej.

Arkadiusz Woźniak – 4,5

Nie było źle, ale czegoś brakuje w ostatnich występach Woźniakowi. Bliski bramki po strzale głową, kilka pojedynków w środku pola wygranych. Nieoceniony przy defensywnych stałych fragmentach. Brakuje jednak trochę błysku w środku pola i na skrzydle. Czekamy na kolejne bramki.

Szymon Kiebzak – 4,5

Bez historii występ Kiebzaka. Praktycznie z niczego go w tym spotkaniu nie zapamiętamy, poza dwoma dziwnymi stratami, po których zastanawialiśmy się, czy trener Górak nie ściągnie go w przerwie.

Adrian Błąd – 6

Świetna wrzutka w pole karne w pierwszej połowie zakończona strzałem głową napastników. Nie był tak często przy piłce jak we wcześniejszych spotkaniach, ale aktywnie udzielał się w ataku. Bliski bramki po pressingu na bramkarza. 

Piotr Kurbiel – 5,5

Bez gola, ale wrażenia z gry pozytywne. Dobry strzał głową w pierwszej połowie. W drugiej kilka dobrych akcji na przetrzymanie piłki. Brakuje jednak większej ilości sytuacji dla tego zawodnika.

Dawid Rogalski – bez oceny – grał od 74. minuty

Bez bramki, ale dobrą zmianę dał Dawid. Utrzymywał się przy piłce, łapał faule, zyskiwał czas i odpoczynek dla drużyny. Brakło sytuacji do strzelenia, ale wyglądało to przyzwoicie po wejściu.

Łukasz Wroński – bez oceny – grał od 80. minuty

Zwykle krytykowaliśmy zawodnika, ale kolejny raz dał dobrą zmianę i mocno przybliżył się do pierwszego składu. W końcu technicznie nic mu nie przeszkadza i efektem była pierwsza bramka w barwach GieKSy. 14 minut na boisku i zrobił wiele dobrego. Brawo!

Marcin Urynowicz – bez oceny – grał od 86. minuty 

Wściekły trener Górak po wykonaniu przez Urynowicza wolnego, po którym straciliśmy piłkę, to najlepsze podsumowanie krótkiego występu. Za każdym razem, gdy w jego grze jest nonszalancja, to nic dobrego nam to nie przynosi.

Patryk Szwedzik – bez oceny – grał od 89. minuty

Bez historii występ. Nie miał okazji do wykazania się.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

9 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

9 komentarzy

  1. Avatar photo

    KaTe

    22 czerwca 2020 at 22:58

    Niestety, z Dampca lewego obrońcy raczej nikt nie zrobi. Może jako stoper jest niezły, ale gry na skrzydle wyraźnie nie czuje.
    Coś podobnie jak Urynowicz na „10”. Albo będzie grał na szpicy i regularnie strzelał, albo popadnie w przeciętność. Na reżysera gry jednak wyraźnie nie wygląda.

  2. Avatar photo

    jeżyk

    23 czerwca 2020 at 08:11

    Bardzo słabo Gks wygląda ostatnio. Pan Górak ma w kadrze bardzo dobrych zawodników jak na II ligę a męczy się okrutnie. Plecie cały czas że jeszcze długo zejdzie zanim oni zaczną dobrze grać. Ciekawe ile lat on na to potrzebuje. Prawda zaś jest taka że Pan Górak to wuefista a nie trener i gdyby mu dać zawodników takich jakich ma wiekszosc II ligowych klubow to spadłby z ligi.

  3. Avatar photo

    Mecza

    23 czerwca 2020 at 10:32

    @KaTe – 100% zgoda. To nie są pozycje dla nich @jeżyk – widać dołek formy ale opinia o Góraku bardzo niesprawiedliwa. To nie Football Manager aby liczyć że z każdym kolejnym miesiącem musi być tylko lepiej.

  4. Avatar photo

    jeżyk

    23 czerwca 2020 at 12:24

    Mecza z ciebie jest taki znawca że szkoda gadać. Kup mu zatem 11 topowych zawodników z ekstraklasy a on i tak ci powie że bedzie 5 lat budowal zespół. zastanów sie co piszesz bo już zęby od tego bolą

  5. Avatar photo

    Mecza

    23 czerwca 2020 at 20:02

    @jeżyk, nie znam się… piszę jako przeciętny kibic który lubi wymienić się spostrzeżeniami. Luzik, znamy się dłużej że już Cię zęby bolą po tym co napisałem?

  6. Avatar photo

    jeżyk

    24 czerwca 2020 at 09:25

    Mecza może znać to się nie znamy bo do tej pory rzadko raczej wdawałem się w polemiki co nie znaczy ze nie czytałem twoich komentarzy. Szczególnie za czasów gdy w sposób naiwny broniłeś Cygana i janickiego.

  7. Avatar photo

    Mecza

    24 czerwca 2020 at 12:20

    @jeżyk, ok. Nigdy nie byłem zagorzałem zwolennikiem tych dwóch Panów ale jak sobie przypominam głupią krytykę w stosunku do nich to faktycznie mogłem coś pisać i mogło to być odebrane jakbym ich bronił. Ich już dawno nie ma i co, jest lepiej? Wg mnie gorzej bo oszczędności Szczerbowski szuka tam gdzie nie powinien np. Maurycy. Jak można się pozbyć z klubu ludzi którzy są przywiązani do barw i robią dużo dobrego?!

  8. Avatar photo

    jeżyk

    24 czerwca 2020 at 12:42

    Mecza ja nie wiem z jakich powodów odszedł Maurycy ale jeżeli z powodów finansowych to powinien podziękować Cyganowi który prowadził skrajnie nieodpowiedzialną politykę finansową. Pieniędzy jest mniej dzięki Cyganowi i temu sukcesowi czyli spadkowi do II ligi. Ja tam nie jestem jakimś osobistym fanem Szczerbowskiego ale jedno stwierdzam nie jest takim gamoniem jak Cygan i Janicki. W odróżnieniu od nich ma jaja i jak trzeba to zareaguje konkretnie i stanowczo.Ja nie musze kochac prezesa byle on sensownie zarzadzal. Jak do tej pory wiekszych bledow w zarzadzaniu nie popelnil. Zobaczymy jak bedzie gdy problemy beda wieksze.

  9. Avatar photo

    Mecza

    25 czerwca 2020 at 18:41

    Spoko, szanuję Twoje zdanie ale ja nigdy Cygana i Janickiego nie nazwę gamoniami. Jest daleki od skrajnych wypowiedzi ale napiszę. Bartnik to był największy gamoń w historii GKS. Zmiany trenerów, chybione transfery. Ten to w ogóle na kasę nie zwracał uwagi i do teraz się to odbija. Redakcja gieksa.pl gdzieś tam gdzieś tam między wierszami go broniła z niektórych decyzji bo miasto naciskało a to tylko potwierdza że był gamoniem. Mógł się postawić ale dla niego stołek i pensja dyrektorska była ważniejsza.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga