Tymi czterema określeniami można nazwać piłkarzy GKS biorących udział w bramkowej akcji w Świnoujściu. Każdy z nich bardzo dobrze wykonał część akcji. Mowa o świetnym wrzucie z autu Łukasza Pielorza, wysokim wyskoku Przemysława Pitrego, kluczowym i trudnym przyjęciu technicznym Grzegorza Goncerza, w końcu o całokształcie w wykonaniu Krzysztofa Bodzionego. Zwróćcie bowiem uwagę, jak zawodnik przemieszczał się po boisku – można powiedzieć wymykał się po brytyjsku swoim byłym kolegom i jego ustawienie oraz przewidywanie zdarzeń były bardzo ważne w stworzeniu możliwości do zdobycia bramki.

Stały fragment gry – wrzut z autu. Do piłki idzie Pielorz. Gdzie jest Bodziony? Gdzieś tam na skrzydle.

Pitry wędruje w pole karne, Goncerz już tam się znajduje. Bodziony powoli kieruje się ku osi boiska.

Teraz widać już, że zmierza gdzieś przed pole karne.

Jeden z zawodników Floty pokazuje partnerom, żeby pilnowali zawodnika GieKSy.

Ale ten nieniepokojony przez nikogo idzie na ewentualną wybitą piłkę z szesnastki.

Piłka w locie. Zobaczmy jeszcze na Bodzionego tutaj – stoi na szesnastym metrze, po czym…

…robi dwa kroki do tyłu. Czyżby naprawdę aż tak przewidywał, co może się zdarzyć?

Pitry przedłuża piłkę w kierunku Goncerza (lub obrońcy wybijają). Bodziony robi sobie miejsce do ewentualnego strzału.

Bardzo dobre przyjęcie piłki przez Goncerza w powietrzu.

Odegranie po ziemi do Bodzionego.

Ten uderza z pierwszej piłki.

Rykoszet od Michała Stasiaka.

I GKS w 90. minucie zdobywa zwycięską bramkę.
Atest
26 sierpnia 2014 at 11:46
Fajnie,że możemy rozkminiać zdobytą bramkę,która dała zwycięstwo,a nie straconego gola.Oby takich sytuacji było jak najwięcej.
Brawo za bramkę,zwycięstwo i lecimy dalej.