Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i oceny po Legionovii

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Środowe spotkanie przyniosło spore rozczarowanie w szeregach GieKSy. Katowiczanie zremisowali spotkanie, w którym dwukrotnie prowadzili. Dodatkowo zagraliśmy bardzo słabo w ataku. Noty po tym spotkaniu nie będą za wysokie. 

Bartosz Mrozek – 6

Tam, gdzie miał być, to zrobił swoje. Dodatkowo świetnie wybronił sytuacyjną piłkę rywali po stałym fragmencie gry. Przy bramkach bez szans. 

Kacper Michalski – 4,5 

Gdzie się podziała jego dobra gra i rajdy po prawej stronie? Czekamy na jego dobrą grę kolejne spotkanie i ciężko znowu doszukać się pozytywów. W ataku jedna dobra akcja. 

Arkadiusz Jędrych – 7

Wysoka ocena głównie na strzelone dwa gole. Świetnie znalazł się w polu karnym rywali i załatwił nam dwukrotnie prowadzenie. 

Grzegorz Janiszewski – 4,5

Idiotyczny karny zrobiony na zawodniku rywali po wyrzucie z autu. Dodatkowo w sytuacji, gdzie przeciwnik nie miał najmniejszych szans, by stworzyć jakiekolwiek wielkie zagrożenie. 

Zbigniew Wojciechowski – 5

Po raz pierwszy po pandemii wskoczył do podstawowego składu. Po dobrych wejściach na końcówki spotkania od pierwszych minut zagrał nieźle, ale niczym specjalnie się nie wyróżnił. 

Arkadiusz Woźniak – 3

Kolejny słabszy mecz Woźniaka. W momencie, w którym zespół potrzebował lidera, to Woźniak zagrał słabiej. Brakowało jego doświadczenia, rozegrania czy też nawet próby strzałów.

Maciej Stefanowicz – 3,5

Kolejny słaby mecz zawodnika. Praktycznie od powrotu na boiska jego postawa jest taka sama. Bez błysku w przodzie, praktycznie wszystkie podania do boku lub tyłu. Dodatkowo przy kontrze, zamiast grać szybko, to podał do obrony i Gałecki musiał ratować się faulem. Coraz bliżej tego, by zawodnik usiadł na ławce. Jedyny plus to centra na głowę Jedrycha przy drugiej bramce.

Michał Gałecki – 5

W defensywie zrobił swoje, od ataku byli inni, którzy zawiedli. Reszta bez historii.

Szymon Kiebzak – 5 

Asysta przy pierwszej bramce, ze dwa rajdy w drugiej połowie plus zmarnowana okazja pod koniec pierwszej połowy. Nie jest to Kiebzak z jesieni, ale jego gra przynajmniej wygląda ciut lepiej z każdym spotkaniem. 

Marcin Urynowicz – 2,5

Kompletnie nie sprawdza się w roli podwieszonego napastnika. W Elblągu wyglądał na tej pozycji bardzo słabo, teraz było podobnie. Występ, który był bardzo anonimowy w wykonaniu zawodnika. Jeden celny strzał w pierwszej minucie.

Piotr Kurbiel – 4

Bez okazji, bez strzałów, bez gola. Słaby występ napastnika, dodatkowo brakowało większego przetrzymania piłek w środku boiska z jego strony.

Dawid Rogalski – bez oceny – grał od 75. minuty 

Po jesieni pisaliśmy, że znaleźliśmy napastnika. Po spotkaniach na wiosnę, w których grał, możemy napisać, że od nowa powoli go szukamy. Rogalski w dołku strzeleckim i jeśli mamy awansować, to musi nam pomóc swoją dobrą grą. Teraz tego brakuje. Kolejne minuty bez celnego strzału.

Jakub Habusta – bez oceny – grał od 79. minuty 

Mógł zostać bohaterem GieKSy, kiedy w ostatniej akcji miał piłkę w polu karnym. Uderzył tak, że nawet celnego strzału zapisać nie można. Pozycja była trudna, ale podstawą jest trafienie w bramkę. 

Łukasz Wroński – bez oceny – grał od 79. minuty 

Jedna akcja skrzydłowego podczas pobytu na boisku. Niewiele wniosła jego zmiana. 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Irishman

    18 czerwca 2020 at 20:13

    No i też chyba jednak mały minus dla trenera, który nie wiedzieć dlaczego uparcie trzyma się Stefanowicza, który jest cieniem samego siebie z jesieni.

    Michalski, to w końcówce był w tak tragicznej dyspozycji, że w PROSTEJ SYTUACJI skrzydłowy Legionovii będąc z 5 metrów z tyłu prawie nie wyprzedził naszego obrońce wychodzą praktycznie sam na sam z Mrozkiem! Ewidentnie tu też potrzeba zmiany….. tylko, że Wojciechowski, który powinien tu zagrać jest ciągle KATOWANY grą na lewej obronie ze względu na kontuzję Rogali…..

    BOZIU DOCZŁAPMY JAKOŚ DO TEGO AWANSU! P R O S I M Y, BO CHYBA TAK SPRAWIEDLIWIE NALEŻY NAM SIĘ COŚ ZA TE WSZYSTKIE UPOKORZENIA?????

  2. Avatar photo

    Robson

    19 czerwca 2020 at 06:34

    No niestety mecz tragiczny! Bez Błąda to już nie ma nawet pomysłu na grę:(
    Trener też się nie popisuje byłem pewien że wejdzie na boisko Kamil a tu dupa 🙁 nie mamy ataku od początku wznowienia a w Częstochowie super spisuje się nasz Rumin! Może trzeba było dawać mu więcej szans i był by teraz z niego pożytek a tak to..

  3. Avatar photo

    Mecza

    19 czerwca 2020 at 10:29

    Grychtolik jakaś kontuzja? Aż się prosi aby wpuścić młodego na boisko który będzie cisnął do przodu zamiast zachowywać się „wyrachowanie” jak to robi Stefanowicz. Jest miejsce i czas aby podciągnąć do przodu to ten zwalnia i wycofuje.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga