Dołącz do nas

Piłka nożna

[HISTORIA] Wygrać ponownie w lidze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nasz najbliższy rywal Garbarnia Kraków to zespół, z którym mieliśmy starcia w latach 60. i 70. ubiegłego stulecia zarówno w lidze, jak i Pucharze Polski. Do rywalizacji wróciliśmy w sezonie 2018/19. W najbliższą środę rozegramy kolejne starcie z dawnym Mistrzem Polski.

By przybliżyć wam nieco historię rywalizacji z lat 60. i 70., musieliśmy sięgnąć po pierwszy tom „Monografii GieKSy” autorstwa Tomasza Pikula. Historia rywalizacji ligowej w przeszłości przedstawiała się następująco: 

.
.

Pierwszy historyczny mecz odbył się w Krakowie i zakończył się jedyną naszą porażką w rywalizacji obu ekip. GieKSa przegrała spotkanie 1:3, a honorową bramkę zdobył Anczok. W rewanżu GieKSa pewnie pokonała „Garbarzy” 3:0. Skład GieKSy z tego spotkania prezentował się następująco: Surma – Kurzeja, Piecyk, Gajewski, Roczek, Morcińczyk, P.Glick, Olszówka, Kampka-Szmidt, Anczok, Miller.

W kolejnych latach GieKSie bardzo dobrze grało się z rywalem z Krakowa. W sezonie 64/65 odnieśliśmy najwyższe zwycięstwo w rywalizacji pomiędzy obiema ekipami. Katowiczanie wygrali 7:3 –  5 bramek strzelił Szmidt, 2 dołożył Strzelczyk.

Po latach ciekawą historię związaną z tym spotkaniem opowiedział w książce Tomasza Pikula „Monografia GieKSy, tom 1” Gerard Rother –  „Mecz z Garbarnią był sprzedany przez jednego naszego zawodnika, gdy prowadziliśmy 3:0, zdezorientowani rywale zaczęli mnie i Zygmunta Szmidta pytać „Co wy robicie?  Przecież wzięliście pieniądze”. Nasze zdziwienie było ogromne, bo my nic nie wiedzieliśmy. Wszystko stało się jasne, gdy nagle po kilkunastu minutach zrobiło się 3:3. Na szczęście Szmidt strzelił jeszcze przed przerwą czwartego gola, a w drugiej połowie dołożyliśmy kolejne trzy bramki”.

W kolejnych latach GieKSa wygrywała z Garbarnią spotkania zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Goście z Krakowa jedyny pozytywny rezultat uzyskali w sezonie 71/72, gdy padł bezbramkowy remis.

W sezonie 73/74 zakończyła się rywalizacja obu ekip, a tym samym zakończyła się rywalizacja Garbarni w II lidze (aktualnie I), gdyż sezon dla tego klubu zakończył się spadkiem. GieKSa wygrała to spotkanie 2:1, a ciekawostką tego spotkania jest fakt, że rywalizacja toczyła się na stadionie Korony Kraków, ponieważ stadion Garbarni został zrównany z ziemią pod budowę hotelu „Forum”.

Do kolejnego starcia po latach obie ekipy wróciły w sezonie 2018/19. Garbarnia w pierwszej lidze była niespodziewanym beniaminkiem, który awansował po barażach. Pierwszy mecz odbył się na Bukowej 1 i był koszmarem dla naszej drużyny. Dwie bramki Ogara i honorowe trafienie Woźniaka sprawiło, że katowiczanie przegrali z czerwoną latarnią ligi, sami grzebiąc się w dolnych rejonach tabeli.

.

W rewanżu Katowiczanie pojechali do Krakowa z nożem na gardle. Każda strata punktów mogła okazać się bolesna w skutkach przy walce o utrzymanie. Po niezłej pierwszej połowie GieKSa prowadziła 1:0, a ozdobą spotkania był gol Lisowskiego. W drugiej połowie rozpaczliwa obrona GieKSy utrzymała wynik przez 44 minuty drugiej połowy, a drugą bramkę zamykająca to spotkanie zdobył Tymoteusz Puchacz. Katowiczanie wygrali 2:0, ale wygrana ta finalnie nie pomogła w utrzymaniu.

.

Pierwsze spotkanie na drugoligowym froncie obie ekipy rozegrały w Krakowie. GieKSa mająca dobrą passę w tamtym okresie pojechała do niepokonanej u siebie Garbarni. Mecz ułożył się znakomicie dla naszej drużyny i dwie strzelone bramki w niedługim czasie ustawiły ten mecz. Rywale odpowiedzieli bramką, ale skutecznie wynik zamknął Urynowicz. Oprócz niego bramki strzelali Kiebzak oraz Rogalski.

.

W rewanżu Katowiczanie zagrali przy Bukowej w lecie 2020 roku. Spotkanie było bardzo słabe i pojedynczy zryw Kacpra Michalskiego dał karnego GieKSie, którego na bramkę zamienił Maciej Stefanowicz. Drugą bramkę dołożył Łukasz Wroński i GieKSa mogła z optymizmem patrzeć na kolejne spotkania. 

 

.

Po wygranych spotkaniach ligowych przyszła gorycz porażki. Katowiczanie zagrali z Garbarnią w Krakowie w ramach spotkania w Pucharze Polski w sezonie 2020/21. Występ GieKSy należy skwitować milczeniem, ponieważ dawno nie widzieliśmy tak słabego spotkania. Katowiczanie zasłużenie pożegnali się z rozgrywkami.

.

Przed nami kolejne spotkanie i mamy nadzieję, że wrócimy do wygrywania z Garbarnią. Szkoda było psuć sobie świetną passę w ligowych wygranych z tym rywalem.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga