Dołącz do nas

Kibice

Głos kibiców po Bydgoszczy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Prezentujemy kilka opinii pomeczowych kibiców GKS. Zdania na temat spotkania w Bydgoszczy są nieco podzielone. Oczywiście nikt nie jest zadowolony z wyniku, natomiast sama gra wywołuje różne reakcje.

Robin
Mecz bez większych problemów można było grać na remis. Zawisza nic tu takiego nie prezentuje. Za słabo nasza obrona dziś gro. (…) Cała ta liga jest taka popierniczona. Zawisza jest w czołówce a co on takiego prezentuje?? Bronimy się przed spadkiem a gramy jak równy z równym. Złe taktyki trenera, brak wypłat, motywacji…..pieron wie ale widać że dużo nie trzeba było żeby być w czołówce.

K.M.
Na 4 czy 5 sytuacji GieKSy, 3 miał Szymura.

Fjodor1978
Nie oglądałem całego meczu (robota), ale po ostatniej pół godzinie widać, że Zawisza w chuj słaby… szkoda.

BusDriver
Słaby czy nie na naszych wystarczyło.

Ulyssaeir
Ostatnie 30 minut nijak nie odzwierciedla całej gry. Zawisza nie atakował, bo przy 2-bramkowym prowadzeniu nie musiał – a i tak gospodarze byli groźni z kontrami, co wielokrotnie pokazywali w kontrach i przejęciach. Inny styl gry przeciwnika i od razu mamy problemy.

Suja
Ile jeszcze Belianczin musi spierdolić rzutów wolnych i rożnych żeby Górak zakazał mu ich wykonywania? Bo to już się robi żałosne. Nawet Plewni czasami coś wychodziło a mu kompletnie nic.

Crimson
Aż przykro było patrzeć na grę Kamila Cholerzyńskiego, szczególnie w pierwszej połowie. Moim skromnym zdaniem jakość gry zmieniła się po przerwie dzięki wejściu Pitrego.

JACA
Mecz obejrzany z perspektywy kamer OrangeSport…Kopacze zagrali to co grają cały czas czyli nic specjalnego…W Polkowicach się udało, w Bydgoszczy nowa miotła co było do przewidzenia i o czym pisałem nie pozwoliła na to…Nasi kopacze z dwóch wyjazdów przywieźli 3 pkt, chwała im za to, dla nas i tak są ważne najbliższe mecze z Wisłą Płock i Polonia Bytom, wygramy to zostajemy w lidze

w3g
Nasi grali to co w ostatnich meczach. Szkoda, że przespali pierwszą połowę, w drugiej zagrali trochę odważniej i były sytuacje bramkowe… Mam nadzieję, że na Wisłę i Polonię taka gra wystarczy.

StoczeK
Ja tam powiem ze tez oglądałem na orangesport i jakoś mi się gra GieKSy podobała…choć te dwa gole to ewidentna zła gra obronna…Na tle Zawiszy wałczącego o awans byliśmy zespołem równym.

NIKKO
Jak zwykle Górak jak ustawi wyjściową jedenastkę to tragedia.Przez to już przed meczem jesteśmy na straconej pozycji w 60 procentach.

Junior
Oglądałem skrót. W 1 jak i 2 połowie mieliśmy kilka fajnych okazji do strzelenia bramki, wiec nie było tak najgorzej jak na mecz wyjazdowy na ciężkim terenie. Teraz przed nami jeden z najważniejszych meczów.

Kamil
Wystawiany obecnie przez Góraka skład jest dla nas optymalny w tym momencie. Mam wrażenie, że niektórzy na forum strasznie się męczyli i czekali aż wreszcie wdupimy, żeby się do Góraka przyjebać. Nie dawno pisałem, że Górak jest zwolnienia. Teraz nasza gra zdecydowanie się poprawiła w stosunku do tego, co było miesiąc temu. Na Zawiszy się nie udało, trudno. Z Wisłą Płock wygramy.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

5 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

5 komentarzy

  1. Avatar photo

    Marcin

    23 kwietnia 2012 at 21:28

    Mam prośbę, chciałbym wysłać mecz Zawiszy z Gks Katowice z Orange Sport rodzinie za granicę, nagrał ktoś może mecz? albo zna kogoś kto nagrał ? Proszę o pomoc.

  2. Avatar photo

    hanysek1964

    23 kwietnia 2012 at 21:44

    WLASNIE MECZ MOZNA BYLO ZREMISOWAC POTRZEBUJEMY PUNKTOW JAK RYBA WODY

  3. Avatar photo

    hanysek1964

    23 kwietnia 2012 at 21:47

    Jaki trener tacy zawodnicy jak co rok mamy sie czasc przed spadkiem to jest juz zalosne

  4. Avatar photo

    hanysek1964

    23 kwietnia 2012 at 21:49

    MY ok ale nasi bracia banik do spadku szkoda

  5. Avatar photo

    Gieksiarz_z_Chorzowa

    24 kwietnia 2012 at 07:45

    Oglądałem mecz w Orange Sport. Muszę przyznać że Gieksa gra coraz ładniej. Za bardzo odsłoniła się w 1 połowie. Brakuje tylko „iskry” do tego by strzelać w końcu regularnie bramki. Miałem nadzieje na 3 pkt w każdym meczu do końca rozgrywek i przedostanie się mocno do góry w tabeli. Zaskakuje mnie Bartłomiej Chwalibogowski. Walka, zaangażowanie tego zawodnika naprawdę podoba mi się. Brakuje mu kogoś z kim mógłby wykańczać akcje. Tylko GIEKSA!!!AntyRuch!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga