Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o Sandecja-GieKSa: Remis jak porażka. Fatalna wiosna zespołu Rafała Góraka

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego spotkania Sandecja Nowy Sącz – GKS Katowice 1:1 (0:1).

 

1liga.org – Sobota w F1L: Podział punktów w Niepołomicach i zwycięstwo Wisły

[…] Ciężkie warunki atmosferyczne przywitały obie drużyny w Niepołomicach. Pierwsze minuty meczu toczyły się z przewagą gości z Katowic. Wynik spotkania w 33. minucie meczu samobójczym trafieniem otworzył Ivan Nekić. Było to jedyne trafienie przed przerwą. Inicjatywę w drugiej części gry przejęli piłkarze z Nowego Sącza, lecz to GKS w 57. minucie stanął przed szansą podwyższenia wyniku. Karnego na bramkę nie wykorzystał jednak Jakub Arak, a świetną interwencją popisał się Karl-Romet Nomm. W 68. minucie spotkania do wyrównania strzałem głową doprowadził Jakub Wróbel i tym samym ustalił wynik meczu na 1:1.

 

sportdziennik.com – GieKSa wciąż bez wygranej w 2023 roku. Tylko remis z Sandecją

Choć katowiczanie przy stanie 1:0 mieli rzut karny, z Niepołomic przywożą zaledwie 1 punkt za remis 1:1 z plasującą się w strefie spadkowej Sandecją Nowy Sącz.

Z niesamowitym niedosytem wracają z Małopolski piłkarze GieKSy. Oddali 19 strzałów, prowadzili 1:0, mieli rzut karny, a ostatecznie tylko zremisowali z Sandecją w śnieżnych dziś Niepołomicach, pozostając jedynym pierwszoligowcem wciąż czekającym na zwycięstwo w 2023 roku.

Trener Rafał Górak wystawił bardzo ofensywny skład, znajdując miejsce dla Adriana Błąda, Mateusza Marca, Marko Roginicia i Jakuba Araka. Na lewe wahadło wrócił Grzegorz Rogala – ale dopiero na ostatnie 10 minut, dlatego od pierwszej minuty biegał tam Marcin Wasielewski, przesunięty z prawej strony, gdzie tym razem operował w roli młodzieżowca Dawid Brzozowski.

GKS, wspierany przez kilkuset kibiców, którzy wypełnili sektory za jedną z bramek, prowadząc przez cały mecz pozytywny i kulturalny doping, mógł objąć prowadzenie już w 6. minucie. Po dośrodkowaniu Błąda z rzutu wolnego głową próbował Jakub Arak, świetnie interweniował Karl-Romet Nomm, a dobitka Michała Kołodziejskiego okazała się niecelna. W 33. minucie stały fragment dał już gościom bramkę. Błąd tym razem wrzucał z rożnego, piłkę głową zgrał Arkadiusz Jędrych, do siatki powinien wpakować ją Kołodziejski, lecz… skiksował i ta leciała nie w stronę bramki, a do wewnątrz pola karnego. Odbiła się jednak od Ivana Nekicia i Chorwat zaliczył niefortunnego „swojaka”. Katowiczanie pierwszy raz od inaugurującej rok konfrontacji w Niecieczy prowadzili.

Powinni podwyższyć rezultat w 58. minucie. Sędzia długo „var-ował” tę sytuację, aż uznał, że zagranie ręką Kamila Słabego blokujące zagranie Jakuba Araka kwalifikuje się na podyktowanie „jedenastki”. Do rzutu karnego podszedł Arak, ale uderzył fatalnie, lekko, w środek – na tyle, by bramkarz Sandecji nogą zdołał odbić piłkę. Dobitka napastnika GieKSy była fatalna, niecelna. Warto zauważyć, że estoński bramkarz sądeczan obronił w tym tygodniu… 3 z 4 karnych. W poniedziałek dwukrotnie zatrzymał Borię Galana z Odry Opole, lecz sędziowie uznawali, że czynił to, przekraczając w niedozwolony sposób linię i nakazywali powtórki.

Sandecja, którą po kilku latach znów poprowadził Tomasz Kafarski (zastąpił zwolnionego w czwartek Stanislava Vargę), udowodniła katowiczanom, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Też trafiła po stałym fragmencie. Krótko rozegrała aut, Damian Chmiel dośrodkował odchodzącą piłkę w sposób idealny, między Bartosza Jaroszka a Brzozowskiego, a idealną „główką” Dawida Kudłę pokonał Jakub Wróbel.

Trener GKS-u, którego zawodnicy raz za razem łapali żółte kartki, szukał ofensywnych zmian, niezłą okazję miał Sebastian Bergier, ładnie złożył się do strzału, lecz bez zarzutu interweniował Noom. Sandecja też starała się szukać zwycięskiego trafienia, bo walcząc o utrzymanie remisy niewiele jej dają. Dlatego trudno się dziwić, że końcowy gwizdek jedni i drudzy przyjęli kręcąc głowami. GieKSa przełamania poszuka za tydzień przy Bukowej z Resovią.

 

gazetakrakowska.pl – Sandecja Nowy Sącz przerwała złą passę. Debiut nowego trenera

Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w sobotnim meczu przeciwko GKS Katowice toczonym przy obficie sypiącym śniegu chcieli zakończyć passę dwóch porażek z rzędu.

[…] W pierwszym kwadransie starcia sądeczan z „GieKSą” optyczną przewagę mieli goście, ale nie przekładało się to na jakieś konkrety z ich strony. W 23. minucie zaatakowali sądeczanie, Chmiel zagrał piłkę w pole karne do Potomy, który uderzył piłkę tak, że ta trafiła jeszcze w poprzeczkę i wyszła poza boisko.

Dwie minuty później odpowiedź Roginicia głową przeszła obok bramki Sandecji. W 33. minucie wynik meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego otworzył Kołodziejski pakując piłkę do celu z najbliższej odległości (później bramkę zapisano na konto obrońcy nowosądeczan, Nekicia).

W drugiej części spotkania gospodarze chcieli odgryźć się rywalom. Próby Pawłowskiego oraz Wróbla z obrębu szesnastki zostały jednak zblokowane.

W 53. minucie aktywny Pawłowski „zatrudnił” Kudłę, ale golkiper katowiczan poradził sobie z tym trudnym uderzeniem gracza „Sączersów”.

120 sekund później kibice Sandecji zamarli. Jeden z sądeczan dotknął piłki ręką w polu karnym, potrzebna była analiza VAR, po której arbiter wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł Arak, ale wojnę nerwów wygrał Nomm broniąc uderzenie rywala!

W 68. minucie Sandecja zdobyła wreszcie upragnioną bramkę. Wróbel skorzystał z dośrodkowania Chmiela i celną główką nie dał szans bramkarzowi gości.

Już w doliczonym czasie spotkania mocny strzał Figla zdołał odbić Nomm. Tym samym „Duma Krainy Lachów” przerwała złą passę, zaś ekipa z Katowic dowodzona przez trenera Rafa wiosną jeszcze nie zaznała smaku wygranej zdobywając raptem trzy „oczka” w pięciu występach.

 

dziennikzachodni.pl – Sandecja Nowy Sącz – GKS Katowice 1:1. Remis jak porażka. Fatalna wiosna zespołu Rafała Góraka

Piłkarze GKS Katowice byli faworytami meczu wyjazdowego z Sandecją Nowy Sącz. Zespół Rafała Góraka nie wykorzystał jednak rzutu karnego, zdobył tylko jeden punkt i po pięciu wiosennych występach pozostaje bez zwycięstwa. Strefa barażowa jest już bardzo daleko…

Kolejne wielkie rozczarowanie dla kibiców GKS Katowice. Zespół Rafała Góraka prowadził w wyjazdowym spotkaniu w Niepołomicach z Sandecją Nowy Sącz, miał rzut karny, ale Jakub Arak go nie wykorzystał i mecz zakończył się remisem.

Goście, do składu których wrócił Adrian Błąd, mieli przewagę od pierwszych minut. Jej efektem była tylko jednak bramka. W 33. minucie Błąd dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Arkadiusza Jędrycha, piłka trafiła do Michała Kołodziejskiego, a jego strzał odbił się od Ivana Nekicia i zamienił w gola.

W 58 minucie jeden z piłkarzy Sandecji zagrał ręką w polu karnym. Po analizie VAR sędzia podyktował jedenastkę, ale Karl-Romet Nomm obronił strzał Jakuba Araka. Dziesięć minut później Sandecja przeprowadziła akcję zakończoną dośrodkowaniem do Jakuba Wróbla i było 1:1.

W pięciu wiosennych meczach GKS zdobył tylko trzy punkty i nie zaznał smaku zwycięstwa.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga