Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Multisekcyjny przegląd doniesień mass mediów: Derby pod napięciem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

Piłkarze rozegrali w sobotę na wyjeździe spotkanie z Garbarnią Kraków w którym wygrali 3:1 (0:0). Prasówkę o tym meczu znajdziecie tutaj.

Piłkarki wygrały na wyjeździe z KKP Bygdoszcz 4:0 (3:0) i zajmują trzecią pozycję w tabeli Ekstraligi.

Siatkarze w ramach przygotowań do sezonu rozegrali w czwartek mecz sparingowy z Jastrzębskim Węglem w którym przegrali 1:3 (22:25, 25:13, 23:25, 23:25). W sobotę i niedzielę drużyna wzięła udział w turnieju o Puchar Prezydenta Legnicy, w którym wygrali.

Hokeiści rozegrali trzy ligowe spotkania, które wygrali (w tym dwa razy w Satelicie) – z Kadrą PZHL U23 7:3 (1:2, 3:1, 3:0) oraz GKS-em Tychy 4:3 (0:1, 4:1, 0:1), oraz w Krakowie z Cracovią, po rzutach karnych 3:2 k. (1:1, 1:0, 0:1, d. 0:0, k. 2:1).

 

PIŁKA NOŻNA

tylkokobiecyfutbol.pl – Hattrick Kozak w Bydgoszczy. Kolejna wygrana GieKSy

Zgodnie z przewidywaniami piłkarki GieKSy pewnie pokonały KKP Rem Marco 0:4. Pierwszego hattricka w Ekstralidze zdobyła Kinga Kozak.

Zdecydowanie dobrze prezentowały się szczególnie w pierwszej połowie piłkarki gospodyń. KKP miało swoje okazje bramkowe. Najdogodniejszą z nich miała Agata Stępień. Strzał doświadczonej napastniczki świetnie wybroniła jednak bramkarka GieKSy. To ekipa z Katowic jednak w 18. minucie objęła prowadzenie. Zdobyła to w 18. minucie strzałem z dystansu Joanna Olszewska. Kwadrans później strzelać zaczęła Kinga Kozak, która jeszcze przed przerwą ustrzeliła dublet.

Tuż po przerwie młodziutka napastniczka skompletowała hattricka. Więcej goli w Bydgoszczy w sobotę już nie padło.

 

sportowefakty.wp.pl – „13” mistrzyń Polski z Łęcznej. AZS UJ Kraków znów zwyciężył

[…] GKS Katowice bez najmniejszych problemów poradził sobie z KKP Bydgoszcz. Bohaterką meczu została Kinga Kozak, kompletując hat-trick. Katowiczanki zasłużenie zajmują trzecią lokatę w ogólnej klasyfikacji.

Klub z Bydgoszczy natomiast wciąż czeka na pierwszą wygraną i na razie ta perspektywa wydaje się być dość odległa.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Jastrzębski Węgiel lepszy w sparingu od GKS Katowice

W czwartek w Jastrzębiu-Zdroju GKS Katowice i Jastrzębski Węgiel rozegrały mecz sparingowy. Lepszy okazał się brązowy medalista ostatniego sezonu. Gospodarze przystępowali do kontrolnej gry z GKS-em bez swoich największych gwiazd, obecnych na mistrzostwach Europy: Dawida Konarskiego, Juliena Lyneela, Christiana Fromma i Lukasa Kampy. Natomiast w składzie GieKSy zabrakło kontuzjowanego Macieja Fijałka, dlatego Jan Firlej nie miał tym razem zmiany na swojej pozycji.

To nie wpłynęło negatywnie na postawę katowiczan, którzy zdobyli prowadzenie w pierwszych akcjach seta (8:7). Chwilę później, po atakach Jakuba Buckiego i  Dominika Depowskiego sytuacja uległa zmianie i to Jastrzębski Węgiel prowadził 15:12. Wydawało się, że gospodarze utrzymają punktowy dystans, ale po serii bloków GKS-u zrobiło się ciekawiej (21:20). Ostatecznie drużyna Roberto Santilliego wykazała się cierpliwością w wymianach i wygrała partię 25:22.

Miejscowi nie utrzymali skuteczności, czego efektem była rosnąca przewaga GieKSy w kolejnym secie (14:6). W grze katowickiego zespołu wszystko się zazębiało, a zwycięskie akcje stawały się coraz bardziej efektowne dzięki zagrywkom Firleja i atakom Buchowskiego. Jastrzębianie przebudzili się pod koniec seta, ale nie byli już w stanie odmienić jego losów.

[…] Gracze trenera Santilliego szybko wyciągnęli wnioski z nieudanej części meczu: poprawili przyjęcie, prowadzili odważnie grę środkiem i byli bardzo blisko szybkiego wyjścia na ponowne prowadzenie w meczu. GieKSa zachowała jednak czujność, dzięki czemu odrobiła straty i przegrała jedynie dwoma punktami (25:23).

Choć GKS miał wyraźną przewagę w punktach blokiem i nie ustępował wyraźnie przeciwnikom w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła, nie dawało im to konkretnych korzyści. Czwarta partia zaczęła się od wyraźnego prowadzenia gospodarzy 8:3. Dopiero kolejne punkty Jakuba Szymańskiego pobudziły katowickich siatkarzy do kolejnej próby uratowania sytuacji. Po autowym uderzeniu Wojciecha Szweda na tablicy wyników pojawił się remis 18:18, a chwilę potem GieKSa w końcu wypracowała prowadzenie. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza byli blisko remisu w secie (21:23), ale nieudane uderzenia Szymańskiego i blok na Kwasowskim sprawiły, że mecz zakończył się na korzyść miejscowych.

 

Turniej o Puchar Prezydenta Legnicy: Cuprum Lubin i GKS Katowice w finale

W pierwszym meczu Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Legnica po dwóch stronach siatki stanęli siatkarze Jastrzębskiego Węgla oraz Cuprum Lubin. Lepsi okazali się gracze z Dolnego Śląska, którzy w niedzielę o triumf w turnieju zagrają z GKS-em Katowice. Zespół prowadzony przez Dariusza Daszkiewicza 3:1 pokonał Asseco Resovię Rzeszów.

[…] Drugi mecz pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów i GKS-em Katowice lepiej rozpoczęli ci drudzy, którzy w pierwszym secie triumfowali po krótkiej grze na przewagi 26:24. Również druga odsłona padła łupem ekipy prowadzonej przez Dariusza Daszkiewicza, ale jego podopieczni nie byli w stanie postawić kropki nad i w trzecim secie. W nim od początku lepiej radzili sobie gracze z Podkarpacia, wygrywając 25:17. Jak się okazało czwarta część meczu była ostatnią, w niej od początku inicjatywę przejął GKS i nie oddał jej do końca spotkania.

Katowiczanie w całym meczu lepiej przyjmowali i zagrywali, posyłając na stronę Asseco Resovii 8 asów serwisowych. Dodatkowo ich liderem był Kamil Kwasowski, który mógł pochwalić się 20 punktami, atakujący Jakub Jarosz zebrał ich 16. Po stronie ekipy prowadzonej przez Piotra Gruszkę najwięcej punktów wywalczył Damian Schulz –  15, a Nicolas Marechal miał ich 13.

 

Turniej o Puchar Prezydenta Legnicy: GKS Katowice najlepszy, trzecie miejsce dla Jastrzębian

W Legnicy zakończył się turniej o Puchar Prezydenta Miasta Legnicy, w którym wystąpiły cztery plusligowe zespoły.

[…] W walce o pierwsze miejsce w turnieju po dwóch stronach siatki stanęły zespołu z Lubina i Katowic. Już w połowie premierowej odsłony na prowadzenie wysunęli się siatkarze Dariusza Daszkiewicza (16:13), którzy swoją przewagę utrzymali już do końca, triumfując 25:23. W drugiej części meczu od początku do końca katowiczanie kontrolowali wydarzenia na boisku (25:17). Co prawda w trzeciej odsłonie to oni jako pierwsi wyszli na prowadzenie, to w połowie seta gracze Cuprum Lubin byli w stanie odwrócić wynik. Nie udało im się jednak utrzymać minimalnej zaliczki, w końcówce lepiej zaprezentowali się zawodnicy GKS-u i to oni okazali się najlepsi w turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Legnicy.

Na przestrzeni spotkania lepiej od rywali spisali się przede wszystkim przyjęciu oraz w ataku, a swój rytm gry odnalazł Wiktor Musiał. Atakujący wywalczył 18 punktów, notując ratio +12. Wspierał go przede wszystkim Adrian Buchowski, zdobywca 11 oczek.

 

HOKEJ NA LODZIE

infokatowice.pl – Miał być spacerek, a długo pachniało sensacją

Jeszcze na 10 sekund przed końcem drugiej tercji GieKSa niespodziewanie remisowała z Kadrą PZHL 3:3. Dominacja katowiczan w trzeciej tercji była już jednak bezdyskusyjna i ostatecznie spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy 7:3.

[…] Młodzi rywale GieKSy długo stawiali zacięty opór i katowiczanom udało się po raz pierwszy wyjść na prowadzenie dopiero na 9 sekund przed końcem drugiej tercji, po strzale Devecki. Trzecia odsłona to już bezdyskusyjna dominacja gospodarzy, którzy dołożyli jeszcze trzy trafienia i ostatecznie wygrali 7:3.

 

sportdziennik.pl – Derby pod napięciem

Derby GKS-ów z Katowic i Tychów były emocjonujące i trzymały w napięciu do końca. Brązowi medaliści poprzedniego sezonu pokonali mistrzów kraju 4:3 i rzeczywiście byli minimalne lepsi. Finowie dodali katowickiej drużynie kolorytu, a pewnie dopiero będą się rozkręcali. To zaledwie przedsmak tego, co nas czeka w tym sezonie.

W Katowicach zabrakło Damiana Tomasika i trener Risto Dufva zdecydował się na grę trzema parami obrońców i czterema atakami. Natomiast w zespole tyskim zabrakło Michaela Szmatuli uskarżającego się na drobne dolegliwości. Natomiast do składu powrócił środkowy Jarosław Rzeszutko. W tej sytuacji Filip Komorski jako środkowy wystąpił w I formacji.

Zawodników jednej i drugiej drużyny nie trzeba było zachęcać do twardej i szybkiej gry. Gospodarze posiadali inicjatywę i kilka dogodnych sytuacji, lecz nie potrafili pokonać Johna Murraya.

[…] Kilka minut II odsłony nie zapowiadało, że katowiczanie przejmą kontrolę nad meczem. Początkowo goście skrzętnie realizowali plan i grę obroną rozpoczynali na granicy strefy rywali i neutralnej. Katowiczanie nie mogli sobie poradzić z wysokim pressingiem. Jednak przyspieszyli grę i coraz częściej gościli pod bramką Murraya. W końcu Duszan Deveczka w 29 min z bliskiej odległości zdołał wyrównać. 85 sek. później przypomniał o sobie Marcin Kolusz, który precyzyjnym uderzeniem dał gospodarzom prowadzenie. W 33:20 min doszło do kontrowersyjnej sytuacji, gdy Aleksiej Jafimienko wyrównał. Sędziowie nie zareagowali na spalonego na niebieskiej i dopiero po chwili odwołali gola, przyznając się do gapiostwa. Jednak Jakub Witecki zdołał wkrótce wyrównać przy biernej postawie obrońców gospodarzy. Końcowe fragmenty znów należały do miejscowej drużyny. Aktywny Jaakko Turtiainen oraz Patryk Wajda zdołali pokonać Murraya i gospodarze w pełni zasłużenie wyszli na prowadzenie. W swoich poczynaniach ofensywnych pod koniec II tercji byli bardziej zdecydowani.

W III tercji tyszanie grali 2 razy w przewadze i jedną wykorzystali, a pod koniec meczu wycofali bramkarza i byli cały czas w natarciu, ale nie zdołali wyrównać.

 

hokej.net – GieKSa lepsza w Krakowie po konkursie rzutów karnych

Po raz pierwszy w tym sezonie kibice Polskiej Hokej Ligi mieli możliwość oglądania rzutów karnych. W Krakowie hokeiści Comarch Cracovii przegrali z GKS Katowice 2:3. Decydujący rzut karny wykonał w ostatniej serii Tadej Čimžar. W mecz lepiej weszli goście, którzy rozkręcali się z minuty na minutę. Lecz pierwsza bramka padła w 8 minucie dość przypadkowo. Krążek wrzucony po rollingu zatrzymał się przy bandzie na łyżwie sędziego, gumę wziął Grzegorz Pasiut i zagrał przed bramkę do najeżdżającego Mikka Franssila a ten uderzył nie do obrony.
Gospodarze wyrównali w 12 minucie gdy rozgrywany był jeszcze hokejowy zamek. Z ławki wyszedł już Jussi Makkonen, ale nie zdążył powrócić skutecznie pod bramkę Robina Rahma.

[…] W dogrywce najlepszy na tafli Damian Kapica, doszedł po swojej kolejnej indywidualnej akcji sam na sam, ale gdy już minął Rahma zabrakło wykończenia.
[…] W rzutach karnych najpierw Marcin Kolusz pokonał bramkarza „Pasów” a w trzeciej serii wyrównał Bartłomiej Bychawski. Ostatniego karnego wykonywał Tadej Čimžar i zrobił skutecznie zapewniając gościom dwa punkty.
Po meczu głową kręcił Teddy Da Costa, który w barwach „GieKSy” nie zdobył jeszcze bramki.

Nie wiem co się dzieje, ale brakuje mi wykończenia. Mam wiele sytuacji, ale nie wchodzi. Musze się przełamać bo sytuacji nie brakuje – wyjaśniał.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga