Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Garbarni

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa po ciężkim meczu pokonała Garbarnię 2-1 tracąc kolejny raz bramkę w końcówce. Druga połowa naszej drużyny była bardzo dobra. Poniżej informacja jak grali poszczególni zawodnicy.

Bartosz Mrozek – 6,5

Bramkarz nie miał bardzo dużo pracy, popisał się kapitalną paradą w pierwszej połowie broniąc strzał z okolicy 16 metra przy słupku. Parę dobrych wyjść, przy bramce nie miał szans.

Zbigniew Wojciechowski – 7,0

Kolejny bardzo dobry występ, wydaje się, że zawodnik zyskał bardzo dużo pewności siebie i odwdzięcza się trenerowi za zaufanie. Brak liczb w ofensywie, ale w defensywie czyścił, jak chciał, zdarzyło się wygrać pojedynek w obronie z dwoma zawodnikami rywali, tak trzymaj Zbigniew!

Arkadiusz Jędrych – 7,5

Kapitalne zachowanie przy zdobytej bramce, poprawnie w obronie. Przy straconej bramce był w kotle blisko piłki, ale ciężko o tę bramkę konkretnego zawodnika obwinić, ponieważ nie znamy założeń w obronie stałych fragmentów.

Michał Kołodziejski – 6,5

Tak samo jako powyżej. Kołodziejski w drugiej połowie bardzo aktywnie wprowadzał piłkę, czasem był w okolicy 30. metra od bramki przeciwnika.

Grzegorz Rogala – 5,5

Uważam, że gra tylko dlatego, że nie ma zmienników. Jest bez formy i przydałby mu się odpoczynek, stać go na dużo więcej niż pokazuje na boisku.

Michał Gałecki – 6,5

Mało widoczny i to dobrze dla tego typu zawodnika, biegał i był wszędzie, gdzie rywale próbowali rozgrywać. Był blisko zdobycia bramki, niestety zabrakło nogi do przecięcia mocnego dogrania po ziemi przez Sanockiego.

Marcin Urynowicz – 5,5

W tym meczu uważam, że Urynowicz był za mało aktywny do podjęcia rozgrywania akcji. Poprawny mecz, ale nie umiem mu podarować spartolonej sytuacji sam na sam, gdzie nonszalancko próbował się ustawiać i lekko strzelił w bramkarza.

Szymon Kiebzak – 6,0

Kilka bardzo ładnych dryblingów, wchodził parę razy między rywali kapitalnie, niestety w 1 minucie drugiej połowy zszedł z kontuzją. Mamy nadzieję, że nic poważnego.

Krystian Sanocki – 6,5

Skończył mecz z asystą do Woźniaka na 2-0. Mógł jeszcze mieć asystę przy dograniu do Gałeckiego. Zawodnik fajnie trzyma blisko nogi piłkę, przez co przy dryblingu zyskuje przewagę nad rywalami. W tym meczu zagrał dobrze.

Adrian Błąd – 8,0

Kolejny bardzo dobry występ Adriana. Asysta przy pierwszej bramce, kluczowe przejęcie i dogranie do Sanockiego przy drugiej. Kilka otwierających podań, w tym do Urynowicza, który zabrał mu asystę. Aktywny w pressingu. Błąd jest w bardzo dobrej formie, ma dużo liczb, liczymy, że utrzyma to do końca rundy.

Filip Kozłowski – 6,0

Bezbarwny występ, ciężko miał i był dobrze pilnowany. Kilkukrotnie dobrze się zastawiał i obracał z piłką, z czego jest znany. Raz dobrze wyszedł przy dwóch obrońcach, minął jednego, jednak strzał został zablokowany.

Arkadiusz Woźniak – bez oceny (grał od 52. minuty)

Zastąpił kontuzjowanego Kiebzaka i strzelił bramkę na 2-0. Dobre wejście Arka.

Dominik Kościelniak – bez oceny (grał od 74. minuty)

Kolejny raz zmienił Sanockiego, aktywnie wychodził do gry, próbował rozruszać nasze rozegranie.

Maciej Stefanowicz – bez oceny (grał od 83. minuty)

Wydaje się, że kolejna analogiczna zmiana do poprzedniego meczu, czyli Stefanowicz za Błąda, niewidoczny na boisku.

Patryk Szwedzik – bez oceny (grał od 83. minuty)

Zmienił mocno zmęczonego Kozłowskiego, w tym meczu niczym specjalnym się nie wykazał, nie miał okazji do strzelenia bramki.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    MARIO TZN 1964

    7 listopada 2020 at 16:33

    Marian Dziurowicz!!!!
    I wszystko na temat…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga