Słaby mecz piłkarzy GKS Katowice skutkuje niskimi notami dla naszych piłkarzy. Ci którzy mieli dobrą formę, nie potrafią jej ustabilizować, inni grają coraz słabiej. Są wyjątki, ale 2-3 piłkarzy nie jest w stanie wpłynąć na pozytywny odbiór gry całego zespołu.
Witold Sablea – 5,5
Przy bramkach bez większych szans, pierwsza – rykoszet, druga strzał z bliska przez niepilnowanego zawodnika. Bramkarz nie zawalił, ale też nie pomógł. Występ bardzo średni.
Michal Farkas – 5,5
To już trzeci mecz z rzędu, kiedy nie można się do Słowaka przyczepić. Nie popełnia już rażących błędów, jak wcześniej, stara się udzielać w akcjach ofensywnych. Mimo że nie pokazał nic wielkiego, to na tle poprzednich meczów należy go ocenić pozytywnie.
Mateusz Kamiński – 5
Cień zawodnika z Bydgoszczy. Nie czyścił już tak jak z Zawiszą, zdarzały mu się błędy, złe wyprowadzanie piłek. Plus pech, czyli rykoszet, po którym padła pierwsza bramka.
Adrian Napierała – 4
Obrońca kompletnie nie radził z szybkimi i ruchliwymi piłkarzami gości. Oceniamy tylko kwestie piłkarskie – zawodnik angażował się bardzo, był widoczny, ale nie było z tego efektów. Dawał się mijać napastnikom, nie przecinał piłek, a przy drugim golu pobiegł do zawodnika, przy którym już był inny obrońca (Kamiński), a zostawił niepilnowanego Pawłowskiego. Raz naprawił swój błąd i wybił piłkę z linii bramkowej, zaliczył też dobre odegranie do Kujawy. Ogólnie jednak bardzo słabo.
Bartosz Sobotka – 4,5
Kolejny słaby występ zawodnika, ni e ma jakiejś ikry, takiego zacięcia jak kiedyś. Dodatkowo nie wykonuje stałych fragmentów, które były jego atutem. Bardzo niewidoczny.
Alan Czerwiński – 4,5
Wyszedł w podstawowym składzie w miejsce Krzysztofa Wołkowicza. Słaby mecz. Nie pomógł drużynie, zaliczył kilka strat, a dodatkowo w drugiej połowie zaliczył fatalne podanie w poprzek boiska, po którym goście wyprowadzili groźną kontrę. W pierwszej w jednej z bardzo nielicznych akcji ofensywnych fatalnie dośrodkowywał po ziemi.
Kamil Cholerzyński – 4,5
Kamil bije rekordy w podaniach do przeciwników, zdarzyło się do w Bydgoszczy i kilkukrotnie z Niecieczą. Nie widzieliśmy też podań otwierających, tak jak potrafił to robić w poprzednich meczach.
Grzegorz Fonfara – 6,5
Starał się jak mógł i zaliczył kilka dobrych zagrań. Widać doświadczenie z ekstraklasy, w pojedynkach jeden na jeden – umiejętność minięcia przeciwnika czy celnego dogrania. Piłkarz aktywny, niezłe wrzutki w pole karne. Plus piękny gol.
Przemysław Pitry – 6,5
Razem z Fonfarą byli jedynymi zawodnikami godnymi pochwalenia. W ogólnym marazmie ofensywnym dużo próbował, potrafił dwukrotnie wyjść z kleszczy dwóch zawodników rywala, co powoli staje się jego znakiem firmowym. Po jednej z tych akcji wyprowadził kontrę, po której padła jedyna bramka.
Bartłomiej Chwalibogowski – 5
Również dość słabiutki mecz pomocnika. W Bydgoszczy miał wiele prób dośrodkowań (nieudanych), tutaj brakowało nawet tego.
Deniss Rakels – 5
Cichy, niemy, niewidoczny. W praktyce wyglądało to tak, jakby nie było go na boisku. Przy piłce bardzo mało razy, nie miał wsparcia od kolegów.
Rafał Kujawa (grał od 56. minuty) – 6
Zawodnik wszedł na boisko i był zdecydowanie lepszy niż Rakels. Starał się, był ambitny, zaliczył też asystę przy golu Fonfary. Chyba zasługuje na szansę od pierwszej minuty zamiast Łotysza, nawet jeśli Rakels będzie do dyspozycji.
Marcin Pietroń (grał od. 65. minuty) – niesklas.
Po wejściu na plac gry próbował się pokazać, ale nie było łatwo w tym trudnym meczu. Ciężko jednoznacznie ocenić występ piłkarza, ale nic wielkiego nie pokazał.
Dominik Kruczek (grał od 65. minuty) – niesklas.
Kolejny z ambitnych piłkarzy, był widoczny, starał się, ale niestety najczęściej zaliczał straty. Piłkarz jest w słabszej formie, co potwierdziło się w tym meczu.
stanley
15 września 2012 at 20:44
Przepraszam bardzo za co chcecie dawac tym kopaczom noty-ja sie pytam za co?Panowie kopacze przynosicie nam tylko wstyd.Drugie pytanie-kiedy wreszcie zostanie wyjebany ten dupny trener,moze juz czas na niego.
szwejk
15 września 2012 at 22:39
Górak to jest fajny chop, dobrze gada, ale boi sie atakowac, kolejny mecz w ktorym jego marzeniem byl remis. Kiedy zobaczymu GieKSe atakujaca od 1 gwizdka a nie dopiero gdy przegrywa? Trenerze czas na zmiany w taktyce!
mnq
16 września 2012 at 08:55
Witek Sabela powinien się zabrać do roboty – jak patrze na jego interwencje to z meczu na mecz co raz więcej knoci. Strzały z daleka jego zmorą. A wyjście do środkowania DRAMAT i Moja palpitacja serca za każdym razem.
dwa Czy nasi kochani zawodnicy ( prócz Pitrego ) potrafią się kiwać czy tylko zagrywać do tyłu. No przecież to o pomstę do nieba woła. Chwała bogu że ta kontra wyszła najprawdopodobniej pierwsza od kilku meczów która nie zakończyła się po 20m( Brawo Przemek).
jaro
16 września 2012 at 09:19
Górak out, chop sie nie nadaje. Jest już ponad rok w GKS i dalej jest padaka, dość tego! jest tylu zdolnych trenerów niekoniecznie za duże pieniądze. Ta liga jest półamatorska i jak można sie tylko bronić jak inni nie lepsi?
Kamil
16 września 2012 at 09:50
Gorak !!! Raus!!
jo
16 września 2012 at 11:04
Czegoś tu nie rozumię. Nie mamy aż tak słabej kadry. Jak to możliwe że taka Flota ma komplet zwycięstw. Kto tam gra? Mamy kadrę przynajmniej na pierwszą połowę tabeli.
Trener do zmiany, od zaraz – zanim nas spuści. Ostatnio dupsko uratowała nam gra innych klubów. Tak to już gralibyśmy w II lidze.
GieKSiorz
16 września 2012 at 16:00
Dajze spokój chłopcy, wiecie jaka sytuacja jest u nas, wiekszosc z nich grają dla pieniędzy niz dla honoru, jak zwykle. Tylko utrzymanie dla mnie sie liczy. WIARA CZYNI CUDA, nooo !!!!